Nasze ogony-zdjęcia str.1i44-Tarusia [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 25, 2007 20:07

Idąc dziś do Matahari obliczyłam, że jedzenie dla jednego kota w naszym DT wynosi 10 zł za tydzień- 3.5 zł śniadania, 3.5 zł kolacje, i 3 suche plus melczko.
Do tego doliczamy piasek.

Wychodzi troszkę więcej niz np. standardowa wirtualna adopcja która kosztuje 30 zł, dlatego ponieważ footra nie jedza tylko suchej karmy, na śniadanie dostają puszki, a kolacja to przeważnie kurczak gotowany lub surowy, gotowane rybki, serduszka wołowe lub kurczakowe.

Poza tym pani Wetka uspokoiła mnie dzisiaj, że Miki może nie jeśc bo może bole ja brzuch i dziąsła (bo miała też usuwany kamień). Ale ona może jeśc...ona to robi mi na złośc...z miną "zobacz jak mi tu źle..."
Właśnie wdusiłam w nią 1/3 saszetki conwalescensa, chruki dla wybredniaków tez jadła ale tylko po 1 z mojej ręki. Ona normalnie robi z siebie ofiarę ludzkiem złosliwości...

Tirisia natomiast coś nie bardzo się dzisiaj czuje...nie bardzo chciała jesc...i nieco wymiotowała...nie bardzo wiem co mam robic...
Czego przyczyną moga byc same wymioty??

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 20:42

Ad. kaftanika - w Medvecie na Broniewskiego powinni mieć kaftaniki. Przeważnie mają.

Gosia - zgadnij o czym zapomniałyśmy wczoraj? 8) Fotki... Jutro o której być u Ciebie?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 25, 2007 20:59

reddie...masz rację...kiedyś tam dzwoniłam bo szukałam dla Suri po operacji ale w końcu dostałam u mnie na wyzynach, a teraz ten pan nie ma...

Najgorsze jest to że teraz nie mam jak jecha na broniewskiego...jutro 14 godzin w pracy...

umrę...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 21:14

wymyśliłam kaftanik dla Virusa... z rękawa... zdaje egzamin... chłopak co prawda nieszczęśliwy, ale wypuściłam go na trochę z klatki... chodzi jak pokraka... siooo było w kuwetce...

Grudzia mało dziś zjadła... pokazuje miny i pozy w stylu "umieram, ściągaj mi kołnierz"... sioo i qpal były w kuwetce...

Kajko dobrał sobie Gargamela do zabawy i mam biegające dwa malusie kociaczki, któe tupią jak stado słoni... chwilami dołącza do nich Bemcia... Gargamel czuje się coraz swobodniej na pokojach, zwiedza i ośmiela się wychodzić i do przedpokoju... do kuchni jeszcze nie trafił - chyba... a rozrabiacz całkiem jak Kajko...

Bunia po zastrzykach czuje się lepiej... pojadła wieczorem surowego kurczaka... całe szczęście...

reddie... juz się umówiłyśmy...

a wogóle to idę dziś spać... jutro trzy koty z mojego domu, trzy koty od Tiris... moze jeszcze mam Tirisię zabrać do weta córka??? chyba powinnam zakręcić się koło jakiegoś weta... nie znacie jakiegoś do wzięcia???

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 21:40

Matahari pisze:chyba powinnam zakręcić się koło jakiegoś weta... nie znacie jakiegoś do wzięcia???

Myślę, że gdyby się jakiś tutaj pojawił to zostałby po prostu rozszarpany ;) Popyt zdecydowanie przewyższa podaż :lol:
.
.

Obrazek
_________________

Koty w potrzebie proszą o pomoc
Zobacz, pokochaj, adoptuj: realnie albo wirtualnie
www.koty.sos.pl

BAJKA-BB

 
Posty: 2913
Od: Pt gru 02, 2005 23:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2007 22:10

BAJKA-BB pisze:
Matahari pisze:chyba powinnam zakręcić się koło jakiegoś weta... nie znacie jakiegoś do wzięcia???

Myślę, że gdyby się jakiś tutaj pojawił to zostałby po prostu rozszarpany ;) Popyt zdecydowanie przewyższa podaż :lol:

Pierwsza bym się rzuciła 8) Matahari, chodź przejdziemy się po klinikach i przychodniach wet i wywiesimy nasze ogłoszenia 8) JAKICHŚ dwóch wolnych może znajdziemy... Niestety nasz wet jest żonaty i dzieciaty :?

Kaftaniki jutro przyniosę. W jednym Erin i Ramsey wygryzły dziurę w nogawce :roll: Obawiam się, że Grudzia zacznie teraz robić miny i pozy w stylu "umieram, ściągaj mi kaftan" 8)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw paź 25, 2007 22:23

reddie a znajdzie sie jeden dla mnie? jak będzie to zostawcie w dużym pokoju, Ubiore Miki jak przyjde...bo jak zostanie z tym sama to sie boję, że wylezie...

matahari- Tirisia dostała pół nospy, pospała 2 godzinki, potem dałam jej nieco acany która mi jeszcze została i na razie jest ok...
Podejrzewam ze to przez ta purinę z rybami którą dostałam...chyba Ci się w spadku dostanie...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 22:35

BAJKA-BB pisze:
Matahari pisze:chyba powinnam zakręcić się koło jakiegoś weta... nie znacie jakiegoś do wzięcia???

Myślę, że gdyby się jakiś tutaj pojawił to zostałby po prostu rozszarpany ;) Popyt zdecydowanie przewyższa podaż :lol:


ja mam kilka dodatkowych - niekiedy ukrytych talentów... z tych jawnych to zdolności i umiejętności kulinarne na przykład...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 22:45

hahahha, widzę, że konkurs i rywalizacja w toku, pomimo braku weta :lol:
Dziewczyny, na początek możnaby spróbować wziąć takiego na tymczas... 8)
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?

zuzola

 
Posty: 645
Od: Śro kwi 20, 2005 12:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 22:50

zuzola pisze:hahahha, widzę, że konkurs i rywalizacja w toku, pomimo braku weta :lol:
Dziewczyny, na początek możnaby spróbować wziąć takiego na tymczas... 8)


no dla jednego weta to i miejsce na tymczasie znajdę...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 25, 2007 23:41

Ech, Gosia, Ty masz dobrze... Zdolności kulinarne i duże mieszkanie. Taki wet to sam się zapakuje w transporterek i zażąda aby go zabrać do domu.

A propos zdolności kulinarnych - wciąż jeszcze żyję wspomnieniem pysznej fasolki po bretońsku :love: :catmilk:

Tiris, przyniosę dwa kaftaniki - S i L. Nie wiem czy Miki wejdzie w eskę, bo dla Grudzi to raczej L. Tylko trzeba będzie je wyprać :oops: Ja na razie nie potrzebuję, bo mam maluchy. Zresztą nie używam za dużo tych kaftaników. Moje koty jakoś się nie interesowały ranką nigdy. Tylko Tigra musiała mieć ubranko, bo maluchy ją ssały.

Edit: Zaraz 8O Ty spać miałaś iść, a tu co za godzina posta, hymmm? 8)

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt paź 26, 2007 8:19

droga Marahari a jak się czuje Irenka,co z ząbkami?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt paź 26, 2007 10:06

Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt paź 26, 2007 10:25

ząbki u Irenki na razie zostawiamy... jestem w stanie rozpoznać kiedy panienkę zaczyna boleć... wyrwać zawsze zdążymy... Irenka dostała receptę na lek i jak tylko się zacznie od razu mam jej podawać...
wet tłumaczył jak trudne jest wyrywanie ząbków u kota... no i koszt - około 250 zł...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 26, 2007 20:55

Grudzia ma minę i pozę "umieram w kaftanie"... burczy nawet na Gargamela... a maluchy tzn. Kajko, Gargamel i Kama, a w porywach Spacja, Zmora i Szarlotka szaleją... Virus bardzo nieszczęśliwy w kaftanie, ale sporo pojadł na kolację... Bunia wraca do zdrowia - przechodząc przedpokojem oprychała futra siedzące stronami pod ścianami w przedpokoju... Bazyl tradycyjnie czas spędza na odpoczynku... Irenka okupuje kuchnie... czyli normalka u nas... Bunia od jutra na tabletkach... Szarlotka coś mi dziś psika, więc potem gento do nosa i rutinoskorbin - nie mam jutro czasu coby z nią do weta... ponieważ Gargamel nie chodzi do kuchni, więc miska z suchym i woda stoją w pokoju... korzystają z tego wszystkie ogony oprócz Bazyla, dla faceta miseczka z suchym jest po prostu zbyt mała - nie może w nią włożyć całej głowy z pyskiem...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Google [Bot] i 1429 gości