Tętniak aorty brzusznej - prośba o pomoc ll Radek za TM <*>

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 15, 2007 14:58

Moim zdaniem nie ma się co certolić z tym bazarkiem :wink: Mnie też się zdarzało na swoje koty wystawiać fanty, kiedy miałam masakryczne wydatki. Nawet inni forumowicze na moje koty wystawiali fanty albo wspomagali mnie finansowo, kiedy moje koty postanowiły zrobić ze mnie bankruta. Tak bywa...

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon paź 15, 2007 21:28

Hmm...Zdecydowałam. Idziemy jutro na Białobrzeska. Zrywam sie z zajec:/

Dante dzis tez dobrze. Co prawda sie nie bawi ale widac ze przeszkadza mu ten wenflon. W kazdym razie nie wymiotuje, kupy jeszcze nie widziałam.Ale je jak smok.

Juz nie ufa mi tak bardzo, ale lezy u mnie na łóżku daje sie głaskac, mruczy i nawet zaczyna go byc słychac.

Za to Radi czuje sie chyba nienajlepiej. Całkowicie charczy, i spi od 14 . Nie wstał nawet na jedzenie. Wiec chyba jutro tez antybiotyk. (wg tego co wetka mowila)


Biduly moje. Kciuki wciaz potrzebne.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 15, 2007 22:15

Madie - bardzo mocno trzymam kciuki za Twoje futerka :ok: :ok:
Wystawiaj bazarek dla Twoich kotów natychmiast i proszę o PW kiedy coś wystawisz :wink: Zaraz w ten interes wchodzę 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon paź 15, 2007 22:31

Aleksandra- dziekuje za kciuki

Bazarki powystawiam pewnie jutro (brak aparatu w domu dzis). Chco nadal nie podba mi sie ten pomysł. Czuje jakbym okradała innych ludzi ktrzy juz naprawde nie maja skad wziac :oops: :evil:

Niemniej doszłam do wniosku, ze jak z Dantem sie polepszy to kupie nowe fanty i zrobie nowe bazarki. A poza tym, zdecydowalismy z TŻtem , a raczej on dał sie przekonac wreszcie, ze kiedy Dante wyzdrowieje zupełnie w podziece losowi za nastepna szanse, i wszyskim innym, bedziemy domkiem tymczasowym.

To juz pewnie. Bedziemy co prawda mogli wziac zawsze! tylko jednego kota, kotke lub kocie (wiem ze to mało:/ ale naprawde teraz nie bedziemy miec mozliwosci wiecej) i bedzie u nas dopoki go/jej nie wyadoptujemy.

Dante teraz spi przy moich nogach. Mam nadzieje , ze jutro bedzie mu juz mozna zdjac wenfol i ze bedzie wszystko w porzadku. Radi bez zmian, ale oprcz charczenia i spania, nie przejawia innych objawow choroby.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 15, 2007 23:15

Madie - proszę przestań z tymi wątpliwościami. Na tym forum pomagamy kotkom wymagającym wsparcia w leczeniu i innych problemach zyciowych. A kto jest właścielem/tymczasowym opiekunem/karmicielką nie ma znaczenia - KOT JEST WAŻNY. Twoje koty mają na Białobrzeskiej dobrą i efektywną opiekę i tak trzeba trzymać :wink:
Ja jutro oczekuję PW o bazarku, dla Twoich futer - proszę, bez dyskusji :)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 16, 2007 10:22

Dobra, już wiem, czemu nic nie wiedziałam. Byłam przekonana, że mam włączone powiadomienia na ten wątek, a otóż guzik, nie miałam...

Madie! Po pierwsze - w ogóle nie miej żadnych wątpliwości, wystawiaj bazarki! Po drugie - obawiam się ciutkę, że to jest tak, że Dante z Radim się nawzajem zarażają, tzn. jeden w sobie trzyma jakieś choróbsko, na które sam jest odporny, ale ten drugi nie i vice versa. Widziałam już niestety takie przypadki. Trzeba zacisnąć zęby, leczyć i przetrzymać do momentu, aż obaj z tego wyjdą i się uodpornią. Po trzecie - super, że chcecie brać tymczasa, ale nie pospieszcie się z tym. Tzn. jak już obaj będą zdrowi, dajcie im czas na regenerację i uodpornienie (można ich n.p. w tym czasie pokarmić Biogenem, niedrogi i dobry), a dopiero potem pierwszy tymczasik.

Trzymam kciuki za chłopaków!!!
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 18:54

W nocy było dosc dobrze. Nad ranem jednak Dante zaczał przerazliwie miauczec. Okazało sie, ze boli go łapa w ktora mam włozony wenflon.
Do 9tej, łapka zdazyla spuchnac 3 razy bardziej niz wyglada normalna, i Dante kulał i piszczał przy kazdym podniesieniu sie z ziemi.

W lecznicy Pani doktor bardzo nas przepraszała, bo za mocno zalozyla mu wczoraj plaster- zeby nie zerwal. Przy siaganiu go Dan prawie nas pogryzł z bolu ale potem sie uspokoil.Krew tamowlismy 10 minut.
Łapa nadal wyglada zle, ale widac ze Małemu ulżyło. Niestety, z tego powodu nie mógł dostac dzis kroplowek dozylnie ( ma tak pokute łapki i ta tylnia teraz biedna ze pani doktor nie miała gdzie sie wkuc) , wiec stresował sie dodatkowo dostawniem kroplowki podskronej i antybiotyku.
Miał goraczke.

Wrócilismy do domu i skubnal cos intensiala ( mamy mu dawac tylko to, suchy i mokry) ale niewiele tego było. Od tamtej pory spi i nic nie chce jesc. Na szczescie nie wymiotuje.Jutro jedziemy po polduniu na Białobrzeska na wizyte i oprócz tego robimy badania...

Rademenes tez chory, wskaznikiem tego dzis jest apatia i przesypianie całego dnia. Dostał od Pani doktor antybiotyk. Na szczescie dopisuje mu apetyt.

Teraz obydwa miski śpia.

Myslalam , ze zdołam uniknac wystawiania tego bazarku, ale chyba nic z tego...:(
Oto link http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=2554177#2554177

Kciuki bardzo potrzebne
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 19:32

Ach, małobym zapomniała.

Atko, nie martw sie co do kwesti do tymczasów:)
Moze nie napisałam tego wyraznie, ale wezmy pierwszego dopiero wtedy gdy bedzie wiadmo ze z Dantem wszystko w porzadku.
Z reszta rozmawiałam dzis na ten temat z wetka i stwierdziła to samo.

Doradzała jeszcze ze gdybym sie decydowała to zeby nie brac zadnego z w trakcie kociego kataru ( to chyba bedzie trudne??) bo, Rademenes ma nizsza odpornosc na te chorobe i bedzie miał tendencje do nawrotów.

Teraz biedaczek ma zapalenie krtani i oskrzeli ale co tu sie dziwic jak codziennie sie "kąpał"a potem latał jak głupi ( mam nadzieje ze to dlatego) :?
Na szczescie teraz jak ejst chory takie numery juz nie przychodza mu do głowy.

Jano, rzeczywiscie, wetka nie widzi sensu w szczepieniu na wscieklizne. Za to zaproponowała szczepienie przeciw białaczce, jesli koty na wiosne beda wychodzic na spacer. Mam sie zastanowic.

Jutro idziemy na popoludnie, ale oprocz 1 cwiczen rano, nie mam zajec wiec cały dzien bede mogla je obserowowac.
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 19:36

Na spacer w szelkach? Jeśli tak, to białaczka nie ma sensu - przenosi się tylko przez bezpośredni kontakt, za to mięsaki poszczepienne daje najczęściej.

Tymczasy bez KK się zdarzają ;) Zawsze można brać na tymczas n.p. starsze kotki, po zmarłych osobach czy też opuszczone w wyniku innych wypadków losowych...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 19:37

A ja wszystkie ciotki na bazarek zapraszam - fajnie rzeczy Madie wystawiła :wink:
Kciuki mocne za zdrówko obu futerek :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 16, 2007 19:42

Atka:) Tak , spacer tylko w szelkach:) Chce mu dac chociaz te odrobine wiosennej wolnosci i słonka, bo podejrzewam ze balkon mu nie wystarczy. On najchetniej wychodziłby sam :? ale nie ze mna te numery.
Co do tymczasu, to wierze ze jest wystarczajaco wiele potrzebujacych kotow z warszawy nie obciazonych akurat kk. W tej sprawie bede polegała na bardziej doswiadczonych ode mnie. Obojetne mi jaki kotek do mnie trafi. To jednak juz dyskusja na przyszlosc.:)


Aleksandra59 Dziekuje :oops:

wszystkim takze za kciuki
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 19:45

Co do szczepień przeciwsko wściekliźnie - ja moje dwa koty, które wolno biegają po działce, która jest przy lesie szczepię i na wściekliznę i na pozostałe badziajstwa. Trzecia Kika, która na dwór wogóle nie wychodzi, nie została zaszczepiona na nic :? - b. chora wątroba, i wetka nie chciała na nic kici szczepić.
W ocenie mojej wetki wychodzące nawet na smyczy koty powinny być szczepione. Pewnie co wet to inne podejście do szczepień.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto paź 16, 2007 19:51

Właśnie dlatego musze sie dobrze zastanowic.
Jeszcze nie wiem tak naprawde , czy one na wiosne beda chciały wychodzic. Moge sie wstrzymac do teog czasu.Tym bardziej, ze obecna sytuacja nie sprzyja zadnemu szczepieniu :?

Wetka powiedziała, ze jesli chodzi o moje psy, to jesli sa szczepione ( maja komplet szczepien + wscieklizna) i nie pogryza kotow ( nie ma takiej opcji), to Małym nic zakaznego z ich strony nie grozi. Pytałam o to bo zabieram koty na swieta do domu, gdzie mam dwa psy i papuge :roll:

Inna sprawa ze weterynarze maja tak rozne zdania , ze juz nie wiadomo kogo słuchac :roll:
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 19:56

Czasami weterynarzom trzeba drukowanymi mówić ;) bo Ty całym zdaniem "kot będzie wychodził w szelkach", wetowe ucho wyłapuje "będzie wychodził" i reakcja jest automatyczna: szczepić na wszystko.

A to nie tak ;)

Weta trzeba spytać, czy "jeśli kot będzie wychodził w szelkach, i TYLKO w szelkach, i nie będzie miał kontaktów absolutnie z obcymi kotami, to muszę szczepić na białaczkę, czy nie"? I wtedy dopiero słuchać odpowiedzi :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 16, 2007 20:06

heh :)
W tym układzie jutro zapytam w ten sposob jaki mi radzisz. Choc jak pisałam, wydaje mi sie, ze weci i tak miliby podzielone zdanie na ten temat. :?

A Małe śpia, miska z zarciem stoi nietknieta :(
Wątek tęczowych kotów do adopcji: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=164847

Madie

Avatar użytkownika
 
Posty: 4555
Od: Pon wrz 10, 2007 17:35
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: sebans i 69 gości