InkaPigulinka - teraz ja :) cz. 1

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto paź 16, 2007 11:14

Inciu ja czekam na twoje i reszty zdjęcia :?

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Wto paź 16, 2007 12:24

Postaram się o zdjęcia. Obiecuję. Ale nie wiem, kiedy je Pańcia wklei, bo ona strasznie Gaptusińska w sprawach komputerowych.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2007 13:45

Pańcia znowu poszła pracować na nasze jedzonko. A ja nie rozumiem, po co - przecież w lodówce jest jeszcze trochę szasetek :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 16, 2007 15:11

MaryLux pisze:Pańcia znowu poszła pracować na nasze jedzonko. A ja nie rozumiem, po co - przecież w lodówce jest jeszcze trochę szasetek :(


Ineczko nie smuć się Kochanie
Pańcia chce zadbać o to żeby Wam nigdy jedzonka nie zabrakło :D
Ineczko ale Wasza Pańcia nie może jeść szasetek więc musi zarobić tez na jedzonko dla siebie wiesz?
Zobaczysz szybko wróci do Was z pracy

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Wto paź 16, 2007 17:58

MaryLux pisze:Postaram się o zdjęcia. Obiecuję. Ale nie wiem, kiedy je Pańcia wklei, bo ona strasznie Gaptusińska w sprawach komputerowych.
wrazie czego moge pomóc :D

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Śro paź 17, 2007 8:18

Wiecie co? Tak się obżarłam w nocy, że nad ranem zwymiotowałam chyba z pół saszetki. Ależ się Pańcia wystraszyła :( Ja nie chciałam straszyć Pańci :!:

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 13:38

Moja Pańcia ma jakieś problemy z netem :( I nie mogę jej dyktować tyle, ile bym chciała :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 18:24

Jak ja lubię wieczory, miaaauuuu :) Zaraz się pobawię z Pańcią :) Nie lubię tylko jutrzejszego wieczoru, bo przyjdzie Doctorro i nam podokucza :(
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2007 9:14

witaj Ineczko
ja też bardzo lubie wieczory i nawet teraz jak są takie ciemne i zimne, ale w domku ciepłe, wtedy układamy się z Tydźką na kolanach Pańci i jej mruczymy i czytamy z nią miau. Dobrze że nasza Doktori nie przychodzi nas męczyć do domu....
Muńka

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Czw paź 18, 2007 9:24

Trochę się boję dzisiejszego wieczoru, bo przyjdzie Doctorro i będzie chciał nam wszystkim robić jakieś Kuj. Ostatnio nie mógł się przyczepić do mnie, to choć witaminki w Kuj mi dał :(
A wczoraj u nas na klatce była straszna afera. Pisałam Wam kiedyś o piesku Amiku, który mieszka u nas na parterze. Jego Duża jest z tych mądrych inaczej. I ona zbiera puszki po piwie i je sprzedaje. Wszyscy ją rozumieją i uważają, że jej prawo. Ale złościliśmy się, bo ona nie wynosi tych puszek codziennie, tylko je składa gdzieś tam. Gdyby je składała na własnym tarasie, nic by nam to nie przeszkadzało. Ale ona te śmierdzące puszki składała albo przed własnymi drzwiami na korytarzu, albo w przejściu do śmietnika, albo w innych wspólnych pomieszczeniach. Wszyscy sąsiedzi (Pańcia też) po kolei jej mówili, żeby nie robiła bałaganu i smrodu we wspólnych pomieszczeniach. Ale ona nie sprzątała tego. No to wczoraj wszyscy poszli razem do tej sąsiadki i razem jej to powiedzieli jeszcze raz. No to ona się na wszystkich obraziła. Biedny Amik i biedna córka tej sąsiadki. Ta córka jest fajna, szkoda, że ma taką "mądrą" matkę.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2007 18:44

Trzymajcie za mnie kciuki :) Będę miała gościa, ciekawe, jak to wytrzymam :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2007 21:32

Godzinke temu dzwoniła do mnie Marysia :D
Gdy juz prawie kończyłysmy rozmowę przyjechał Doktorro do Kociaków :roll:
Przed chwila dostalam od Marysi sms
Psotuś dostał kuj na nereczki
Kulka skłuta z powodu gazowni w brzuszku,fajne określenie :lol:
zupełnie jak rafineria na plecach naszego Łatka
A biedna Marysia dostała kulki przeciw zwyrodnieniu kolana
W sumie nasz wet tez kieys zalecił mi badania krwi bo podobno niewyraźnie wygladałam :lol: :lol:
To pisała ciotka Kociama

Ineczko czy Ty broniłas zajadle Rodzinki przed doktorro?
Wiesz moja Pańcia nic o tobie nie wpomniala i ja teraz sie martwię czy czasem nie zagryzłaś tego doktorro :roll:
Ineczko napisz mi jutro co z Tobą
MIA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt paź 19, 2007 8:59

Ciociu Kociamo i Mijeczko, dziękuję, że weszłyście do mojego wątku :)
Tym razem nie zagryzłam Doctorro, bo był dla mnie grzeczny. Obmacał mi brzuszek, żeby sprawdzić, czy mi się jakieś gulki nie zrobiły czy coś tam innego. Ale przecież nie mogło się nic takiego stać, bo nie miało chyba od czego :?: Na dokładkę Pańcia wyżaliła się Doctorro na tę naszą głupią sąsiadkę. Nie mogę przecież zbyt mocno nadokuczać Doctorro, skoro on czasem się bawi w spychologa naszej Pańci, prawda? I on powiedział, że za mniej więcej miesiąc urodzi mu się małe Doctorrątko :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 19, 2007 9:09

Ineczko to dobrze ze nie zagryzłas Doktorro
Ale bardzo sie martwiłam bo nasza Pańcia mówiła Madzi że musiały przestac rozmawiac z Twoja Pańcią bo własnie On do Was przyszedł :roll:
No i martwiłam sie o Was
U nas dzisiaj pachnie zimą,jest zimno i pada deszcz a od gór czuć taki zapach sniegu,zima nadejdzie szybko :( Szkoda ze nie ma cały czas lata.
Pozdrawiam
MIA

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt paź 19, 2007 9:32

Witaj, Mijeczko :) A jak się czuje Twoja Pańcia? Słyszałam w feletonie, że chrypiała straszecznie :(. Pilnuj Jej, żeby się wygrzała porządnie i nigdzie nie wychodziła z domku... Kiedy moja Pańcia chrypi, to robi sobie fajną miksturkę: bierze torebkę herbaty owocowej (najlepiej z dzikiej róży lub malin i zalewa ją wrzątkiem tak najwyżej do pół wysokości szklanki. Jak naciągnie, to dodaje do tego łyżeczkę miodu (taką czubatą), sok z co najmniej pół cytryny - i dopełnia szklankę wódką (na co dzień Pańcia wódki nie pije :)). Potem to pije i kładzie się do łóżeczka. I na ogół chrypienie przechodzi po 1-2 dawkach miksturki :).
U mnie też jest zimno, ale słonecznie :)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Blue, nfd i 784 gości