No niestety
u staruszków takie operacje nie są łatwe
ale z moich doswiadczen wynika, ze ciąć trzeba.
Prędzej czy później guzy zaczynają się paprać

.
Nasza psia staruszka przeszła 4 operacje usuwania guzów.
Do kazdej była przygotowywana 2 tygodnie. Dostawała leki na wzmocnienie, osłonowo antybiotyk.
Przed kazdą operacją robione były badania i RTG płuc.
Wiem, ze Bunie leczy bardzo dobry wet.
Jestem przekonana, ze dobrze się nią zaopiekuje.
Z tego co pamiętam miała niedawno robione badania krwi, wiec moze nie trzeba bedzie powtarzac.
Trzymam kciuki za Bunie.
Bardzo ją polubiłam
