Femka pisze:Próbowałam już Siostrze ajmk wyłozyc to na gg, ale miała, więc jeszcze raz spróbuję tutaj.
Po pierwsze, jeśli po wielostopniowym procesie rekrutacji firmy nie stać na wykonanie telefonu do całej trójki, to znaczy, że firma nie trzyma podstawowych standardów i nie warto żałować pracy w niej. Jeśli nie stac ich na PODSTAWOWE gesty, to aż się boję, jak zachowują się w najpoważniejszych sprawach.
Po drugie: dobra praca ma to do siebie, że trzeba się za nią nachodzić i bardzo starać, żeby ją zdobyć. Trzeci proces rekrutacji w ciągu miesiąca to dla ajkm powód do dumy i satysfakcji, bo dojść do ostatniego etapu rekrutacji to bardzo duży sukces.
Po trzecie: postrzeganie tej wizyty w warszawie jako totalną klapę to jakieś tragiczne nieporozumienie. Siostra ajmk zdobyła BEZCENNE kolejne doświadczenie, nauczyła się wielu rzeczy, zobaczyła kolejną - trzecią wersję takiej rozmowy. To jest bardzo, bardzo cenna wiedza. Siostra ajmk na pewno, jak ochłonie i przestanie patrzeć na dzisiejszy dzień jak na klęskę, przyzna mi rację, że dowiedziała się mnóstwa wielu rzeczy.
Po czwarte: gdyby Siostra ajmk chciała zdobyć pracę jakąkolwiek, już dawno by ją miała. Siostra ajmk jest ambitna i chce zdobyć ŚWIETNĄ i rozwijającą pracę w prestiżowej firmie, a to ZAWSZE jest trudne. Gdyby było proste, po świecie chodziliby sami świetnie ustawieni młodzi ludzie.
Po piąte: to, co napisałam nie jest jakimś nawiedzonym bredzeniem. Jestem z zawodu doradcą personalnym i wiem, co mówię. Siostra ajmk odniosła sukces. Bardzo duży.
Aż mi oko zbielało... Brawo, Femuś!
