Ira, trzymamy kciuki i łapy, mocno, mocno, musi się udać, ale, żeby się udało Ty musisz CHCIEĆ zaufać ludziom ...
Kasiu, nadal myślę, że można by napisać do KOT-a o Irze, w ogóle jakoś to ująć w temacie wyjeżdżania i zostawiania kotów bez domu.
Może zebralibyśmy wszystkie podobne przypadki z Forum (a było ich kilka) i poprosili też o wypowiedź tych, którzy potrafili o koty zadbać i je ze sobą zabrali za granicę
Mogłabym się podjąć poskładania tego i zredagowania, ale poszczególnymi fragmentami muszą zająć się Ci, co te historie znają lepiej, nie tylko z wizyt na Forum.
Dobrze myślę
