Nela na stole ( było:Kaftanik)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 24, 2003 9:35

ani moja własna ani żadna sterylizowana bezdomna nie miały kołnierza czy kaftanika
małe cięcie, szwy śródskórne, nic nie wystaje, nie przeszkadza - nigdy nawet się tą okolicą nie interesowały !!!

kołnierz ok ale kicia może wściekając się zrobić sobie jadnak kuku - Michasia Lewki gdy była jeszcze u mnie na leczeniu (rana głowy) tak się szamotała, że dołem kołnierza wyszła jej dolna szczęka 8O , zero jedzenia, picia itd, poranione dziąsła
nie wiem, na ile dzika jest ta kotka ale ja się Michasi wtedy nieco bałam i było z tym kłopotu, kolejny raz -próbując ściągnąć kołnierz łapką, wepchnęła ją do kołnierza, została więc na trzech i jedna tuż przy zębach

ja bym najpierw obserwowała a potem ew działała, możesz sobie przygotować i jedno i drugie ale od razu jej w to nie pakuj... może tylko jeszcze bardziej się na tym tle rozdrażni...

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Czw lip 24, 2003 11:23

Nelka jst własnie cięta:(


Boje sie jak diabli, bo pan doktor powiedział, że w jej przypadku, ani kaftanik(- mam dwa na zbyciu- jeden z nogami, drugi bez- jakby ktoś chciał- prosze bardzo), ani kołnierzyk- nie sprawdza się:(

Mam przed soba dwie doby z dzikim i obolałym kotem w klatce. Zaraz sie poryczę :(

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2003 11:25

Elunia trzymam kciuki, żeby te dwie doby szbko i w miarę spokojnie minęły!!! :ok:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2003 11:28

to niech jej da lekkiego głupiego jasia...
nie martw się, nie każdy kot musi walczyć
Anna100 tez sie bała a po powrocie zkota była zaskoczona jaka sie z niej natychmiast fajna dziewucha zrobiła, miła, spokojna, pogodna

uszy do góry

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Czw lip 24, 2003 11:43

Trzymam i ja :ok:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 24, 2003 11:52

Kciuki zaciśnięte, za Nelę i za Elę :ok:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lip 24, 2003 11:53

Elu, w sobotę idę z Marą do wyjęcia szwów. Pedantka, liże się tak, że się kłaczy co chwilę, ale szwów do tej pory nie ruszyła. Już jej futerko kochane zarasta... Będzie dobrze, ja też się bałam, kocią szmatkę do domu przyniosłam, niech Ci inni powiedzą, bo tylko na maile się z ludźmi z forum kontaktowałam, rzygała po narkozie, trzecia powieka jej wyszła, spała przez 3 dni, za to teraz to najcudniejsza, najprzymilniejsza kota na świecie.

Jeszcze nie wiem, co po wyjęciu szwów będzie :strach: :lol:
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 24, 2003 12:37

ryśka pisze::lol: a moja wetka powiedziała, że u kotów nie sprawdza się nigdy kołnierz, WYŁĄCZNIE kubraczek :lol: Bosh - jestem przerażona rozbieżnością poglądów różnych wetów :roll:

O rany- gdyby kubraczek wystarczył... Ale niestety Miciuś jakoś sie dostawał pod materiał i trzeba było ja zablokować kołnierzykiem :?
Obrazek KAJTUŚ <3 05.02.2003 - 21.07.2023 [*] Jeszcze się kiedyś spotkamy! Obrazek FRODO <3 25.02.2003-18.08.2013 ['] Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach!

alahari

 
Posty: 3705
Od: Czw kwi 03, 2003 19:25
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw lip 24, 2003 12:50

Ela trzymam kciuki!!!

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lip 24, 2003 13:05

alahari pisze:
ryśka pisze::lol: a moja wetka powiedziała, że u kotów nie sprawdza się nigdy kołnierz, WYŁĄCZNIE kubraczek :lol: Bosh - jestem przerażona rozbieżnością poglądów różnych wetów :roll:

O rany- gdyby kubraczek wystarczył... Ale niestety Miciuś jakoś sie dostawał pod materiał i trzeba było ja zablokować kołnierzykiem :?


Jeszcze jedno zdanie jeszcze jednej wetki: na 100 kotów może 5 się interesuje szwami...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 24, 2003 13:33

Padme pisze:Jeszcze jedno zdanie jeszcze jednej wetki: na 100 kotów może 5 się interesuje szwami...


No to Szarka zdecydowanie należała do tej piątki :-( Bez kubraka od razu by je sobie rozlizała.
Deli

Deli

 
Posty: 14571
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Czw lip 24, 2003 13:35

Mara chodzi bez niczego... Wetka stwierdziła, że jak nawet ozorem przeleci, to nic, bo kocia ślina zawiera jakiś leczniczy enzym. Nie wiem, czy ona jest mądra, czy nie, ale póki co się sprawdza.
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Czw lip 24, 2003 13:41

Imka, która miała 3 cesarki - przy trzeciej sterylkę, siłą rzeczy chodziła bez kubraczka i właściwie prawie nic sobie nie wyciagnęła. Nalunia, która była sterylizowana w wieku lat 5, była tak przerażona tym, co sie z nia stało, że ubrana przeze mnie w kubraczek nie ruszała się przez dwa dni. W ogóle nie chciała chodzić. Dopiero jak wpadłam na to, zeby ją rozebrać z tego kaftana, doszła do siebie. Ale nic sobie nie lizała ani nie wyciągała.
A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2003 14:08

Dzwoniłam do kliniki- już jest po zabiegu i biedna dziewczynka sie wybudza.
Dzieki wszystkim za słowa otuchy.
Boje się dalej jak diabli, ale w tej chwili, chociaz jej jeszcze niew widziałam, najbardziej jest mi jej zal....

Biedne, dzikie i nieufne babiatko, będzie musiało z obolałym brzusiem siedzieć w klatce.....:( Nawet nie mam tam jak kuwetki wstawić, więc poczekam na siusiu na gazetki.
I do tego jest jeszcze tak potwornie gorąco......

Biedna, biedna, biedna Nelcia :cry: :cry:

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 24, 2003 14:11

Trzymam kciuki za Nele i za Ciebie Elu tez. Najgorsze sa pierwsze diwe doby, potem juz z gorki.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 52 gości