Niestety tak bedzie

mam nadzieje ze ta kicia nie wpadnie na tak genialny pomysl i nie bedzie chciala z nimi spacerowac po okolicy. Rudego zabiore w niedziele do domu i przygotuje do adopcji, tzn naucze go korzystania z kuwety, odpchlenie, odrobaczenie i takie tam. Nie moge wziąc ich wszystkich naraz
Dlatego zalezy mi zeby domki juz pomalu sie zglaszały.
Nie ma nikogo u nas wszyscy zapchani kociakami. ja sama mam zgode na jednego tymczasika i mam zmarnowaną kicie, ale te maluchy po jednym moge wozic do siebie. Oczywiscie 2 ostatnie wezme razem. Trudno, najwyzej TŻ mnie zamorduje.
A jeszcze bede musiala przechowac przez kilka dni bezdomnego kocia co ma urwany ogonek. zalatwilam z wetem zabieg ale musze kota przechowac. i to lada dzien sie wydarzy.
Chyba po tej akcji zostanę samotną matką
ale co tam ryzykuje