Ponieważ jestem pierwsza przy kompie z dziewczyn, które były dziś w schronisku pozwolę sobie przekazać dobre wieści.
Domek znalazły dziś:
Muszka - pojedzie do młodej, sympatycznej pani, będzie mieszkać w mieszkaniu i z tego co zapamiętałam chyba będzie jedynaczką. Muszka u nowej Pani na rękach oczywiście odstawiła taniec miłości i została od razu zaakceptowana. Pani wypatrzyła Musię na stronie schroniska.
Stella - przyjechali bardzo fajni ludzie. Stella będzie w domku wychodzącym, kochającym. Bardzo się spodobała i została zaakceptowana mimo, że okazało się, ze ma małego grzybka na szyi.
Olivier - to kocurek z pierwszego boksu, który trafił tam w zeszłym tygodniu. Bardzo miziasty i wywalający ekspresowo brzuszek do głaskania. Będzie mieszkał w mieszkaniu. Dobrze, ze znalazł dom, bo przez tydzień zdążył już mieć rany od pogryzień i świerzba w uszach
Dymny - kocurek z drugiego bosku, który został oddany w zeszłym tygodniu przez kolegę swojego dotychczasowego Pana, który wyjechał do Anglii. Będzie mieszkał w mieszkaniu z młodymi ludźmi i kocurkiem w tym samym wieku co on.
Dako - chłopak dobrze trafił. Będzie mieszkał w domu w Sokolnikach z bardzo sympatycznymi ludźmi i psem. Mówiłyśmy Pani, ze nikt go nie chce, bo wszyscy mówią, że jest taki zwykły. Pani stwierdziła, ze Ci wszyscy to są nienormalni.
Sara - przesympatyczna koteczka z trzeciego boksu. Dziewczyny napiszą o domku, bo mnie nie było przy jej adopcji.
burasia młoda ze szpitalika - będzie koteńką jedynaczką u młodej pani.
czarny - mały kocurek o którym pisały wczoraj dziewczyny. To ten z szafy, który tak płakał.
dwa maluchy z szafy - z jednej klatki. Jeden został przyniesiony pół godziny wcześniej i bardzo się cieszę, ze udało się go od razu wyadoptować.
Są też nowi przybysze - o nich napiszą dziewczyny.[/u]