Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
olusiak81 pisze:Jeśli chodzi o scanomune to może warto rozważyć przejście na betaglukan? Ma on taki sam skład, jest dla ludzi i dlatego bardziej stężony, ale wychodzi kilkakrotnie taniej. Kupując betaglukan wydaje się ok. 35 zł i trzeba pobawić się trochę w dzielenie, ale w sumie wychodzi o niebo taniej. Chętnie służę radą w tym zakresie (a właściwie mój TŻ), ale na miau też jest mnóstwo informacji o tym. Mój Maciuś dostaje też oczywiście interferon. Zazdroszczę lekarza, który się na tym dobrze zna i wszystko prowadzi. My w Szczecinie musimy liczyć na internet i swoje umiejętności kombinowaniaŻyczę dużo zdrówka kiciusiowi!
Tiris pisze:olusiak81 pisze:Jeśli chodzi o scanomune to może warto rozważyć przejście na betaglukan? Ma on taki sam skład, jest dla ludzi i dlatego bardziej stężony, ale wychodzi kilkakrotnie taniej. Kupując betaglukan wydaje się ok. 35 zł i trzeba pobawić się trochę w dzielenie, ale w sumie wychodzi o niebo taniej. Chętnie służę radą w tym zakresie (a właściwie mój TŻ), ale na miau też jest mnóstwo informacji o tym. Mój Maciuś dostaje też oczywiście interferon. Zazdroszczę lekarza, który się na tym dobrze zna i wszystko prowadzi. My w Szczecinie musimy liczyć na internet i swoje umiejętności kombinowaniaŻyczę dużo zdrówka kiciusiowi!
Scanomune to właśnie beta glukan. Niestety nasza wetka nie wie czy jest coś takiego jak beta glukan dla ludzi...jeśli wiesz jak taki lek się nazywa to ja bardzo poproszę nazwę, a ona na pewno nam go wypisze.
Tiris pisze:DziekiNie wiedziałyśmy. Szukałyśmy w liście leków ale chyba była nieco za stara. Matahari dziś jedzie do weta z Ircią więc weźmie receptę.
Dzięki dziewczyny
CoToMa pisze:Tiris pisze:DziekiNie wiedziałyśmy. Szukałyśmy w liście leków ale chyba była nieco za stara. Matahari dziś jedzie do weta z Ircią więc weźmie receptę.
Dzięki dziewczyny
Beta glukan jest bez recepty...
Matahari pisze:Gracja pewnie już dojeżdża do domku Zuzoli, gdzie będzie do wyjazdu do Sosnowca... wiele nerwów mnie to kosztowało...
zuzola pisze:Matahari pisze:Gracja pewnie już dojeżdża do domku Zuzoli, gdzie będzie do wyjazdu do Sosnowca... wiele nerwów mnie to kosztowało...
przeze mnie... trochę się denerwowałam, że nie zdążymy przed nocą, zupełnie niepotrzebnie, mam nadzieję, że mi wybaczysz stres...
Malutka po pierwsze jest malutka, śliczna i przestraszona.
Relacja:
Przekazanie koteczki w ciepłym aucie, przez dotychczasowego opiekuna wycałowana na pożegnanie, szybkie przełożenie do nagrzanego autka stojącego obok. Kontenerek trzymałam na kolanach, amortyzując wstrząsy![]()
Zaniosłam małą do pokoju, otworzyłam przenioskę i postawiłam tak, żeby widziała kuwetę, wyszłam. Po 10 minutach weszłam z jedzonkiem i piciem, żwirek obok kuwety rozsypany, siusiek ani nic innego w kuwecie nie znalazłam. Kotunia czuła jedzenie, ale nie ma odwagi wyjść. Dałam jej do przenioski kilka kuleczek suchego, może się ośmieli.
Matahari, wszystko jest OK. Mała jest stremowana, ale nie tak, żeby trzeba się było martwić. Więc się nie martw![]()
Pozdrawiam
Kasia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 111 gości