





Jestem w głębokim, ale pozytywnym szoku

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
casica pisze:Dzisiaj Dracul znowu nie nalał![]()
Chory
![]()
![]()
tffu
![]()
Jestem w głębokim, ale pozytywnym szoku
casica pisze:Wycałowałam moje ulubione miejsce między uszkami i podlizuję mu się mówiąc jaki on mądry wyjątkowo
casica pisze:I oto trafiłaś w sednoŻebym ja tylko, nieszczęsna, wiedziała co go rozdrażnia
![]()
![]()
Jemu wszystko się nagle może nie spodobać, najbardziej nie podoba mu się jakiekolwiek opóźnienie posiłku, a poza tym wybierz dowolny element podstaw pod X a w wyniku wyjdzie kałuża
casica pisze:I oto trafiłaś w sednoŻebym ja tylko, nieszczęsna, wiedziała co go rozdrażnia
![]()
![]()
Jemu wszystko się nagle może nie spodobać, najbardziej nie podoba mu się jakiekolwiek opóźnienie posiłku, a poza tym wybierz dowolny element podstaw pod X a w wyniku wyjdzie kałuża
casica pisze:OMiłość to potęga, czyż nie? Najwyższym wyrazem mojej miłości jest to, iż nie uszkodzony Dracul, będzie, mam nadzieję, obchodzić w grudniu swoje 15 urodziny
Dostojny jubilat, polączy przy tej okazji dwie rocznice - 15 lecie urodzin oraz 15 lecie sikania i dewastowania. Aż się zastanawiam jak zorganizować obchody, jedno jest pewne - dekoracje w kolorze żółtym, troszkę się wstydzę tak przejrzystej, a wręcz prostackiej symboliki
![]()
Co do opóźniania posiłków, hmmmmm. Czy 4 rano to już opóźnienie czy nie spełnienie kaprysu? W każdym razie o takiej właśnie porze czasem bywam delikatnie głaskana po twarzy szarą łapeczką. A później, w trakcie przewracania się na drugi bok, słyszę charakterystyczne zagrzebywanie parkietuBo w kuwecie Dracul nie grzebie, jest ponad takie przyziemne czynności. Natomiast po obsikaniu podłogi grzebie głośno i długo, chyba daje nam coś do zrozumienia
![]()
Trudno kocham moczyk Dracula, wraz z nim, ważne, że się kochamy
casica pisze:Bo to wcale nie jest śmieszneAle w sumie mogę tylko brać to spokojem inaczej bym oszalała
Teraz szaleją pewnie nowi sąsiedzi, bo nie mam żadnego dywanu, więc nic nie głuszy dzikich gonitw
Ale w mojej sytuacji dywan to zbędna i krótkotrwała ekstrawagancja
casica pisze:Fotele![]()
Odkryłam, że Dracul jest zboczeńcem![]()
Było tak. Wykastrowany Dracul i kiedyś tam, jeszcze nie wysterylizowana Putita. Ciężkie rujki i zalecanki do Dracula. On czasem miał ochotę, ale jej ochota przekraczała jego możliwości, więc uciekał i okopywał się pod sufitem, za pudłem na kapelusze. W każdym razie uprawiali sobie bezpieczny seks od czasu do czasu. Później wysterylizowałam Puti. Ona już nie chciała, a on czasem owszem chciał. Wtedy ją bił i zmuszał, podlec, nie? Teraz ten stary satyr dobiera się do Zawieszki, ta jeszcze nie wycięta. Zawieszka młoda i niewinna myśli pewnie, że wujek ją tak kocha, że to mizianie w okolicach ogonka, to takie ojcowskie karesyDracul głupi nie jest, widzi, że mała nie rozumie jego zalotów. Rozochocony zaczyna się dobierać do Puti i zaczyna się szaleństwo. Oboje na siebie wrzeszczą, on ją goni, ona ucieka, rozwalają stojące pudła, sodoma i gomora
Najczęściej w środku nocy. Brzmią jak stado koni
Chyba nawet współczuję sąsiadom z dołu. No ale tylko troszkę, bo nie są przesadnie sympatyczni :)
casica pisze:Fotele![]()
Odkryłam, że Dracul jest zboczeńcem![]()
Było tak. Wykastrowany Dracul i kiedyś tam, jeszcze nie wysterylizowana Putita. Ciężkie rujki i zalecanki do Dracula. On czasem miał ochotę, ale jej ochota przekraczała jego możliwości, więc uciekał i okopywał się pod sufitem, za pudłem na kapelusze. W każdym razie uprawiali sobie bezpieczny seks od czasu do czasu. Później wysterylizowałam Puti. Ona już nie chciała, a on czasem owszem chciał. Wtedy ją bił i zmuszał, podlec, nie? Teraz ten stary satyr dobiera się do Zawieszki, ta jeszcze nie wycięta. Zawieszka młoda i niewinna myśli pewnie, że wujek ją tak kocha, że to mizianie w okolicach ogonka, to takie ojcowskie karesyDracul głupi nie jest, widzi, że mała nie rozumie jego zalotów. Rozochocony zaczyna się dobierać do Puti i zaczyna się szaleństwo. Oboje na siebie wrzeszczą, on ją goni, ona ucieka, rozwalają stojące pudła, sodoma i gomora
Najczęściej w środku nocy. Brzmią jak stado koni
Chyba nawet współczuję sąsiadom z dołu. No ale tylko troszkę, bo nie są przesadnie sympatyczni
Rozochocony zaczyna się dobierać do Puti i zaczyna się szaleństwo. Oboje na siebie wrzeszczą, on ją goni, ona ucieka, rozwalają stojące pudła...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości