Blanka Śnieżnobiała Księżniczka - mój SKARB :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 14, 2007 20:04 Blanka Śnieżnobiała Księżniczka - mój SKARB :)))

Nie wiem co robić. Wogóle niewiele wiem.
Oto co wiem:
Ona jest w schronisku.
Przywiozła ją jakaś kobieta. Kotka była po wypadku. Podobno była leczona. To znaczy, że raz czy dwa widział ją weterynarz.
Jest pokrzywiona, ma wybite ząbki i przetrąconą szczękę. Jest chuda, bo nie daje rady z jedzeniem. Jak dorwie coś miękkiego rzuca się na to. ONA GŁODUJE!!
Nie widziałam jej jeszcze.
Kicia pcha się do schroniskowego biura. Chce do domku! Musiała być domowym kotem. To widać. Podobno weszła na faceta, który przyszedł zaadoptować psa.
Ona się męczy :cry:
Zapadła decyzja, ze przy następnej wizycie weta w celach eutanazji nie ominie jej dotyk śmierci...
Nie wiem jak ona wyglada. Jest biała i ma puchaty ogon. To z opisu.
Podejrzewam, że największym jej problemem teraz jest głód. Gdyby ją odkramić może okaże się, że ... Może?? Ja nie wiem co mam robić!!
Zakładam ten wątek, bo już nie raz na forum udawało się pomóc nawet w sytuacjach beznadziejnych. Poradźcie mi coś!! Błagam WAS!
Ostatnio edytowano Pon kwi 07, 2008 18:55 przez villemo5, łącznie edytowano 35 razy
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:10

o rany.. :strach:
Gdzie ta Brodnica??

Mam nadzieje, że chociaż tej białej się uda..
Już tyle białych nie doczekało się pomocy..
I ta z Torunia, która do mnie nie dojechała..
I Daisy z częstochowskiego schronu..
I ostatnio piękny długowłosy białasek z ostródzkiego schronu..
Boże.. może chociaż ta przeżyje.. :crying:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 14, 2007 20:12

Brodnica jest niedaleko Torunia. 200 km od Warszawy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:21

nie wiem co powiedzieć :?


KCIUKI za kicie :( musi przeżyć :ok:

Cinnamoncat

 
Posty: 2674
Od: Pon lis 07, 2005 19:49
Lokalizacja: Tychy

Post » Nie paź 14, 2007 20:28

W tych emocjach....
Nie wiem czy wszystko, co napisałam jest czytelne. Kotka była leczona w schronie, a więc najtańszym kosztem. Nie wiem czy coś można zrobić dla jej zdrowia :( Wiem, że robiono niewiele.
Najgorsze jest to, że ona nie je. Nie je, bo w schronie koty dostają to co akurat jest. A ona musi mieć miekkie rozdrobnione jedzenie. Podobno jesli takie ma, to się na nie rzuca. To znaczy, że ma apetyt. Tylko nie zawsze ma co jeść !!!!!! Gdyby ja odkarmić, może nie wyglądałaby tak strasznie? Ona garnie się do ludzi!! Co mam robić??
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:40

ajmk pisze: Co mam robić??


jeśli tylko możesz, to ją zabieraj..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie paź 14, 2007 20:45

Zabierz ją stamtąd i uratuj :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 14, 2007 20:46

NIE mogę!! Gdyby był jakiś DT... Choćby daleko...
Gdyby trzeba było zaczekać na trasport... To bym coś wymyśliła. Ale naprawdę nie mogę!! Potrzebny jest tymczas, choćby na końcu świata!!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:48

ryśka pisze:Zabierz ją stamtąd i uratuj :ok:

O niczym innym nie marzę! Chcę aby była bezpieczna i kochana!
Kto pokocha tak skrzywdzoną kotkę?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:50

Ale przecież możesz ją zabrać i szukać intensywnie tego tymczasu - na końcu świata 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 14, 2007 20:55

mk, co tu się zastanawiać, bierz ją pod folię, odkarm i szybko szukaj domu
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 14, 2007 20:55

Tylko TEORETYCZNIE mogę to zrobić. Dlaczego? Bo miejsce, które mogę jej zaoferować "za chwilę" nie będzie nadawać się dla żadnego kota, a już na pewno nie dla chorego kota! Mam folię warzywniczą na działce. Przyjdzie mróz i nie ma schronienia! Wezmę ją, DT się nie znajdzie I CO DALEJ??
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie paź 14, 2007 20:56

a kąt w łazience?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie paź 14, 2007 20:59

ajmk pisze:Tylko TEORETYCZNIE mogę to zrobić. Dlaczego? Bo miejsce, które mogę jej zaoferować "za chwilę" nie będzie nadawać się dla żadnego kota, a już na pewno nie dla chorego kota! Mam folię warzywniczą na działce. Przyjdzie mróz i nie ma schronienia! Wezmę ją, DT się nie znajdzie I CO DALEJ??



do mrpozów jeszcze daleko, a na razie możesz jej dać schronienie takie jak tym dziczkom
ajmk, rozmawiamy o ratowaniu kota od śmierci głodowej.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie paź 14, 2007 21:10

Domku Tymczasowy!!
Jeśli się zastanawiasz... Jeśli myślisz... Jeśli chcesz wysłuchać mej prośby!
Kicia jest po sterylce!!
To przecież bardzo ważna informacja :oops:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nul i 38 gości