S.KATOWICE-III-zapraszamy do nowego watku-100 strona

[iwona_35]

Danka, a ja wczoraj robiłam dochodzenie u kogo jest Lulu, bo mi się pokiełbasiło. Było pytanie o nią z allegro. Czy dziewczyny przekazały Ci maila? Na wszelki wypadek wysyłam PW.

Edit: nie wysyłam , czekam na wieści

Monisek jesteś nie zastąpiona , Danka już skontaktowała się z tą osoba,,czekamy na info.

[bettysolo]

Rudy dostał wczoraj ostatni zastrzyk z antybiotykiem Za tydzień można go zaszczepić. Chłopak ma niesamowity apetyt. Je wszystko i nie grymasi - saszetki, suchą karmę, surowe mięcho, gotowane. Sam poczęstował się nawet galaretą z nóżek i ciastem Niestety moją świnkę morską też traktuje jak potencjalny posiłek... Ma ciekawe upodobania - lubi przebywać w zlewozmywaku i spać w bębnie pralki.

Chyba nie będę mogła zabrać Rudego do domu bo coś wyjazd Torila mi się przeciąga
Jak tylko jego domek przyjedzie zs szkolenia to zamieszka już swoim docelowym mieszkanku
Jest mi naprawdę głupio ze Dziunię obarczyłam całym leczeniem
Wszak miał to być tylko tydzień który rozciągnął się niemiłosiernie

Dlatego postanowiłam ze w ramach rekompensaty wezmę innego kota schroniskowego na leczenie
ale będzie to dopiero jak Toril pojedzie (najpóźniej w połowie listopada)

Tylko proszę aby nikt się przed moim TZ nie wygadał bo by mnie chyba zjadł
a tak przyjedzie do domu i będzie postawiony przed faktem dokonanym

[tangerine1]

Napisałam kilka słów w wątku Lulu. Dodam tylko, że zaprzyjaźniła się już z moimi psiakami i wyżera im z michy. Widok iście zabawny ale nie mam cyfrówki i nie mogę tego uwiecznić.
A teraz kilka słów o Netoperku. Już w swoim domku nowym. Pierwszą noc "płakała" ale następne noce to tylko budziła domowników "żurowaniem" w kuwecie. Nowi właściciele są zachwyceni. Z tego co mi opowiadali - łazi po stole, kradnie jedzenie i cieszą się tylko, że nie żre kabli, bo ostatnio mieli koszatniczkę, która zżarła im kable do komputera. U Lili też wszystko o.k. (nawiasem mówiąc Lili i Netoperek są teraz rodziną - tak jak ich właściciele). Kochane ludeczki.

Netoperka szczęsliwa w nowym domu
Tak sie cieszę .
I u Lili wszystkow porzadku .
przy nastepnej wizycie w Mikołowie iwona koniecznie musi porobić zdjęcia.
Tak bym chciała zobaczyć sliczną Lilunie.

[Mała1]

bettysolo-bedziemy o tobie pamietac
Danka-

a ja wracam własnie z dzisiejszej wizty w schronisku
Na kociarni stan liczbowy sie nie zmienił-stan zdrowotny tez raczej oki.
Sarusia jutro jedzie na tymczas do Snajpera
Bardzo sie ciesze, to mruczace stworzonko powinno byc w domku

Chłopczyk ,,od nózki,, na pierwszy rzut oka oki, tzn, nie kuleje, mizia sie.
ale nie chce jesc -kolejny.i raz przy mnie miał odruch wymiotny

5tka z sławnej szóstki zyja-dwa starsze maja aperyt, 3 młodsze nie
Juz było ciemno-znów im nie porobiłam fotek.

W jednym z naszych pudeł styropianowych w klatce siedzi 5 ok.3 miesiecznych dzikunów. 4 czarne jak smoła, jedna krówka.

No i w małej klatce siedzi nadal ok4 mies kotek-miałam ze soba wydrukowane zdjecie sprzed jakiegos czasu i słuchajcie to ten sam kot-musiał wrócic z adopcji Iwona-pamietasz-siedział w ostatniej klatce)



jeessuu-jak dobrze,ze od soboty beda wieksze klatki

[tangerine1]

No i w małej klatce siedzi nadal ok4 mies kotek-miałam ze soba wydrukowane zdjecie sprzed jakiegos czasu i słuchajcie to ten sam kot-musiał wrócic z adopcji Iwona-pamietasz-siedział w ostatniej klatce)



jeessuu-jak dobrze,ze od soboty beda wieksze klatki

To taki kochany kotek
Tak sie cieszyłam, ze znalazł dom
A on znowu w schronisku
I znowu musi przechodzic kwarantanne w małej klatce .
Biedny malec

i co bedzie z tymi dzikuskami
co za glupota
schronisko to nie jest miejsce dla dzikich kotów
co oni mają z nimi zrobić

[Mała1]

na poprawe humoru
poznajecie przystojniaka?
Śliniak-Radzio w nowym bardzo dobrym domku.
Byłam w odwiedzinach -juz jest tam domownikiem, wyleguje sie gdzie chce, jest kuwetkowy,miły, miziasty i grzeczny
normalnie byłam z niego dumna



podobno strasznie się przestraszył jak właczono pralke- do teraz do łazienki wchodzi płasko przy ziemi i ciagle łypie na tego potwora
ale dzielnie wchodzi-tam ma kuwetke

[maciaszek]

Witam wszystkich

Dziunia_40, to tu Cię przywiało... A wrócisz jeszcze na dogo czy stajesz się kociarą? Pamiętaj, że zawsze możesz być w rozkroku

Mala1 i Tangerine1, chyba się widziałyśmy w sobotę rano w schronie, w biurze . Przyniosłyście takie "drzwiczki" dla kociaków, do wychodzenia na zewnątrz. To byłyście Wy?

Słuchajcie, w sobotę najprawdopodobniej jedna z dogomaniaczek podjedzie do schronu z różnymi rzeczami. Mówiła, że przywiezie miedzy innymi kilka wiklinowych bud dla kociaków oraz drapak. Piszę, żebyście wiedziały, że takie rzeczy mają "dla Was" dotrzeć .

Pozdrawiam.

[tangerine1]

na poprawe humoru
poznajecie przystojniaka?
Śliniak-Radzio w nowym bardzo dobrym domku.
Byłam w odwiedzinach -juz jest tam domownikiem, wyleguje sie gdzie chce, jest kuwetkowy,miły, miziasty i grzeczny
normalnie byłam z niego dumna



podobno strasznie się przestraszył jak właczono pralke- do teraz do łazienki wchodzi płasko przy ziemi i ciagle łypie na tego potwora
ale dzielnie wchodzi-tam ma kuwetke

Śłiniaczek nasz kochany
Alez z niego dzielny chłopak.
Tak ładnie zaaklimatyzował sie w nowym domu.
Był tak długo w schronisku, ze miałam watpliwości czy sobie poradzi .
Mała, pogadał sobie z Tobą ?
brakuje mi tego sliniczkowego gadania

[tangerine1]

Witam wszystkich

Dziunia_40, to tu Cię przywiało... A wrócisz jeszcze na dogo czy stajesz się kociarą? Pamiętaj, że zawsze możesz być w rozkroku

Mala1 i Tangerine1, chyba się widziałyśmy w sobotę rano w schronie, w biurze . Przyniosłyście takie "drzwiczki" dla kociaków, do wychodzenia na zewnątrz. To byłyście Wy?

Słuchajcie, w sobotę najprawdopodobniej jedna z dogomaniaczek podjedzie do schronu z różnymi rzeczami. Mówiła, że przywiezie miedzy innymi kilka wiklinowych bud dla kociaków oraz drapak. Piszę, żebyście wiedziały, że takie rzeczy mają "dla Was" dotrzeć .

Pozdrawiam.

ano
to my byłysmy
i o dziwo Mała to ta większa
Zaprszamy dogomaniaczke serdecznie .
I dziekujemy za prezenty .

fajnie by było gdyby ktos z dogomaniaków przyjeżdżał do psów.
My mamy kontakt tylko ze szczeniakami, ich wybieg jest tuz przy kociarni. Czasami podrzucimy im cos do jedzenia, ale wymaga to niezłej sprawności. Po otworzeniu drzwi zwiewają na wszystkie strony świata
Mozemy im robić zdjęcia i podsyłać dogomaniakom.
Niestety nie damy rady sami zająć sie adopcjami .
Juz nawet robota przy kotach troche nas przerasta.

[iwona_35]

cudowne wieści, Śliniak jest przeuroczy,
powiem szczerze,ze zastanawiałam się kiedy go odwiedzisz, pamiętam jak biegał za toba

No i w małej klatce siedzi nadal ok4 mies kotek-miałam ze soba wydrukowane zdjecie sprzed jakiegos czasu i słuchajcie to ten sam kot-musiał wrócic z adopcji Iwona-pamietasz-siedział w ostatniej klatce)



jeessuu-jak dobrze,ze od soboty beda wieksze klatki

Oj niedobrze ,a tak się cieszyłam że znalazł domek

Słuchajcie, w sobotę najprawdopodobniej jedna z dogomaniaczek podjedzie do schronu z różnymi rzeczami. Mówiła, że przywiezie miedzy innymi kilka wiklinowych bud dla kociaków oraz drapak. Piszę, żebyście wiedziały, że takie rzeczy mają "dla Was" dotrzeć .

Pozdrawiam.

Witaj:), fajnie,że wpadłas do nas i pamiętasz, dziękujemy za prezenty.

[maciaszek]

ano
to my byłysmy
i o dziwo Mała to ta większa
Zaprszamy dogomaniaczke serdecznie .
I dziekujemy za prezenty .

fajnie by było gdyby ktos z dogomaniaków przyjeżdżał do psów.
My mamy kontakt tylko ze szczeniakami, ich wybieg jest tuz przy kociarni. Czasami podrzucimy im cos do jedzenia, ale wymaga to niezłej sprawności. Po otworzeniu drzwi zwiewają na wszystkie strony świata
Mozemy im robić zdjęcia i podsyłać dogomaniakom.
Niestety nie damy rady sami zająć sie adopcjami .
Juz nawet robota przy kotach troche nas przerasta.

No to miło mi było Was poznać .
A za prezenty nie ma co dziękować. A jeśli już to jak przyjadą .

Do psów jeżdżę ja i czasem kilka dziewczyn z doskoku. Strasznie nas mało jest . Zazdroszczę Wam, że jesteście tak świetnie zorganizowane, że jest Was więcej, że jeździcie częściej...
Jakbyście mogły od czasu do czasu strzelić fotki szczeniorkom to byłabym wdzięczna . Przesyłać możecie na maciaszek@plusnet.pl (tylko jeśli to nie problem to takie pomniejszone fotki... bo miejsca w skrzynce już mało).

Pozdrawiam .

[iwona_35]

siedzę sobie w pracy, nudy, nic sie nie dzieje, umyłam z szefem akwarium, mamy takie 400litrów z Pyszczakami i uświadomiłam sobie ,że Dzięki Wam wszystkim uratowanych zostało aż 200 kociastych + wczoraj dwa czyli 202.

Kiedyś słyszałam różne rzeczy, że tym powinno zajmować się schronisko, że powinnam zajmować się bardziej kotami wolno żyjącymi-ale to tak na marginesie
Inne słowa tez padały....b/k

A tu dzięki tylu wspaniałym ludziom tyle tych wspaniałych stworzeń ma swoje domy, niestety są takie , które umarły, ale przynajmniej nie w zapomnieniu, gdzieś ukryte w kącie


Koty na kociarni, też sa w dosyć dobrej kondycji, są zaszczepione, mają dzięki Be i Julitce budki, jutro wymieniamy małe klatki na duże, lepsze jedzonko, kosztuje to mnóstwo pracy , ale warto...
Dziękuje Wam wszystkim, że jesteście z nami
Wyciągnęłam zdjęcia te, które zostały uratowane w tym roku, niektórych fotek nie mam :

[/quote][/URL[[URL=http://img517.imageshack.us/my.php?image=4wci3.jpg][/quote]

[mjs]

Cudna galeria, gratulacje!

[agitarius]

Aż miło sie czyta:):):)
Gratulacje i oby tak dalej!

[tangerine1]

Galeria piękna
tylko nam sie troche forum rozjechało

200 kotów poza schroniskiem
Tylu szczęśliwców wyleguje sie na kanapach w swoich domach.
Tyle dramatycznych, pięknych, wzruszających historii.
Tylu ludzi dobrej woli, bez których nic bysmy nie zrobiły


I jeszcze światełko dla tych, którym sie nie udało
[']


kiedys myślałam, zeby z okazji wyciągnięcia dwusetnego kota zrobic forumową imprezę.
a potem w ferworze pracy, chorób, kłopotów nawet nie zauwazyłam, ze to juz 200.
Chyba musimy odzyskac radosc z tego co robimy.
Bo ostatnio było tyle smutków, ze troche nam sie zagubiła