Tycinek Faflun czy ktos go chce?KTOŚ POKOCHAŁ TYCIAKA!!!:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 26, 2007 14:47

nika73 pisze:Czytam od początku ten wątek i sobie buczę i smarkam :oops: ... ze wzruszenia... :roll:
Dorciu trzymam kciuki za maluszka :ok: i podziwiam z całych sił Ciebie :aniolek: ( czy Ty przy tym wszystkim pracujesz jeszcze zawodowo?? 8O )


Tak,Dorcia pracuje zawodowo.ZAWODOWO sciąga na siebie coraz to nowe kłopoty,ZAWODOWO zgarnia pod swój dach wszystko co sie rusz w promieniu kilkunastu kilometrów,ZAWODOWO wozi to tałatajstwo rowerem do weta kilka razy dziennie bez względu na pogodę i swój stan zdrowia,ZAWODOWO i nieustannie wzrusza swoją postawą itd... itp....I Żebyż jeszcze ktoś jej za to płacił....najlepiej w myśl zasady jaka praca taka płaca-byłaby wówczas obrzydliwie bogata.
Acha i jeszcze zawodowo wykręca sie od rewizyty na Czerniakowie :wink:

moka1

 
Posty: 1903
Od: Nie lut 25, 2007 15:48
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 15:00

Moka 1 ty wiesz że cie kocham :D
byc obrzydliwie bogatym... :roll: ....a co do płacenia...w zeszłym miesiącu (a moze w tym)jakaś baba chyba Moka 1 :wink: ..wpłaciła mi lekką rączką stóweczke na konto...znasz ja może :?: :D

nika73..no nie pracuje,bycze się niesmacznie az na ...rencie z powodu astmy i jakis tam alergi na zwierza :roll: ....i cus jeszcze...

a za dobre slowa jak zwykle pieknie dziekuje... :D

pewnie jak Tyciak bedzie zdrowy będziemy musieli odwiedzic okuliste..ale aż ciary po mnie chodza na mysl że znow będą go męczyc...ja wpuszczam mu paskudztwa co 3 godz....podwojnie...ale nic to...się nie dajemy 8) i nawet nie mam go teraz na rekach :wink:
słysze jak kicha... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 18:26

Całuski dla maleńkiego Tycinka i oczywiście podziw dla Ciebie.
Jak tak możesz nie mieć go na rękach :evil: :wink:
On jest stworzony po to aby cały czas byc na rękach.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pt paź 26, 2007 19:48

no właśnie zunia on chyba też jest tego zdania :wink: albo brykać..alb pieścić..jak mu zabardzo dokuczy emilka to natychmiast woła na pomoc mamusie..czyli mnie :roll: oczywiście mamusia tylko na to czeka bo wtedy czuje się spokojna o niego... :oops:

wetka stwierdziła ze antybiotyk tylko do pyszcznie...najwyżej witaminki i uodparniające i czekamy..
na moje pyt. czy urósł... milczała jak zaklęta lub niedosłyszała :twisted: ..w koncu powiedziała że ...zgrubł...i dowcipnie stwierdziła że powinnam go ostrzyc i zrobić mu ubranko na drutach..taki jest zsypany gnidami które lśnią jak koraliki.. :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 26, 2007 21:18

Nastórj mi się zmienił (w porównani do pW) :ok: Trzymaj się Tycinku :D Chyba Dorciu zrozumiesz, ja też podchodzę emocjonalnie to całego świata
Obrazek

andorka

 
Posty: 13728
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob paź 27, 2007 0:07

:)
www.mintandlavender.pl

lawenda99

 
Posty: 3016
Od: Nie lip 22, 2007 16:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 27, 2007 7:44

Dorciu czy ty masz jakąś szylkretke do adopcji?
Bo dziewczyna z Wawy chciała odemnie ale nie mam jak zawieżć.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 27, 2007 7:52

mam szylkrecie..tyle że jeszcze się leczymy...może niech do mnie napisze lub zadzwoni...
509 789 891....mam oprócz pędraka 5 kociaków.... :wink:


Tycinek znów całą noc o suchym pyniu..o ja niedobra dałam o północy i dopirro o świtku... :wink: je tak ładnie taki się zrobił krąglutki.... 8)
niestety z noska nadal się leje....kicha bardzo i ropka jest.. aż szumi w tym nosku.... :cry:
nie przeszkadza mu to w brykaniu .....rozkręcił się niesamowicie :lol:

Andorka doskonale cię rozumiem....tak jak ci napisałam mnie tez dopadaja wątpliwości ,ale teraz patrze na niego i wiem że będzie dobrze...juz jest dobrze...ważyłam Tyciaka znow przytył..a reszte czas pokaże...

jak juz jest bardzo zmęczony układa mi się na rękach do snu...a mruczy a wciera się ...jak to facet :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 27, 2007 10:07

Dorcia podałam numer tej dziewczynie w sprawie szylkreci.
Może coś z tego będzie. Mi ciężko dowieźć kotka do Krakowa a Warszawa to już kosmos.
Nataniel lat 12:)

Alina1971

 
Posty: 12757
Od: Sob maja 21, 2005 17:33
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój/Śląsk

Post » Sob paź 27, 2007 12:12

dzwoniła miła pani od ciebie.Alinko..przekierowałam na forum..poprosiłam aby przejżała to co ja mam...a jak nie to tu duzo jest w potrzebie.. :wink:


albo ja jestem też niedorozwój albo mój pędraczek troszke urósł....no przytył to widac i czuć..może i dla tego wiekszy mi sie wydaje... :roll: ..ech juz sama nie wiem..za bardzo chyba sie pzyglądam..za bardzo chyba chcę...
.
gile wiszą mu po pas... :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 27, 2007 14:17 znowu jakies dziwactwa .. nie okreslono typu postu ... ??

Dzielny Tycinku,
odkatarkuj sie natychmiast !!
:))

pozdrawiam
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 27, 2007 17:27

Zowisiu Tycinkowi przekazałam :wink: zobaczymy czy posłucha..ale gluciasty jest bardzo ..dobrze tylko że może troszke noskiem oddychac..jutro idziemy na kontrol...no tak ja ide on jedzie ...służe jako chabeta dla panicza :lol:

nadal antybiotyk w syropku..

wczoraj kupiłam tacke Recavwery dla pedraka..na dwa dni jak ostatnio starczy tak sobie myslałam ..a tu za 10 min 16 a ja mam dno w tacce :roll: ..tak ładnie maluni zaczął jeśc.. :D
tacuszka na jeden dzien plus Convalescensa..oby tak dalej....
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 27, 2007 18:49

a co z emilką?

emilka32

 
Posty: 234
Od: Śro lip 20, 2005 16:21
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob paź 27, 2007 19:26

Tyle ciotek trzyma kciuki, to i panicz :lol: zaczął jeść... Dzięki twojej opiece, będzie dobrze... zobaczysz. Po prostu chłopak potrzebuje więcej czasu... :D

pigula

Avatar użytkownika
 
Posty: 1765
Od: Pon paź 15, 2007 22:30
Lokalizacja: Warszawa Jelonki

Post » Sob paź 27, 2007 19:46

eMilka niestety w przeciwienstwie do rodzenstwa nie miała jeszcze szczęścia do dobrego domku..a szkoda bo kiciunia jest rewelacyjna....

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43978
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Kankan, pibon, Silverblue i 31 gości