No i musze to z siebie wyrzucić
Nie możemy być tymczasowym domem.
Dlaczego?
Otóż przez Jerzyka
Nie uwierzycie

on tak sie przywiązuje do kociaków, że już nie chce słyszeć o ich oddaniu.
Potrafi zasypiać z całym młodzieńczym stadem, któe to skutecznie go urabia mruczeniem i minkami

Skutecznie mu asystuje Natalia

Mauuuupa jedna
Wyjątkowo zgodziłam sie na Fazę i Rudą

i nie mam mowy o innych, które mogą znaleźć domy.
Co innego chory rezydent działki, dla nich miejsce musi być!
Filon już na dniach ma opuścić nasz dom, natomiast Brzydki znowu smarczy

leczymy smarkacza i doszczepimy kawalera.
W tez tak macie?
