Bródka w nowym domu :))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 29, 2007 13:33

Be pisze:A ja zadam bardzo konkretne pytanie:
Jak kupal? :oops: ;)
Bo jesli w porządku... to chyba minęło już na tyle duzo czasu, że pp nie grozi. Co?


No własnie , Be ma rację jak się miewa koteczka?
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Pon paź 29, 2007 13:43

No i zostałam z kupalem w...
w powietrzu :oops:

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 13:48

Dajmy troszke spokoju mar9 , napewno będzie przekazywała inf przez Małą , przeciez wszyscy wiemy jak WIELE robi dla kociąt :1luvu: .
Mar9 uśmiechnij się :)
Czekamy na wieści o Bródce i o kupalu oczywiście też :lol:
Pozdrawiam
Ula

uska3

 
Posty: 255
Od: Wto lip 03, 2007 7:48
Lokalizacja: Myszków

Post » Pon paź 29, 2007 13:50

Kupala nie było, bo jak pisałam Bródka mało je (boli ją)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 29, 2007 16:25

Kochana mar9, cieszę się, że koteczka już lepiej. To oczywiście Twoja zasługa - starania, troska i wielkie serduszko nie poszło na MARne :wink: Nie jestem żadnym kocim ekspertem, nie znam się na wielu sprawach, mogę tylko przysyłać tu moje zapewnienia o kciukach, ale WIEM, że na pewno dzięki Tobie dzieje się choć trochę dobra na tym kocim świecie.

Wysyłam duuużooo pozytywnej energii, trzymaj się cieplutko, pozdrawiam - Ola.

Nadal trzymam kciuki - tym razem za porządnego zdrowego kupala! :D
Obrazek Klara, Tosia i Pingwin fotostory--->zapraszamy :)
Maciuniu ['] Pompuś [']

olusiak81

 
Posty: 1114
Od: Śro sie 15, 2007 18:14
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 29, 2007 16:28

Bardzo się cieszę z postępów Bródki. I bardzo dziekuję za opis jak wygląda "kocia sonda do karmienia". Nasze nerwacje często wynikają tylko i wyłącznie z niewiedzy... i nadmiaru wyobraźni.
Przytulam i trzymam kciuki.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Pon paź 29, 2007 21:37

Cieszę się, że Bródka powoli dochodzi do siebie, choć nie ukrywam, że to czekanie nieco mi się będzie dłużyć (bo to oznacza, że nie zobaczę jej tak prędko jakbym chciała)

W ten sposób ujawniam się jako domek :oops: i o żadnym allegro i innym ogłaszaniu nie chcę już słyszeć :wink:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon paź 29, 2007 21:49

:1luvu:

Be

 
Posty: 713
Od: Wto wrz 04, 2007 0:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 29, 2007 22:02

Gagatku :1luvu: :dance2:

Niniejszym ściągam ogłoszenie Brodzi z allegro :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Moja mała Lolunia 07.03.2009 [']

Monisek

 
Posty: 2591
Od: Śro gru 27, 2006 13:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 29, 2007 22:08

Gagatek :1luvu: :1luvu: :1luvu:
fajnie, ze się ujawniłas :D
tak się cieszę, ze Bródka trafi do forumowego domu :dance: :dance2:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon paź 29, 2007 23:34

no to fajny Gagatek się Bródce trafił :dance2: :dance: :dance2:
KOT JEST DOMOWY NA TYLE NA ILE MU TO ODPOWIADA
Obrazek
SPRZĄTAM I WYPRZEDAJE
Kupię stare widokówki Katowic

bettysolo

 
Posty: 7951
Od: Wto kwi 25, 2006 21:43
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 30, 2007 7:01

gagatek pisze:Cieszę się, że Bródka powoli dochodzi do siebie, choć nie ukrywam, że to czekanie nieco mi się będzie dłużyć (bo to oznacza, że nie zobaczę jej tak prędko jakbym chciała)

W ten sposób ujawniam się jako domek :oops: i o żadnym allegro i innym ogłaszaniu nie chcę już słyszeć :wink:

Obiecuję, że zrobię wszystko, aby Brodzia trafiła do Ciebie zdrowa
Ps. dziękuję za ujawnienie się :lol:
Ps2 Kupala nadal nie ma
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto paź 30, 2007 8:09

gagatek pisze:Cieszę się, że Bródka powoli dochodzi do siebie, choć nie ukrywam, że to czekanie nieco mi się będzie dłużyć (bo to oznacza, że nie zobaczę jej tak prędko jakbym chciała)

W ten sposób ujawniam się jako domek :oops: i o żadnym allegro i innym ogłaszaniu nie chcę już słyszeć :wink:


:1luvu: :dance: :dance2: :dance2: :dance: :1luvu:
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Wto paź 30, 2007 9:10

gagatku :1luvu:
tak bardzo sie ciesze ,ze Brodzia bedzie miała forumowy domek
:dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance:

no i cały czas kciuki za zdrówko Brodkowe :ok: i apetyt :ok:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 30, 2007 9:23

uska3 pisze:Nie gniewaj się na tych , którzy pisali ( w moim odczuciu równiez ) zbyt ostro, tak myśle, że nie bylo to skierowane przeciwko Tobie i Twoich metod , ale w trosce o kociczkę . Teraz gdy Bródka DZIĘKI TOBIE jest już w leszej kondycji zobaczą, że czasami warto "ugryźc" się w język lub powiedziec coś bardziej delikatnie.


Mar9, właśnie. Nie gniewaj się, bo w (przynajmniej moich) postach nie było intencji zarzutu w stosunku do Ciebie i nie mam wątpliwości, że Twoja troska o Bródkę jest najlepsza z możliwych.
Ale to właśnie na forum nauczyłam się krytycznego spojrzenia na wetów, nawet tych najbardziej polecanych. I to jest największa korzyść, jaką odniosłam z czytania forum. Świadomość, że każdy, najlepszy wet może się mylić, może czegoś nie wiedzieć, może na coś nie wpaść, może coś robić dla własnej wygody kosztem zwierzęcia, może mu się po prostu nie chcieć np. leczyć starego kota...

Może gdybym nie straciła pod rząd dwóch ukochanych kotów, leczonych u takich polecanych super-wetów, też bym się gryzła w język. Rok temu, kiedy chorował Kiciaty, dziewczyny pisały "może trzeba iść do innego weta?", "dlaczego nie zleca badań?" - a ja ufałam temu polecanemu, myślałam, że wie, co robi. Nie wiedział i czekał na rozwój choroby, aż było za późno. A ja wierzyłam, że to jest ten najlepszy wet, którego wybrałam i że lepszego nie znajdę.
Może gdyby wtedy ktoś mi ostrzej, zdecydowanie nawrzucał, że zbytnio ufam wetowi, poszłabym do innego wcześniej i może wszystko potoczyłoby sie inaczej... Teraz bardzo uważnie patrzę wetom na ręce, a i tak mam obawy, że kiedyś czegoś nie dopatrzę... :(

I może dopiero musiałam stracić dwa koty, żeby nie zaszkodzić trzeciemu. Dzięki tej utracie zaufania do polecanych wetów, Myśka żyje i ma się świetnie. Wtedy wystarczyłoby zrobić jej RTG w narkozie (pewna krakowska lecznica robi świetne zdjęcia, niestety właśnie w narkozie, inna świetna skądinąd wetka do tej lecznicy kieruje... ) żeby naszej chudej burej kotki już nie było. Na szczęście już wtedy wiedzieliśmy, czego się wystrzegać: kotka do RTG była po prostu trzymana przez nas, w innej, mniej świetnej lecznicy. Dlatego żyje.


Cieszę się jak dziecko, że Bródeczka zdrowieje i czeka na przeprowadzkę do taaaakiego super Domku! :D

A co do sondy i jej zastosowania... mam osobisty uraz, po chorobie mojego Ojca. Ale to najwyżej na PW mogę napisać.
Ostatnio edytowano Wto paź 30, 2007 20:10 przez Nordstjerna, łącznie edytowano 1 raz
Zanim odrobaczysz, poczytaj:
viewtopic.php?t=86719
i zanim nafaszerujesz kota metronidazolem, sprawdź, czy nie ma zwyczajnie alergii na gluten...

Nordstjerna

 
Posty: 3012
Od: Czw lip 06, 2006 20:52
Lokalizacja: Kraków ProKOCIm

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 58 gości