Odnalazłam ją!!!!!!!!!!!!!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon paź 08, 2007 12:20

Poznań pomocy :!:
Do góry Siwuszko :wink: Wierzę, że twoja przygoda skończy się dobrze, wrócisz do kochających cię dużych i swojego domku.
Trzymam mocno kciuki :)
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon paź 08, 2007 13:35

Jeżeli kotke widziałaś, ale uciekała, to może warto zaopatrzyć się w klatkę-łapkę? Ja moge tam podjechac, ale obawiam sie, że nie znając terenu mam marne szanse. Ona może byc wszędzie. Najprawdopodobniej jednak ukryła sie blisko domu, tam gdzie sie zgubiła, w jakiejś piwnicy może.
Badaj kota regularnie. Kot Ci nie powie, że źle się czuje, a kiedy zauważysz może być za późno...
Obrazek

Karotka

 
Posty: 4972
Od: Pon maja 14, 2007 12:03
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 08, 2007 15:09

Mieszkam na os. Zwycięstwa.. więc niedaleko.. będę się rozglądać za kotką.
Można prosić o jakiś kontakt w razie czego ? (Może być na PW)
Przydałoby się ten wątek przekleić na Koty.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon paź 08, 2007 15:14

TŻ mi powiedział, że widział dzisiaj takiego podobnego kota na os. Zwycięstwa !! U nas przed blokiem numer 15 !!
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon paź 08, 2007 15:28

Na tych ogłoszeniach znalazłam już 2 numery telefonów.
Za około godzinę wychodzę z pracy i idę się rozglądać za kotką. Może gdzieś będzie.
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon paź 08, 2007 16:28 Przekazalam Małgosi

cassidy pisze:TŻ mi powiedział, że widział dzisiaj takiego podobnego kota na os. Zwycięstwa !! U nas przed blokiem numer 15 !!

Małgosia dopiero teraz włączyła telefon- i powiedziała, że już jedzie na Os. Zwycięstwa (wraca właśnie z pracy). Zmartwiła się, że kotka poszła na drugą stronę ulicy- być może dlatego nie widziała jej od czwartku, że tam nie szukała.

Cassidy- proszę Cię bardzo- skontaktuj się z Małgosią telefonicznie- może ją jakoś wesprzesz- bo chyba jest zrozpaczona...

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon paź 08, 2007 16:30 Masz może do takiej klatki dostęp?

Karotka pisze:Jeżeli kotke widziałaś, ale uciekała, to może warto zaopatrzyć się w klatkę-łapkę? Ja moge tam podjechac, ale obawiam sie, że nie znając terenu mam marne szanse. Ona może byc wszędzie. Najprawdopodobniej jednak ukryła sie blisko domu, tam gdzie sie zgubiła, w jakiejś piwnicy może.


Jeśli masz dostęp do tej klatki- może by się przydała. No i pomoc jakichś poznańskich kociolubów- bo Małgosia chyba trochę już się czuje bezsilna...

Bardzo proszę o pomoc dla Siwuszki.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon paź 08, 2007 16:34 Barba- jestes kochana

barba50 pisze:Poznań pomocy :!:
Do góry Siwuszko :wink: Wierzę, że twoja przygoda skończy się dobrze, wrócisz do kochających cię dużych i swojego domku.
Trzymam mocno kciuki :)


Dzięki za wsparcie wątku- teraz to ważne- także żeby też jakoś podtrzymać psychicznie Małgosię- bo ona już całkiem na duchu upadła...

Ja robię co mogę- ale- niestety- jestem w Łodzi- a kot w Poznaniu.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon paź 08, 2007 17:06

Dzwoniłam.
Małgosia przyjdzie poszukać tutaj kici. Ja z TŻ-tem też się przejdziemy, jak się trochę zciemni.

Szkoda, że tego wątku nie było na kotach, bo tam częściej zaglądam :( Wtedy pewnie dzisiaj rano bym ją łapała :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon paź 08, 2007 17:10

Nie podałam niekatualnych numerów - jeden z nich to numer do mego współlokatora (grzecznościowy)... moj to 604 55 82 82... Niestety od 16:30 do 17ej z kawałkiem miałam poważną rozmowę naradę z szefem wiec nie mogłam odebrać telefonu - sms o kazdej porze zas mogę odczytywać i odpisywać.

NIe upadłam na duchu - gdybym tak zrobiła, nie łaziłabym po osiedlu kilka razy w nocy i rano o 4:30 przed pracą. Fakt, jestem zrozpaczona i bezsilna, bo sama również nie za bardzo orientuję się w topografii osiedla czy osiedla Zwycięstwa.

Rozmawiałam z Panią z 15stki - będę się kręcić w okolicy.

Muszę... jedzonko, jej ręczniczek (zapach)

Zupełnie zielona jestem w łapaniu kotów (nigdy dotychczas tego nie robiłam)
gg 4874246

maua

 
Posty: 155
Od: Śro sty 31, 2007 9:45

Post » Pon paź 08, 2007 17:18 Wiesz- myślę, że Małgosia już nie wiedziała co robić

Jestem Ci bardzo wdzięczna za wszelką pomoc. Wiesz- ta kotka była przeze mnie ośmielana ponad półtora roku, zanim znów zbliżyła się do człowieka. Myślę, że teraz, gdy znów wylądowała na ulicy będzie jej ciężko od nowa zaufać człowiekowi- bo poprzednio to nie było łatwe...

Mam wielką nadzieję, że Małgosia zrobi wszystko co się tylko da, żeby kotkę odzyskać. Może czasem nie starcza jej w takiej sytuacji wyobraźni na wymyślanie "co jeszcze mogę zrobić". A ja jestem w Łodzi- i stąd robię, co mogę- choć moje możliwości znacznie ogranicza odległość. Poza tym- trudno mi zdalnie ocenić, czy Małgosia szuka wszędzie, gdzie trzeba. Gdybym była w Poznaniu- nie spałabym i nie jadła- tylko sama bym Siwuszki szukała. Wszędzie. Mam nadzieję, że Małgosia też tak czyni- i bardzo trzymam kciuki, żeby się jej udało. Cóż- głupia nieuwaga- i kota nie ma... i na pewno bardzo, bardzo się teraz boi. Bo po raz trzeci straciła dom.

A plan był taki, że Siwuszka już nigdy nie będzie bezdomna i uliczna... Serce mnie boli, że od 6 dni jest znów sama, w obcym miejscu, na ulicy. No i trzeba przewidzieć, że jeśli się jej nie złapie- znów odejdzie dalej...

Dzięki za pomoc- wielkie. Jestem Twoją dłużniczką.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon paź 08, 2007 17:19

Też nigdy nie łapałam kotów :(
Wyglądam co chwilę przez okno, czy gdzieś nie przechodzi przypadkiem.. :(
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Pon paź 08, 2007 17:27 Małgosia- idż na to osiedle

maua pisze:Nie podałam niekatualnych numerów - jeden z nich to numer do mego współlokatora (grzecznościowy)... moj to 604 55 82 82... Niestety od 16:30 do 17ej z kawałkiem miałam poważną rozmowę naradę z szefem wiec nie mogłam odebrać telefonu - sms o kazdej porze zas mogę odczytywać i odpisywać.

NIe upadłam na duchu - gdybym tak zrobiła, nie łaziłabym po osiedlu kilka razy w nocy i rano o 4:30 przed pracą. Fakt, jestem zrozpaczona i bezsilna, bo sama również nie za bardzo orientuję się w topografii osiedla czy osiedla Zwycięstwa.

Rozmawiałam z Panią z 15stki - będę się kręcić w okolicy.

Muszę... jedzonko, jej ręczniczek (zapach)

Zupełnie zielona jestem w łapaniu kotów (nigdy dotychczas tego nie robiłam)


Oczywiście, że kotka mogła przejść na drugą stronę ulicy- dziwię się, że tego nie założyłaś a priori. Musisz tam poszukać (na tym osiedlu całym)- nie tylko iść pod 15-tkę. Trzeba pochodzić pocałym osiedlu- poszukać wszędzie. Kota nie ogranicza ulica albo ogrodzenie- musisz szukać wszędzie- nie tylko pod bramami i tam gdzie ją widzieli. Błagam Cię- nie żałuj teraz energii- bo z każdą godziną spada szansa na odzyskanie tej kotki- to już za długo trwa. Ona codziennie będzie się oddalać od domu. To tak działa.

Kochana- nie mogę wywierać na Ciebie jakiegoś nacisku- bo każdy sam decyduje ile może zrobić w danej stresowej sytuacji. Ale błagam Cię- zrób co możesz i raczej licz na siebie, niż że złapie kotkę ktoś obcy- bo ona jest nieufna. Musisz po prostu być większość czasu na dworze- i szukać. Wiem że to męczące i niełatwe- ale inaczej kot się zmarnuje- bo już nigdy nikomu nie zaufa. To rzecz pewna.

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

Post » Pon paź 08, 2007 19:06

W sprawie klatki łapki skontaktujcie się z Kocim Pazurem..
Może się przyda Wam..
No i trzymam, bo wierzę, że się znajdzie :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 08, 2007 19:12 To człowiek- czy jakaś organizacja?

anna57 pisze:W sprawie klatki łapki skontaktujcie się z Kocim Pazurem..
Może się przyda Wam..
No i trzymam, bo wierzę, że się znajdzie :ok:


Kto to "Koci Pazur"? Człowiek, czy jakaś fundacja?

Monika

m_orsetti

 
Posty: 720
Od: Czw cze 01, 2006 12:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 16 gości