*KD* Dymno-biała KASIA w nowym domku w Szczecinie u Usagi:)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2007 12:05

Czia, dziękuję. Nawet nie wiesz, jak bardzo. Ja mam poczucie winy, że tak szybko biorę kolejnego kotka. Ale ciągle widzę te małe uszy nad krawędzią łóżka, ciągle się zastanawiam, co jeszcze mogłam zrobić.
Jeszcze do tego dochodzi kiepska sytuacja w rodzinie, dziadek z babcią w szpitalu, w moim życiu potrzeba kogoś, dla kogo warto będzie wstawać rano. Bardzo, bardzo chciałam, żeby to była Azu.

Agalenora, czekam na zdjęcia Katarzyny.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon paź 08, 2007 12:14

Usagi, dla Kasi będziesz musiała wstawać rano, bo ona ma spory aptetyt :wink: i prosi o jedzonko takim delikatnym miaukiem.Jak go słyszę to serca nie mam, żeby dłużej zwlekac i zaraz szybciutko daję jej mięsko.
Rozumiem, że masz wyrzuty, że tak szybko bierzesz noweko kociaka, ale to chyba jedyny sposób na ukojenie bólu.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 9:39

Nie, nie będę. Zamknę kotu drzwi do sypialni przed nosem i najem się tabletek, żeby nie słyszeć jak miauczy :?

A tak na serio - po 11 latach z Pyśką wyrobiłam sobie odruchy przetrwania. Punkt 6:00 całkiem przytomna Usagi up!, do kuchni, do czajnika, zamrażalnika, do fileta z rybą, sparzyć gorącą wodą, pokroić śmierdzące coś na kawałki, wrzucić do miski, umyć ręce, wrócić do łóżka. Zasnąć. Po półgodzinie przesunąć się na poduszce, objąć kota ramieniem, wpaść twarzą w futro. Spać do 10 ;)
Wierz mi - po codziennej rybce nic nie jest w stanie mnie złamać :)

Po Pyśce długo nie chciałam kota, bałam się porównań. Chyba dopiero po wyjeździe z mamą na "agroturystykę" (moja mama ma czasem dziwne pomysły) przekonałam się, że jestem w stanie zachwycić się innym kociakiem. O mało nie wróciłam z Bójką, szylkretową kociczką, ale miała tam dobry domek z ogrodem i kumplem w swoim wieku.

Azu polubiliśmy bardzo, ale nie zdążyliśmy jej tak na prawdę poznać. Żal nam tego małego kociaka, żal, że nie miał szans, ale to nie jest tak głęboka rozpacz, jak po Pyśce.

A Kasia wpadła mi w oko jeszcze za życia Azu i potrzebuje domu. Potrzebuje kogoś, dla kogo zamglone oczko nie stanowi problemu. Pysia nauczyła mnie kochać mimo kalectwa i mimo wad (bo nie czarujmy się, aniołkiem to ona nie była)...

Mam nadzieję, że opis dojazdu w miarę czytelny ;)

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 09, 2007 10:08

Usagi_pl pisze:Nie, nie będę. Zamknę kotu drzwi do sypialni przed nosem i najem się tabletek, żeby nie słyszeć jak miauczy :?


Widzisz jak niektórzy potrafią sobie ułatwić życie.Tylko po co wtedy kota brać.Ja bym przez wyrzuty sumienia spać nie mogła :?

Oprócz silnego zamglenia u Kasi jest jeszcze trzecia powieka, która trochę wystaje.Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza. Po za tym Kasia to normalny, zdrowy kociak.

Co do opisu dojazdu, zaraz go sobie wydrukuję :wink: Jakoś trafimy, jakby co będę dzwonila.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 10:14

Opis trasy wydrukowany :wink:
Pojutrze wyjazd z samego rana :)
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 10:14

Z tego co wiem, trzecia powieka wystaje niekiedy u wszystkich kotów - to kwestia zdrowia, samopoczucia, unormowania. A także niekiedy niewyspania. Pisałaś chyba, że Kasia jest jeszcze w trakcie zakraplania oka? Podejrzewam, że za jakiś czas będzie ok.
A nawet jeśli nie zniknie... siostra podsumowała to tak: zdjęcia można robić, jak śpi, wtedy koty wyglądają najsłodziej, a kochać ją można zawsze i wygląd nie ma tu nic do rzeczy.

No, czyż ja nie mam super rodziny? :D

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 09, 2007 10:29

Siostra dobrze powiedziała :D Kasia jest kochana, ja juz bardzo się do niej przywiązałam.
Kasia dostaje 2 razy dziennie, od dwóch tygodni, do oka maść optimmune.Trzeba by ją stosować do zużycia tubki.To taka mała tubeczka jak każda maść do oka.Warto ją stosować, bo jest szansa, że oko po niej będzie wyglądało lepiej no i sporo za nią zaplacilam, bo ponad 100 zł (ale czego się nie robi dla kociaków). Ona ma wszechstronne działanie.
Co do trzeciej powieki to w przypadku Kasi pojawiła się ona dlatego, że oko było uszkodzone łącznie z rogówką ( która dzięki Corneregel sie odbudowała), był w nim duży stan zapalny i trzecia powieka miała oko chronić.

Ja w tym roku adoptowałam moja koteczkę Zosię, która miała wrzód na oku. Rezultatem była wychodząca trzecia powieka. Jak wzięłam Zosię to była juz po leczeniu.I mimo tego, że nie stosowałam juz żadnych leków jej oko z miesiąca na miesiąc wygladało lepiej.Oko potzrebuje duzo czasu, żeby się zregenerowac.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 10:49

To ja Ci jeszcze kogoś przedstawię:
Obrazek
To Klementyna, siostra mojej Pysi. Także po poważnym kocim katarze. Jak widzisz, problemy z kocimi ślepkami nie są nam obce.

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 09, 2007 10:58

Usagi_pl pisze:To ja Ci jeszcze kogoś przedstawię:
Obrazek
To Klementyna, siostra mojej Pysi. Także po poważnym kocim katarze. Jak widzisz, problemy z kocimi ślepkami nie są nam obce.


Ale atrakcyjna pannica :D przepiekna, skojarzyła mi się z Królową Śniegu :D
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 12:27

Dziewczyny, zdjęcia wkleiłam już na wątku z ul. Powązkowskiej, ale wkleję i u Was

Oto Mama Kasi, Katarzyna.

Bardzo dzika, nieufna, bardzo walcząca... i bardzo piękna koteczka.


chciałam zrobić jej zdjęcie na wolności, ale wypuszczona z transporterka tylko mignęła przed oczami.

Smutno mi, idzie zima, dzika koteczka będzie walczyć o przetrwanie.

Ma co prawda styropianową budkę, panie ze sklepu regularnie wynoszą dla niej i innych dziczków jedzenie. Ale to nie to, co prawdziwy dom.

Cieszę się, ze jej dzieciom udało się.
Że będą miały ciepłe, dobre domki.

Może Katarzyna nigdy nie zrozumie, że dlatego zabrałam je od niej, a ją poddałam ogromnym stresom - to tylko dlatego, ze tak rozumiem jej dobro. Próbowałam jej to powiedzieć... ale szybko uciekła, ukryła się między kontenerami.

Obrazek
Obrazek

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Wto paź 09, 2007 12:53

Ale Kasia jest podobna do niej 8O kolor futerka identyczny 8O i kształt mordki też.
Szkoda, ze musiała wrócić na ulicę i że nie miała takiego szczęścia gdy była kociakiem jak jej dzieci.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 09, 2007 12:57

Śliczna kocica. Jakie ma fajne łaciate łapki :)

Agalenora, to rzeczywiście jest trudne. Kiedy słyszy się, jak złapane miauczą, widzi się te nieszczęśliwe, przestraszone oczy. Podobnie jest z własnymi, gdy trzeba podawać zastrzyki, męczyć tabletką, zanieść na operację...
Ale bezczynność i uleganie własnej litości są jeszcze gorsze, a konsekwencje znacznie boleśniejsze.

Szkoda, że kicia tak strasznie dzika, ale na pewno da sobie radę. Nie jest przecież porzuconym domowym kotem i nie jest sama. Są ludzie, którym jej los nie jest obojętny.
Życzę jej długiego życia z pełną michą i upragnioną wolnością :)

Usagi_pl

 
Posty: 1469
Od: Śro wrz 05, 2007 9:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto paź 09, 2007 19:47

Kasienia właśnie szaleje z Zosią w dużym pokoju.
Ja niedługo chyba spać idę, bo jutro znowu rano wstaję. A tak bym chciała jutro nie wstawać i leżeć z kotami cały dzień w łózku :wink:
Idę zobaczyć co te moje kocie dziewczyny wyprawiają...
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 10, 2007 8:00

Prosimy o kciuki. Jutro czeka Kasię i mnie pieciogodzinna podróż do Szczecina. Kasia jedzie do swoich własnych Dużych.
Obrazek
Fell on black days

agatka84

 
Posty: 3534
Od: Pt lut 09, 2007 21:41
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 10, 2007 9:11

Mocno, mocno trzymam kciuki! Mam nadzieję, że Kasia, jako zaprawiona podróżna, w miarę spokojnie przetrwa podróż

:ok: :ok:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości