troche to trwalo
zajeta bylam tymczasikiem i tak nam zeszlo...
najpierw okazalo sie, ze mimo ze
atomur, ktory dostalam od Tinki, jest najlepszym tego typu preparatem dla kotow to Bajka go nie znosi i reaguje agresja i ucieczka
potem sie okazalo, ze drugi przepisany preparat (po poszukiwaniach w wielu aptekach) od kilku miesiecy nie jest produkowany ani w wersji dla doroslych ani dla dzieci (mite)
dostalam recepte na Ventolin (BTW ja sama tego uzywam

) i inhalujemy sie od weekendu, i idzie calkiem niezle
Bajka nie protestuje, standardowo wstrzymuje oddech na poczatku ale potem jest ok
przez jakies 2-3 tygodnie utrzymujemy pozostale lekarstwa a potem powoli z nich rezygnujemy
mam ostatnio troche bezsennych
(a raczej sporo, wygladam juz jak zombi) nocy i Bajka zdecydowanie mniej swiszczy
jeszcze raz serdecznie dziekuje Tince
mam nadzieje, ze bede mogla Cie czasem "wykorzystac" do sprowadzenia aparatu dla innych potrzebujacych kotow