Pozwól kocie obserwować siebie.
Niech się przyzwyczai do odgłosów domu, Ciebie mówiącej (śpiewajacej), zostawiaj jej na widoku przysmaki.
I czekaj cierpliwie, kota jaksię namyśli to sama podejnie nastepne kroki.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
bellavita pisze:Leticja skulona na regale z ksiazkami....
Znalazla sobie kącik przy książce : "Dlaczego tak trudno nam zyc"...
Prosze bardzo jak madry kotek komunikuje sie z otoczeniem...
bellavita pisze:Popoludniu zostawilam Leticji przysmaki na miseczce i............. jak wrocilam po jakims czasie, to prawie wszystko bylo sprzątnięte Very Happy
Po raz pierwszy zjadła cokolwiek w dzień.
bellavita pisze:Leticja byla w kuwetce i to wtedy, gdy mialam towarzystwo o iscie 'wloskim' temperamencie![]()
Wima pisze:Bellavita, moja Tercja wzięta ze schroniska była nie tylko chora, ale jak się okazało, także bardzo dzika.
Do dzisiaj mam ślady po próbach łapania jej (czyli wyciągania zza szafy, wanny, spod szafek w kuchni) i wciskania jej leków.
Najlepszym sposobem okazało się zostawienie jej w spokoju (po leczeniu),wychodziławieczorem i patrzyła.Tymek leżący koło mnie na lózku był najlepszym ambasadorem (skoro on to robi i krzywda mu się się nie dzieje a jeszcze prosi sie o pieszczoty, to chyba i mi nic nie grozi)
Potem było zapraszanie do zabawy, czyli zabawa z innymi kotami na widoku i podrzucanie jej zabawek a nuż moze się przyłączy. Czasami patrzyła w popłochu, czasami bawiła się w nocy a teraz tuca wszyskich gości (po uprzedniej obserwacji, nie idzie w ciemno do gości)
bellavita pisze:Boje sie o Leticje, ale chyba bardziej o moje kotki, bo one sa bardzo bardzo lagodne i na pewno poszlyby prosto do niej zeby sie przywitac...
Leticja natomiast na kazde zblizenie reaguje syczeniem, a czasami wyciagnieta łapka z pazurkami.
Nie chcialabym, aby moje maluchy sie wystraszyly, bo wtedy moga na dluzej stracic do niej zaufanie((
Użytkownicy przeglądający ten dział: mictrz i 56 gości