Cud RUDZIELEC - znalazl dom!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro paź 17, 2007 8:27 Cud RUDZIELEC - znalazl dom!

Na zachete kilka uroczych zdjec tego miziaczka!

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dodam jeszcze ze kocurro jest czysty, kuwetkowy, zdrowy, szczepiony, odrobaczony i miziasty jak diabli. :)

I ze BARDZO PILNIE szuka chocby tymczasu, a najlepiej domu na stale. I ze jak trzeba i jesli nas kto przekona to nawet mozemy go gdzies zawiezc (byleby nie na drugi koniec Polski) - obecnie jest we Wroclawiu.

wiecej informacji skad wziela sie jego trudna sytuacja tutaj: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67210
Ostatnio edytowano Czw paź 18, 2007 19:14 przez Lena, łącznie edytowano 1 raz

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 10:54

a jak kotek reaguje na psy?jestem właścicielką 3,5 rocznej labradorki i byłabym zainteresowana adopcją na stałe kotka,ale nie chciałabym by zwierzaki miały problem z "dogadaniem się". i jeszcse jeden problem,a mianowicie mogłabym go odebrac dopiero 4 listopada bo będe w okolicach Wrocławia,wcześniej niestety nie mam mozliwości.
jestem nowa na tym forum więc jeśli potrzebne jakieś dodatkowe info na mój temat to chętnie udzielę na priwa.pozdrawiam Ania

m.m.s

 
Posty: 5
Od: Śro paź 17, 2007 10:42
Lokalizacja: szczecin

Post » Śro paź 17, 2007 14:15

hej Ania,

w sumie to nie wiadomo jak Rudy reaguje na psy, na pewno nie znosi towarzystwa innych kotów. Chyba nie było okazji sprawdzić jak kot zachowuje się wobec psa
Obrazek

Oliwka

 
Posty: 858
Od: Pon wrz 27, 2004 21:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 15:51

Tak, z psami nie byl sprawdzony bo u Frankie psow nie bylo.

Z tym nieznoszeniem kotow to niestety fakt, Rudy jest zazdrosny i tylko jego trzeba miziac, ale tez jak mowila Frankie - pierwszy miesiac byl potuly baranek, a dopiero jak sie poczul pewniej na nowym terenie to zaczal prac konkurencje.

Aniu, ciezko mi reczyc jak Rudy zachowa sie z psem, czy bedzie ostro walczyl czy raczej podporzadkuje sie bo przeciez labrador to duze zwierze i powinien jdnak czuc respekt. Gdybys jeszcze mieszkala we Wroclawiu lub gdzies w promieniu do 150km to moznaby sprobowac - a ze Szczecina to jak w razie jakichs problemow my go od Ciebie odbierzemy? Jakby sie okazalo ze zwierzaki zrobia Ci w domu sajgon i nie dasz sobie rady z tym towarzystwem?

Wiec szukamy, szukamy dalej...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 17:03

za psa ręczę że byłby uległy,to taka pierdoła. a czy żadna z Was nie ma możliwości by "przedstawić"Rudego jakiemuś psu? bardzo mi się on spodobał i naprawdę chciałabym się nim zaopiekować. wolałabym więc raczej wiedzieć a nie gdybać,że coś się może zdarzyć a tak naprawdę to nie wiadomo czy w ogóle się wydarzy? to jak,spróbowałybyście chociaż?

m.m.s

 
Posty: 5
Od: Śro paź 17, 2007 10:42
Lokalizacja: szczecin

Post » Śro paź 17, 2007 18:11

pogadam z Frankie co ona o tym mysli, w koncu zna tego kota najlepiej bo ma go u siebie od kilku miesiecy na co dzien

przedstawienie go jakiemus psu bedzie raczej niemiarodajne, pies sie zjerzy, kot sie zjerzy i bedzie tylko syczenie i warczenie, zeby zobaczyc czy zwierzaki sie przystosuja do siebie potrzeba wiecej czasu niz tylko chwilowe ich zapoznanie - i na to tez musialabys sie ewentualnie u siebie przygotowac. poza tym pies psu nierowny

a czy Twoja sunia znala juz jakies koty? jak sie wobec nich zachowuje sprawdzalas?

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 18:30

Figa-moja sunia-miała od małego doczynienia z kotem. teściowa miała persa i Figunia od szczeniaka urzędowała z kotem. Figa raczej zalizałaby kotka z miłości niż zrobiła mu krzywdę. jeśli jakis zwierz nie chce się z nią bawić to odchodzi i tyle. zresztą bardzo przeżyła kiedy kotkę trzeba było uśpić i przez miesiąc kiedy wbiegała do mieszkania teściowej szukała jej wszędzie spoglądając na nas jakby pytała gdzie jest kotek?

m.m.s

 
Posty: 5
Od: Śro paź 17, 2007 10:42
Lokalizacja: szczecin

Post » Śro paź 17, 2007 21:14

to moze wymienmy sie telefonami na priv i jutro sie zdzwonimy zeby porozmawiac
jednak od razu zaznaczam ze szukamy mu domu tutaj na wszelkie sposoby i szuka wiele osob, wiec jesli znajdzie sie szybko cos blizej wroclawia lub w samym wroclawiu to niestety bedzie to opcja bardziej preferowana ze wzgledow logistycznych

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 17, 2007 21:32

ok,rozumiem.najważniejsze by Rudasek znalazł kochający domek.

m.m.s

 
Posty: 5
Od: Śro paź 17, 2007 10:42
Lokalizacja: szczecin

Post » Czw paź 18, 2007 15:18

no i sprawa nieaktualna - Rudy jutro jedzie do domu stalego. Niestety nie do m.m.s za co serdecznie Cie jeszcze raz przepraszam - niestety odleglosc i mozliwosci transportowe w polaczeniu z mala iloscia czasu na te adopcje byly nie do przeskoczenia. Mam nadzieje ze znajdziecie takiego kota jakiego szukacie tylko blizej.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 18, 2007 20:58

mimo, że Rudasek nie będzie moim przyjacielem, to cieszę się, że ma domek. choć w pierwszej chwili jak dostałam smsa to poryczałam się.dzięki i pozdrawiam.a i jakby co to zawsze w miarę możliwości służyć będę pomocą.

m.m.s

 
Posty: 5
Od: Śro paź 17, 2007 10:42
Lokalizacja: szczecin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 482 gości