Ewung, dziękuję za kciuki

. Innych też proszę, jeśli ktoś tu zagląda i pamięta o Kielczance
Magia od wczoraj w klatce. W nocy zjadła co miała, a rano wprawdzie na mnie syczala, ale mogłam spokojnie zmienić jej miseczki - nie rzuca się, tylko dotknąć jeszcze nie odważyłabym się, bo syczy żeby się nie zbliżać. Obserwuje też bardzo co się dzieje. Trochę syczała gdy siedziałam przy klatce. Ale przyszły inne koty, a potem i psy. Zwłaszcza Szarotka zrobiła pokaz mizianek, a potem buzi-buzi z psem. Trochę też Jerzyk, Okruszka, Tosia. Magia bardzo uważnie patrzała i przestała syczeć. Mam nadzieję, że powoli uwierzy, że tu naprawdę nic jej nie grozi.
Teraz jak wróciłam z pracy, to miseczka z suchym też prawie opróżniona i coś zagrzebane w kuwetce. Dzielna dziewczynka

. Zaraz kociaste dostaną serduszek, chyba i Magii posmakuje.