puss pisze:Aga, tak wzruszająco piszesz, że się pobeksałam przez Ciebie![]()
trzymam kciuki za Zuzię. też ją wypatrzyłam od razu na stronie schroniska. wyglądała jak taka sówka albo szyszka.
teraz tylko czekac aż będzie piękna i zdrowa i znajdzie wspaniały domek
Piekna jest na tym zdjęciu ze strony schroniska, biedna i taka samotna, zamyślona ale piekna. Teraz po tamtej Kici nie ma sladu, z pieknego futerka mało co zostało

Na pleckach ma dwie duze ranym, takie dziury jakby, a kości mozna policzyc dokładnie...
Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie, nabierze ciałka i futerko odrośnie. Apetyt jej dopisuje, wiec chyba jestesmy na dobrej drodze.
Co do łez, no cóż, ryczałam przez cały weekend, jak tylko na Zuzię spojrzałam. Ona jest taka bezbronna, a jednoczesnie taka ufna.
Zuzanka ma w sobie cos takiego, że zapada w serce. Nie można jej nie pokochac. Żałuje, że tak długo kazałam jej czekac, że musiała tyle przejść

Mimisia pisze:Karociu, jesteś kochana:)
Przeczytałam i się wzruszyłam. Wierzę, że zaczął się piękny okres w zyciu Zuzi i smuteczki już nie powrócą
Tez mam taka nadzieje Bożenko. Nie pozwolimy, żeby Zuzie spotkało cos złego.
Przeprasza, że zaniedbałam Twoje wątki, ale dużo pracy ostatnio, a z internetu korzystam głownie w pracy (:oops: ) i czasu na wszystko brakuje.
Obiecuje sie poprawic! Widziałam, że u Ciebie duzo sie dzieje ostatnio
