Myślę,że wątek już będzie w przyszłym tygodniu muszę skorzystać z tradycyjnych metod przekazu informacji to zajmie kilka dni. Chcialam podziekować w imieniu kociaków za pomoc to cudowny miesiąc wczoraj odwiedziłam bank spojrzalam na wyciąg i ....może pierwszy raz od roku zdołam zrobić opłaty w terminie bo kotki mają co jeść i w co sikać dzięki Waszej pomocy i nie będę musiała powiększać swoich długów-
bo do tej pory musialam wybierać czynsz czy jedzenie dla kotków i wizyta u weta a nawet obiad,bielizna czy żwirek i zawsze wybór padał na kotki- nie umiem inaczej 
Kilka wspaniałych osób wspierało mnie co jakiś czas ale i kotków przybywało i ciągle nowe a więc zawsze największe wydatki-sterylki robaki grzybice,katary,chore brzuszki jak to przy kotkach z odzysku.
Wielkim szczęściem jest to ,że Agatkę i Jagódkę wypatrzyła na stronie schroniska Madzik i jej TŻ i wzięli je w wirtualną adopcję ale ich pomoc jest wszechstronna Madzik to muszę mówić głośno jest tak wspaniałą dziewczyną, że poprostu nie znajduje słow, żeby jej dziękować. Co miesiąc pomoc Madzika i Marcina wielokrotnie przewyższa kwotę ustaloną jako wirtualna adopcja.
Dziękuję też Puss,która pomaga chyba połowie kotków w Polsce i o mnie nie zapomina. i Iwonce co szuka domku dla Teofilka pasibrzuszka-Iwonka bardzo mi pomaga.
Przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłam bo kilka osób mi też pomogło w ciągu tego półtora roku i bardzo jestem wdzięczna.
A teraz dołączyła Terenia(Filipku ja wiem ,że to dzięki Tobie) i Iwonka i Liwia. Może moje marzenie się spełni i moje koty znajdą wirtualnych opiekunów a nawet niektóre bezdomne prawdziwe domy.
Chcę pomagać i opiekować się kotkami ofiarowuję im mój czas siły miłość u mnie kotki mają dobrze jestem tolerancyjna( dla zwierzaków) nic mi nie przeszkadza mogą robic co chcą kocham je takimi jakie są i rozpieszczam je bez umiaru a ,że jestem sama to nikt się nie czepia ,nie krytykuje i nikomu nie przeszkadzamy
.( Ale musimy jeść i mieć gdzie mieszkać sama nie mogę zrozumieć, że doszłam do takiej biedy w życiu)
Jeszcze raz dziękujemy ja i koty i każdą złotówkę wydałam na kotki i tylko jedno wciąż mnie smuci- bezdomniaczki ratujmy Sonię i jej dzieci.