Skarabeuszek czyli Lusia - w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 24, 2007 16:29

Dzisiaj jesień u nas była złota, więc dziewczynki moje futrzaste wytransportowane zostały do woliery, co spotkało się z zachwytem obu kotecek Obrazek
Lusia jak zwykle skupiała się na przestraszaniu psów, które uparcie próbują się z nią zaprzyjaźnić, krążąc dookoła woliery. Spotyka się to ze stanowczym syczącym i drapiącym siatkę nie
Pusia chodziła po półeczkach i wietrzyła futerko.

Obrazekto Pusia przeczesująca futerko na siatce :D

a poniżej Lusiak, czekająca na bliskie spotkanie z psimi mordkami
Obrazek
Obrazek

Teraz natlenione i zmęczone, aa i najedzone Obrazek, zaległy na swoich stałych miejscach i pochrapują
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro paź 24, 2007 23:55

Dzielna Lusia stojąca na posterunku! Brawo mała, nie daj tym psom niedobrym się zbliżać niech wiedzą, że jest nowy szeryf na posterunku.

malwino dalej Ci zazdroszczę tych dwóch kocich dam! Udały Ci się jak nic! I to futerko Pusi, po prostu unikat! Ale u Lusi to ja tego brzunia to nie widzę, a przyglądam się zdjęciom wielce uważnie!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2007 6:47

Malati pisze: Ale u Lusi to ja tego brzunia to nie widzę, a przyglądam się zdjęciom wielce uważnie!

Bo ona majty wyszczuplające zakłada pod futro Obrazek. Ale zobaczyłabyś ją wieczorem, przed pójściem do łóżka..., zgroza! Obrazek
Dobrze, że masz Malati Quazka, bo te dziewczyny to całe w pretensjach. Obrazek
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw paź 25, 2007 7:44

malwina pisze: Dobrze, że masz Malati Quazka, bo te dziewczyny to całe w pretensjach.


też odnoszę takie wrażenie :roll: a że wygodnicka jestem, to pewnie dlatego u mnie sami faceci : czterech kocich + jeden dwunóg...
A ja jedna. Raj po prostu - to oni muszą znosić moje fochy :mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 7:58

Och, ty w życiu..., Georg-inio, Ty jak udzielna księżna, rzeczywiście konkurencji sobie nie przysparzasz.Obrazek
Po dłuższym zastanowieniu stwierdzam, że chyba z zazdrości Ci przyganiam Obrazek, bo nikt na moje fochy w domu już nie reaguje Obrazek
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw paź 25, 2007 12:28

Georg-inia pisze:
malwina pisze: Dobrze, że masz Malati Quazka, bo te dziewczyny to całe w pretensjach.


też odnoszę takie wrażenie :roll: a że wygodnicka jestem, to pewnie dlatego u mnie sami faceci : czterech kocich + jeden dwunóg...
A ja jedna. Raj po prostu - to oni muszą znosić moje fochy :mrgreen:

kurcze faktycznie coś w tym jest. U nas 7 chlopców i 4 dziewczynki. Baby w mniejszości. :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 25, 2007 16:30

Ooo, cioteczka Magija! Powitać, powitać...Obrazek Buziaczki od Lusi - Skarabusi...

Obrazek
...oraz ta oto specjalnie dla Ciebie upolowana myszka.

Niniejszym donoszę że Lusia kochana jest, słucha się kogo trzeba, a do brania leków to po prostu ideał. Oby nie musiała więcej, ale wszystko co się z nią robi jest przyjmowane z wielkim spokojem i ufnością. Słodka kota Obrazek
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Czw paź 25, 2007 16:39

No ja wiedziałam co robię biorąc mężczyznę kociego. Sprytna jestem, ha!

A jak węzły chłonne Lusi? Ja dzisiaj Quazka antybiotykiem naszpikowałam i za dwa tygodnie jedziemy na pobranie krwi, ech. Może wtedy dowiem się, że węzły chłonne są mniejsze

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2007 16:50

Malati pisze:No ja wiedziałam co robię biorąc mężczyznę kociego. Sprytna jestem, ha!

No, ja Ci chciałam przypomnieć, że też właściwie brałam mężczyznę, ale po tej słynnej trans...jakiejśtam przemianie już nijak się było
wycofywać Obrazek
Malati pisze:A jak węzły chłonne Lusi? Ja dzisiaj Quazka antybiotykiem naszpikowałam i za dwa tygodnie jedziemy na pobranie krwi, ech. Może wtedy dowiem się, że węzły chłonne są mniejsze

...czego Wam życzę z całego serca :)
A u Lusi nic nie wiadomo, bo do wetów dopiero na początku listopada jedziem, a do tej pory grzecznie łykamy interferon, baardzo grzecznie.
Węzłów sama nie badam, bom za mało doświadczona w tym.
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Pon paź 29, 2007 18:36

malwina pisze:
Malati pisze:No ja wiedziałam co robię biorąc mężczyznę kociego. Sprytna jestem, ha!

No, ja Ci chciałam przypomnieć, że też właściwie brałam mężczyznę, ale po tej słynnej trans...jakiejśtam przemianie już nijak się było
wycofywać
Obrazek
Malati pisze:A jak węzły chłonne Lusi? Ja dzisiaj Quazka antybiotykiem naszpikowałam i za dwa tygodnie jedziemy na pobranie krwi, ech. Może wtedy dowiem się, że węzły chłonne są mniejsze

...czego Wam życzę z całego serca :)
A u Lusi nic nie wiadomo, bo do wetów dopiero na początku listopada jedziem, a do tej pory grzecznie łykamy interferon, baardzo grzecznie.
Węzłów sama nie badam, bom za mało doświadczona w tym.


Malwino, to był spisek przeokrutny! Myśmy wiedzieli wszyscy ze ty chcesz faceta więc Skarabeuszek czyli Lusia musial sie jako facet ukrywać w schronisku! Wiedziała baba co robi :mrgreen:
Czyli jeszcze dwa tygodnie łykania interferonu?
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 30, 2007 8:43

Magija pisze:Malwino, to był spisek przeokrutny! Myśmy wiedzieli wszyscy ze ty chcesz faceta więc Skarabeuszek czyli Lusia musial sie jako facet ukrywać w schronisku! Wiedziała baba co robi :mrgreen:
Czyli jeszcze dwa tygodnie łykania interferonu?



No ładnie, czego my tu się dowiadujemy! A później w domku tymczasowym (nie piszę u kogo, bo znowu na pewno, na 300% pomylę się w pisowni, a że drogi do Łodzi kolejnej wspólnej nie planujemy to i nie ma powodów do śmiechu!) to Lusia udawała taką biedną, małą wystraszoną kotkę żeby Cię za serce już tak całkiem mocno złapać i już nigdy, przenigdy nie puścić. To Ci sprytny plan!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 30, 2007 15:37

Magija pisze:Malwino, to był spisek przeokrutny! Myśmy wiedzieli wszyscy ze ty chcesz faceta więc Skarabeuszek czyli Lusia musial sie jako facet ukrywać w schronisku! Wiedziała baba co robi :mrgreen:

Ja to chyba jestem szurnięta, bo cały ten czas, jak ona u mnie jest, to podejrzewam ją o permanentny kamuflaż, czyli że jest kocurem Obrazek ukrytym. Nawet u pani wet dopytywałam się czy aby na pewno ta płeć..., na co pani wet zmierzyła mnie dziwnym spojrzeniem i powiedziała z kamienną miną, że po zajrzeniu do pyszczka wygląda na kotę. Obrazek Albo nasza pani wet ma boskie poczucie humoru, albo kociaste ukrywają w swoich pyszczkach jakieś drugorzędne cechy płciowe Obrazek i wszyscy na tym forum i poza nim o tym wiedzą, oprócz mnie jednej ciemnej masy Obrazek
Magija pisze:Czyli jeszcze dwa tygodnie łykania interferonu?

I..ron łykamy do wyczerpania zapasów, to znaczy pół roku, licząc od września. Nie ma letko, tydzień łykania, tydzień postu czyli odpoczynku. Ale Lusiak nie protestuje - tż łapie ją wieczorkiem na ręce, ja wstrzykuję do pysia, ona łyka, po czym wszyscy się rozchodzimy w swoją stronę - tż przed tv, ja do kuchni, Lusia na kanapę, jakby nigdy nic.
Malati pisze:No ładnie, czego my tu się dowiadujemy! A później w domku tymczasowym (nie piszę u kogo, bo znowu na pewno, na 300% pomylę się w pisowni, a że drogi do Łodzi kolejnej wspólnej nie planujemy to i nie ma powodów do śmiechu!) to Lusia udawała taką biedną, małą wystraszoną kotkę żeby Cię za serce już tak całkiem mocno złapać i już nigdy, przenigdy nie puścić. To Ci sprytny plan!

Zu, Ty to potrafisz w odpowiednim momencie..., akurat miałam kawę w jamie gębowej, jak sobie przypomniałam Twoje wygibasy językowe, o mało się nie udławiłam.
A żebyście teraz zobaczyły tę "wystraszoną" - toczy się po mieszkaniu jakby zawsze tu mieszkała, grube doopsko! :D
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro paź 31, 2007 9:16

malwina pisze:Zu, Ty to potrafisz w odpowiednim momencie..., akurat miałam kawę w jamie gębowej, jak sobie przypomniałam Twoje wygibasy językowe, o mało się nie udławiłam.
A żebyście teraz zobaczyły tę "wystraszoną" - toczy się po mieszkaniu jakby zawsze tu mieszkała, grube doopsko! :D



To chyba całkiem przydatna umiejętność takie przypominanie w odpowiednim momencie!


malwina pisze:Ja to chyba jestem szurnięta, bo cały ten czas, jak ona u mnie jest, to podejrzewam ją o permanentny kamuflaż, czyli że jest kocurem



Nie chyba!!

Żeby Lusię piękną o taki kamuflaż podejrzewać to no wiesz co!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 31, 2007 21:26

Malati pisze:
malwina pisze:Ja to chyba jestem szurnięta, bo cały ten czas, jak ona u mnie jest, to podejrzewam ją o permanentny kamuflaż, czyli że jest kocurem

Nie chyba!!

No wiesz! Mogłabyś zaprzeczyć, co by Ci szkodziło...

Malati pisze:Żeby Lusię piękną o taki kamuflaż podejrzewać to no wiesz co!

No cooo, no cooo?
Ale ona jest taka... dobrze zbudowana, umięśniona (brzuszysko zmilczę :mrgreen: ), taka, no wiesz, "duża blondyna". Głowa taka dorodna, no i te dłuugie nogi. Pokrój kocurka, co się dziwisz, że nie dowierzam :twisted: . Wiem, że gupia jestem ale jak będzie rujka, i to taka typowa, z wypinaniem, to dopiero chyba uwierzę.
Albo...doprowadzę swoją obsesją do przemiany Lusi w Skarabeusza. :smokin:
Po paru latach jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata łącznie z psami jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy i daremnie jest i nie należy się nań uskarżać
J. Pilch

malwina

 
Posty: 937
Od: Sob lut 18, 2006 19:40
Lokalizacja: wwa

Post » Śro paź 31, 2007 21:33

malwina pisze: ale jak będzie rujka, i to taka typowa, z wypinaniem, to dopiero chyba uwierzę.


a jak nie będzie, bo Luśka już po sterylce to będziesz żyła w niepewności :P

:mrgreen:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka-, Google [Bot], kasiek1510 i 550 gości