Medira pisze:Leticja na widok człowieka miała pozę do ataku a Carmen po prostu się boi ,nie widać w niej agresji.
Haaa... Nie widac mowisz? Dotknelam ja wczoraj pod szafka jednym palcem i zastanawialam sie czy aby nie zdazy sie odwrocic i mi go dziabnac..

Lezac na podlodze czesalam ja szczotka, bo tak sie wcisnela, ze nie mogla szybko zareagowac. Ale za chwile bylo burczenie i walnela lapa tak silnie, ze mi szczotka wypadla.

Toz to wypasiony, silny kot!
Medira pisze:Jeśli wchodzi za łózko to dobrze, niech sobie posiedzi. Na siłę nie ma co wyciągać, niech pozna odgłosy domu. Ona potrzebuje teraz kryjówki żeby czuć się bezpiecznie.
Jak wiesz przenioslam ja jednak do pustego pokoju. Po poludniu wrocilaby corka i kotka juz wcale by nie wyszla. A prawde mowiac balam sie troche zeby jej nie podrapala np. w nocy. No i w tym drugim pokoju nie ma gdzie uciec. Tylko do kontenerka.
A widzialam, czytalam, ale nie odwaze sie podsunac jej palca.

Nie wypuszcze jej teraz nigdzie. Czasem wchodzi Filip do pokoju, ale nie bardzo ja to rusza.
Wczoraj weszlam i przydybalam ja przy drzwiach balkonowych. Pewnie kombinowala jakby tu uciec, bo dzisiaj rano znalazlam zrzucony wazonik z okna.

Az sie zaslinila.
Tu juz nie wytrzymala napiecia.
A takie ma przerazone oczy..
Aha. Dzisiaj rano bylo sioo w kuwecie i pusta miseczka.
