MAGIA - zostaje.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 20, 2007 22:48

Na pewno się zaprzyjaźnicie :) Wymaga to jednak czasu i cierpliwości, ale o tym wiesz lepiej ode mnie ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon paź 22, 2007 20:45

Ufff... Magia w klatce. Łatwo nie było. Gdyby nie pomoc Ani36 oraz jej TŻ-a, to nic by z tego nie było. Magia nie podporządkowała się planom i odmówiła wejścia do klatki. W końcu bryznęła na mieszkanie. We trójkę udało nam się stopniowo zapędzić ją do łazienki i tam Tadeusz złapał ją do transporterka. Ja bym nie dała rady :oops: , jeszcze raz dziękuję. Magia biedulka mocno to przeżyła, ale teraz siedzi spokojnie w zakrytej w większości klatce. Nie rzuca się, nie warczy, po prostu siedzi w kąciku. Dzisiaj dam jej spokój. Ma wodę, jedzonko, kuwetkę, do jutra niczego nie potrzebuje. Moje koty łażą wokół i zaglądają. Ani one, ani Magia nie warczą.
Teraz proszę o kciuki, żeby już powoli było tylko lepiej.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 22, 2007 21:26

super że sie udało. teraz już będzie łatwiej, kciuki wciąż zaciśniete

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto paź 23, 2007 19:09

Ewung, dziękuję za kciuki :) . Innych też proszę, jeśli ktoś tu zagląda i pamięta o Kielczance :)
Magia od wczoraj w klatce. W nocy zjadła co miała, a rano wprawdzie na mnie syczala, ale mogłam spokojnie zmienić jej miseczki - nie rzuca się, tylko dotknąć jeszcze nie odważyłabym się, bo syczy żeby się nie zbliżać. Obserwuje też bardzo co się dzieje. Trochę syczała gdy siedziałam przy klatce. Ale przyszły inne koty, a potem i psy. Zwłaszcza Szarotka zrobiła pokaz mizianek, a potem buzi-buzi z psem. Trochę też Jerzyk, Okruszka, Tosia. Magia bardzo uważnie patrzała i przestała syczeć. Mam nadzieję, że powoli uwierzy, że tu naprawdę nic jej nie grozi.
Teraz jak wróciłam z pracy, to miseczka z suchym też prawie opróżniona i coś zagrzebane w kuwetce. Dzielna dziewczynka :) . Zaraz kociaste dostaną serduszek, chyba i Magii posmakuje.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 23, 2007 19:26

Anka pisze: jeśli ktoś tu zagląda i pamięta o Kielczance :)


Ja zaglądam tu stale (czytam, kibicuję i trzymam kciuki). Myślę, ze zaraz posypią się inne protesty :wink:

:ok: :ok: :ok: :ok: żeby oswajanie szybko poszło.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto paź 23, 2007 20:02

Amiko6, wiem, że są osoby kibicujące Magii :) , ale zawsze przyjemnie, gdy ktoś się odezwie.
Magia dostała swoją porcję serduszek. Jeszcze nie chce jeść przy mnie, ale napewno potem znikną. Miseczkę wstawiłam nawet dość głęboko, tak bliżej niej - i nie protestowała. Chociaż widać, że narazie wciąż się boi. Ale to nie panika. Wyjęłam też bez problemów kuwetkę do sprzątnięcia. Duża część klatki jest jeszcze osłonięta kocem, ale powoli będę poszerzać obszar nie zasłonięty.
W schronisku miewałam koty w o wiele gorszym stanie. Była taka biała, nazwałyśmy ją Blondynka. Początkowo nie było mowy, żeby otworzyć drzwiczki. Rzucała się gdy tylko zbliżało się rękę. Pierwsze dni wrzucałyśmy jej jedzenie przez pręty, a o stanie kuwetki lepiej nie wspominać. A potem powoli uspokoiła się, zaczęła pozwalać na wkładanie rąk, a w końcu nawet na dotykanie. Ostatecznie znalazła dobry dom. Że już nie wspomnę o szalonej na początku Miętusce. Magia jeszcze boi się, ale to nie jest histeryczna panika. To lęk do którego po tylu przejściach ma prawo. Będzie dobrze.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 23, 2007 20:19

Jasne, że będzie dobrze. Pod taką opieką nie może być inaczej :lol: .
Za parę dni pewnie przeczytamy, że bawicie się piórkiem. A tymczasem może jakaś fotka dla fanów Magusi :D .
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Wto paź 23, 2007 21:36

Kciuki za kitkę :ok:

kasia1

 
Posty: 2165
Od: Pon paź 24, 2005 20:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto paź 23, 2007 22:45

Amika6 pisze:Jasne, że będzie dobrze. Pod taką opieką nie może być inaczej :lol: .
Za parę dni pewnie przeczytamy, że bawicie się piórkiem. A tymczasem może jakaś fotka dla fanów Magusi :D .

Popieram :) Na pewno będzie dobrze już wkrótce, a tymczasem czekamy na fotki ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto paź 23, 2007 22:59

Jeśli Magia je i załatwia się to chyba nie jest aż tak źle z nią...bywały czasy kiedy przez kilka dni kuweta stała pusta a miseczki też jakoś nie chciały sie opróżniać...
Aniu szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej...
A klatki chyba raczej dobrze działają na takie dzikusy. Zauważyłam, ze na "nasze" koty najlepiej działaja te szpitalikowe małe klateczki...koty bardzo szybko się w nich oswajają... przychodzą dzikusy a wychodzą koty w różnym stopniu rozpieszczone...
Magia też siedziała w tej klatce, ona wyjąykowo długo nie mogła się pogodzić z więzieniem ale w końcu odpuściła...
Jadła, piła nawet załatwiała się przy ludziach.
Trzymam kciuki i czekamy na nowe (dobre) wieści :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Wto paź 23, 2007 23:21

No to na dobranoc (o ile jeszcze ktoś tu dzisiaj zajrzy) dwa zdjęcia Magusi w klatce. Serduszka na miseczce jeszcze leżą. Ona je kiedy już nastaje zupełna cisza.

Obrazek Obrazek

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 23, 2007 23:34

Ja zajrzałam :) Magija śliczna i na pewno szybko zdobędziesz jej zaufanie. Trzymam kciuki za szybką socjalizację kici :ok:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 24, 2007 1:30

Ja też przyjrzałam się Magiji w klatce i ....wielkiej, chyba na 3 dni, porcji serduszek. Utuczy sie ta kotka :lol:
Złapana przeze mnie w lipcu dziko żyjąca kotka, która też dużo złego zaznała od ludzi, mieszkająca u mnie (tymczas) w pokoju bez klatki, bardzo trudno się oswaja. Już nie parska, ale nie ma mowy i możliwości, by pogłaskać czy dotknąć. A znała mnie wcześniej z dokarmiania i widzi moje oswojone koty. Przekonuję się, że klatka - więzienie, uniemożliwiająca ucieczkę, na pewno pomaga w przezwyciężeniu lęków i ułatwia pierwsze dotyki i głaski. O kotce piszę w wątku jej oswojonego "dziecka" - Rudzika. :roll:

Samantha

 
Posty: 368
Od: Śro sty 31, 2007 21:51
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Śro paź 24, 2007 6:40

Piękna jest :-) uwielbiam takie koty-czarnoty (jeden właśnie próbuje mi łazikować po klawiaturze)
widać że jeszcze troszku zestresowana ale w takim zacisznym kąciku na pewno pójdzie oswajanie. Chciałabym napisać "głaski dla ślicznotki" ale to chyba jeszcze za wcześnie :)
pozdrawiam

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Śro paź 24, 2007 7:03

Piękna czarnuszka :love: "Pokazówki" pozostałych domowników z pewnością bardzo jej pomogą przełamać lody. Z niecierpliwością czekam na sygnał, że można wpinać banner Magii do podpisu i rozglądać się za domkiem intensywnie.
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], Nul i 623 gości