kotka "leśna" zostaje z nami :D - ZDJĘCIA !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 16, 2007 13:28 kotka "leśna" zostaje z nami :D - ZDJĘCIA !!!

Mój mąż wrócił wczoraj do domu z pracy z małą kupką nieszczęścia pod pachą
Jakieś 100 km od Gorzowa zatrzymał się w lesie, żeby rozprostować nogi ( i zapalić )
poszedł kawałek w las..... i usłyszał rozpaczliwy płacz- myślał, że to ptak najpierw, potem, że dziecko, więc zaczął szukać i zobaczył małego koteczka- wymarzniętego, chudego i brudnego.
Mały darł się wniebogłosy, na brzuchu miał ropiejącą ranę a na mordce wielkiego parcha.
No i wsadził tę kupę nieszczęścia do samochodu i przywiózł do domu

Obejrzałam , napoiłam i do wetki naszej kochanej z dziewuchą
Koteczka ma ok. 2 m-ce , rana na brzuchu została oczyszczona ( nie było potrzeby szyć ) kicia odrobaczona, odpchlona, pobraliśmy również naskórek z "parcha" na mordce do badania, bo to chyba grzybica :/
Kotek prawdopodobnie został wyrzucony w lesie ( z powodu "parcha"?? ) , bo obok jest mały leśny parking a w okolicy 5-7 km. nie ma wsi ani domów ( Tomek doskonale zna te okolice )
Rana na brzuchu jest wynikiem skaleczenia o gałęzie, bo kawałek kory utknął i się babrał.
Kotek był odwodniony, więc prawdopodobnie co najmniej 2 dzień był bez opieki i mroźną noc spędził w lesie ( o ile nie dłużej )
Dziś niestety zaczyna pokichiwać- lecz na razie spokojnie- nie wpadam w panikę
Na razie się leczymy- jak będzie lepiej będzie zaszczepiona ( ma już ksiązeczkę zdrowia kota )

Prawda jest taka, że nie bardzo mam warunki i możliwości na 2 kota ( i kolejnego domownika na stałe- bo jest tego trochę na niewielu metrach kwadratowych w bloku - że o męzu i małych dzieciach nie wspomnę ) KOTKA BĘDZIE DO ODDANIA W DOBRE RĘCE ( o ile w ogóle, bo szykuje się "nakolannik" ) PO WYLECZENIU ( kilka tygodni ) ewentualnie szybciej, pod warunkiem ZAPEWNIENIA OPIEKI WETERYNARYJNEJ.
Kora ( imię "robocze" ) na pierwszy rzut oka jest czarno- biała w nieregularne łatki i plamki, boki ma ciemnopopielato pręgowane ( ciemny wiskas ) białe skarpetki, piękne głęboko zielono- szare oczy ( kolorowe wzorki ).
Już korzysta z kuwety i jest mruczącym pieszczochem
Istnieje możliwość dowiezienia na odległość większą niż najbliższa okolica
Niestety nie mam zdjęć ( postaram się pożyczyć aparat :/ )
Zainteresowanych miłośników kotów "leśnych" proszę o kontakt na PW, ewentualnie pod adres nika73@autograf.pl
Ostatnio edytowano Pon paź 22, 2007 18:53 przez nika73, łącznie edytowano 5 razy

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Wto paź 16, 2007 20:52

wielkie szczęście miała mała koteczka.... :D ..i z przyjemnościa fotki zobacze.. :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 21:00

Niko, twoj maz ma wielkie serce, gratuluje takiego mezczyzny!
co do metrazu - ja mam 30 cos m kw, 4 koty, meza i dziecko 9 lat, aktywne nad miare ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Śro paź 17, 2007 9:22

:D Mała rozrabiara zaczyna pokazywać charakterek :lol: ( znaczy przypominać KOTA ) gania, skacze, łapie, rzuca się, je, śpi i mruczy :catmilk:
Powinna mieć kwarantannę ( ze względu na tę grzybicę i świeże odrobaczenie i ewentualną infekcję ) od innych naszych zwierząt- ale nie bardzo jak mamy ją odizolować, bo energia kociaka roznosi i RADOŚĆ ŻYCIA :dance: a warunków w mieszkaniu BRAKna izolatki....
Na szczęście moja kotka małą ledwo toleruje na 2 metry ( na razie) a suczki, która koty uwielbia ( była wychowana przez naszą Kotkę ), Mała się boi i prycha, więc i psiunia z ubolewaniem trzyma się obok.... choć dystans się zmniejsza z godziny na godzinę.
Najbardziej żal mi królika- Tośka, który siedzi w klatce cały dzień a wieczorem jak Mała padła, zamknęłam ją do snu w przenosce i go na 2 h wypuściłam, żeby pobrykał- on na pewno nie trzymałby się na dystans- a króliki bardzo łatwo łapią "grzyba"
No a świnki morskie siedzą w klatce ( kicia jeszcze ich nie namierzyła )
i i tak są wypuszczane tylko w małym pokoju , przy zamkniętych drzwiach ( Sonię aż pazury swędzą..... )
Niepokoi mnie jednak jej rana na brzuchu- wetka nie wstawiła antybiotyku ze względu na tę "grzybicę"- przemywamy ranę i robimy okłady- bo na jest na sutku- dziś stwardniała i obrzmiała- prawdopodobnie trzeba będzie jednak zapodać antybiotyk, bo tam sie od środka chyba babrze :(
A mój mąż jest kociarzem od zawsze ( jak go poznałam, to mieszkał sam z kotem- Jakubem ) - i to przy nim "poznałam" koty - wcześniej ich nie lubiłam :roll: Byłam klasyczną "psiarą" - a on odwrotnie.
Teraz sie oboje uzupełniliśmy ( on przy mnie polubił psy.... no, może tylko naszą Gaję :lol: )
Mam problem z pożyczeniem aparatu cyfrowego - ale postaram się jak najszybciej Małą obstrykać :wink:

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Śro paź 17, 2007 9:31

Jesteście wspaniali, koteczka sama napewno by nie przeżyła w lesie a tak to ma szanse na wspaniałe zycie :lol:

migotka33

 
Posty: 496
Od: Pt lut 23, 2007 19:54

Post » Śro paź 17, 2007 9:37

a ja chciałam ci pogratulowac że umiałaś dobrze wychować męża, a to jemu trzeba gratulować..on sprowadził cie na dobrą droge...droge na ktorej są nie tylko psy :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 17, 2007 14:53

Miała malutka szczęście, oj miała.. :)
szacuneczek dla Was :D
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Śro paź 17, 2007 21:06

nika73 jesteście :aniolek: Kciuki za domek :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pt paź 19, 2007 7:16

:D Wczoraj podjęliśmy decyzję, że koteczka zostaje z nami :1luvu:
Dostała też imię- Krysia :lol:
Jak tylko uda mi się zorganizować aparat, to wstawię zdjęcia naszej nowej stałej domowniczki :P
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pt paź 19, 2007 8:22

Nika - to najlepsza decyzja jaką mogliście podjąć :D . Gratulacje! :ok: :ok: :ok: :ok:

Joasia
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pt paź 19, 2007 8:38

:D :D :D :D -wspaniała wiadomość :D
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 20, 2007 8:06 Zmiana imienia

Kocia zostaje :D imię uległo zmianie..... z przyczyn rodzinno.... - rodzinnych :lol: nasza "leśna' kotka została MASZĄ - na dobre i na złe :wink:

Maszka w oczach zdrowieje i pięknieje i daje naprawdę czadu.
Na morduni zaczynają powoli odrastać pojedyncze włoski ... czekamy jeszcze na wyniki z badania naskórka- może się okazać, że to wcale nie jest grzybica.... :roll: I brzydkie kupy się kończą :D rana na brzuniu bez antybiotyku - praktycznie wyprowadzona :aniolek:
Póki co MASZA RZĄDZI :dance: :D
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Sob paź 20, 2007 12:54

superowo to słyszeć Obrazek
gratuluję decyzji!!! Obrazek
i fotki poprosimy.. ;)
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Pon paź 22, 2007 18:39 Mamy zdjęcia !!! :D

Mam obiecane zdjęcia małej Maszki i kilka mojej domowej Sońki ( nie wiem jak to jest, że zdjęcia nigdy nie oddają jej urody właściciele czarnych kotów- wiedzą o czy piszę :wink: ).
T o co się dzieje od wczoraj w domu 8O to brak słów- z małej wyłazi POTWóR - ma fest temperament i dręczy Sonię, która jest bardzo dużą kotką - gania ją po całym domu i chce "walczyć" - i nieźle jej to wychodzi....
Niestety na zdjęciach nie złapałam.... nie nadążałam z obiektywem :roll:

( Szkoda, że nie miałam aparatu tydzień temu - w dzień przyniesienia Maszki z lasu- byłoby porównanie- to teraz inny kot :D )
Pod lewym okiem jeszcze zmiany skórne.... na brzuchu po prwej jej stronie zagojona już rana po "spotkaniu z gałęzią "

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Tutaj wyraźniej widać te "parchy" pod okiem koło noska- one powoli zarastają włoskami, więc liczę, ze jutro u wetki okaże się, ze to NIE JEST
GRZYBICA :?
Obrazek
Obrazek
Obrazek
a tu widać trochę już zagojona prawie ranę na brzuniu
Obrazek

a to nasza 4 letnia prawie Sonia ( nie cierpi robienia zdjęć :( )
Obrazek
tu patrzy na Maszkę... a wzrok mówi sam za siebie :roll:
Obrazek

Póki co to tyle :) mam nadzieję, że uda się je zaprzyjaźnić.... choć sukcesem będzie wzajemne akceptowanie :?
Ostatnio edytowano Śro paź 24, 2007 9:24 przez nika73, łącznie edytowano 1 raz
Sonia Rysia Dzitka
Obrazek Obrazek Obrazek

nika73

 
Posty: 546
Od: Wto paź 16, 2007 11:41
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Post » Pon paź 22, 2007 20:10

śliczna dziewczynka, sama słodycz! :D gratuluję okocenia :D
będę was odwiedzać i podczytywać ;)

KofeInka

 
Posty: 266
Od: Wto lis 23, 2004 16:17
Lokalizacja: prawie Poznań :)

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Gosiagosia i 18 gości