Maleńka czarna Koko z Powązek - śpij spokojnie, koteczko...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 31, 2007 23:27

Koko ma w nosie mleko dla kociąt i moje wysiłki matki-karmicielki :twisted:
Przy podawaniu mleka jest zapieranie się 4 łapami i wielki protest. Za to potem dopada do miski i zagryza mleczne obrzydlistwo kurczakowym gerberkiem ;)
Wszystko to w śladowych ilościach, ale w stosunku do wczoraj jest wyraźna poprawa.
Wyłażą z niej dziwne obrzydlistwa - jakieś kawałki tektury, igły choinkowe etc. Znajduję je w kuwecie albo wyciągam spod ogona. Ciekawą miała wcześniej dietę :roll:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 01, 2007 10:40

No i jak ten dzieciak miał tej ciekawej diety nie odchorować??
Będzie dobrze, Kokuniu, co?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw lis 01, 2007 11:42

rzczywiscie super dieta...
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 01, 2007 13:06

Postanowiłam spróbować i wpuściłam do Koko 2 moich rezydentów.
Na początek poszedł Malucci - ale tylko spojrzał na nią w szoku, zaburczał i zabulgotał, podwinął ogon i na wstecznym wyleciał z łazienki.
Po jakimś czasie wpuściłam Inkę - ta też z punktu na Koko naburczała. Obeszła cała łazienkę obwąchując ją dokładnie, równie dokładnie obwąchała maleńką (cały czas burcząc), a na koniec zaczęła przed nią uciekać i zrobiła pod drzwiami histerię pt. natychmiast wypuść mnie stąd!!!
Także niestety tak jak się spodziewałam - niewypał :(

A Koko na widok moich kotów wydawała z siebie cienkie ni to piśnięcie, ni to gruchanie i na tych krótkich łapinkach biegła do nich z nadzieją. Po czym stawała, zupełnie zdezorientowana, czemu one warczą. Serce mi się kroiło na plasterki jak na to patrzyłam :crying:
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 01, 2007 21:32

Postanowiłam dać Koko spokój z mlekiem, bo i tak robi wszystko, żeby go nie wypić.
Na kolację zaserwowałam kurczaka. Kokusia zareagowała zachwytem - wrąbała tyle, że aż się potem porzygała z przejedzenia. A mruczała przy tym na cały regulator.
No i w kuwecie jest wreszcie coś na kształt kupy, a nie mleczny kleksik :D
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 01, 2007 23:04

Bonus dla trzymających kciuki za Koko :-D

Dzień dobry wieczór 8)
Obrazek

Sen pod opiekuńczymi skrzydłami ;)
Obrazek Obrazek Obrazek

(fotki z komórki, więc sorki za jakość)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 5:10

ale jej skrzydelka daliscie:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 7:34

takie wiadomości na dzien dobry bardzo lubie :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 9:34

Super wieści :D

Mimisia

 
Posty: 7221
Od: Nie lut 05, 2006 11:27
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lis 02, 2007 9:35

No to dzień dobry :)
Kokusia trzyma się nieźle, gada z nami, mruczy przy głaskaniu. Tylko znowu mamy lekki kryzys jedzeniowy, więc musiałam zastosować droby przymus przy wpychaniu w małą gerberka ;)
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 9:50

Mocne kciuki za malunię :ok:
Śliczna jest :D

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Pt lis 02, 2007 15:15

:cry:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 15:22

Koko nie żyje.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 17:16

strasznie Wam współczuję, niestety dobrze rozumiem co przeżywacie :cry:
przytulam

[*][*]

_kathrin

 
Posty: 3339
Od: Wto lip 31, 2007 16:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2007 17:38

Dlaczego ten los taki okropny! tyle trudu, zachodu i poswi,ecenia kolezanki męza. Dziewczyny teraz przyszłam z Powązek i spotkałam czarnego kota puchatego chyba tego tatusia, jaki piekny i tak byłam myslami przy tem malenstwie ze wszystko dobrze. Co moze być przyczyną odejscia kotków? moze wstrzas termiczny. Alebo trzymaj sie , a były takie dobre nowiny.

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości