» Sob paź 13, 2007 19:58
Jak na razie cisza...troszkę się martwię jak ta pani zadzwoni,bo Nosek byłby jej pierwszym kotem w życiu.... a Nosek to spore wyzwanie ,to kotek jednak z jakąś przeszłością ...pani jest w nim zakochana ze względu na jego urodę .Nie wiem dziewczyny co o tym myślicie?????Umówiłyśmy się ,że jak się zgodzi zabrać Noska ,to ja wcześniej go wykastruję i zaszczepię.Pani wiedzę o kotach czerpie od koleżanki,która ma persy ,ale kotki nie sterylizowane,bo ponoć nie znaczą a pani czuje jak wchodzi do koleżanki przykry zapach ,a nie chciałaby go u siebie w domu...nawet zaproponowałam pani,aby przeszła się do fundacji kot i pogadała z dziewczynami,bo może bliżej będzie kot ,którego pokocha....bo jakoś boję się,że to nie jest dom dla Noska,boję się po moich doświadczeniach z Panterejkiem....,że pani sobie nie poradzi....martwię się czy Nosek chce do domu,choć on jest w znacznie gorszej sytuacji niż Panterejek,który ma dach nad głową (w składziku kanapa kocyki),Nosek nie jest tam wpuszczany i powiem wam,że jest coraz brudniejszy...martwię się o niego i coraz częściej zastanawiam się nad propozycją Izabeli ,może powinnam zawiezć Noska ,tam go wykastrować zaszczepić i niech w cieple czeka na dom????
