Miś Co 1 i 1/2 Uszka Ma - w piątek kastracja

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon paź 08, 2007 14:31

No to podnosimy Misiaczka :)
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon paź 08, 2007 14:32

Ależ on cuuuudny jest :1luvu: Ehh te czarne koty.
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 08, 2007 14:33

Trawko, praktycznie nie było diagnozy.

Miś dostał antybiotyk i lek przeciwbólowy i przeciwzapalny i to wszystko. Wet stwierdził, ze ucho zostało nadpalone i tyle.

Pojedziemy do "naszego" weta, to na pewno, tyle że leki działają 48 godzin, mam żel odkażający do smarowania rany, więc dziś dam Misiowi spokój.
Jutro na kolejne zastrzyki pojedziemy do dr Stefanka już.

I proszę bez kłótni :(

Ps. Widzę że Czarownice przybywają. Dzięki :)
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 14:44 Re: Re

trawa11 pisze:
pandeczka pisze:Dodam, że Miś nie wygląda na zabiedzonego kotka, ma ładne futerko, nie jest aż tak chudy i absolutnie nie boi się ludzi. Nawet w samochodzie był grzeczny i nie wydał z siebie ani jednego miauku, a takie zachowanie jest wielką rzadkością :) Popieram stwierdzenie, że to mały aniołek w kocim futerku :)
Niestety jego ufność w stosunku do ludzi kosztowała go uszko :( które jakiś chory na umyśle człowiek chciał mu chyba skrócić za pomocą zapalniczki :(

Odnośnie weterynarza. Jedynym plusem nieszczęsnej nocnej wizyty w klinice Royal Canin jest świadomość, że życiu Misia nie zagraża niebezpieczeństwo.
Nie sądziłam, że istnieją weterynarze dla których liczy się tylko zarobek i mają gdzieś leczone zwierzęta. Mam nadzieje tylko, że Miś nie ucierpi na tym i że diagnoza lekarza-buraka była przynajmniej trafna.

3mam kciuki za domek dla Misia :)


Pandeczko ,wybacz ,ze sie wtracam ,ale jak Ty mozesz stwierdzic fakt ,ze kociak trafil pod dobra opieke ,i ze niby diagnoza moze byc trafna? No jakim cudem? skoro wet nawet do tego ucha nie zajrzal .Noprzeciez ,az sie we mnie gotuje czytajac cos takiego .Nawet najlpepsz eleczenie jest bez sensu ,jezeli to ucho nie bylo oczyszczone,moze tam dojsc do zakazenia ,albo licho wie co jeszcze .
ja bym zdecydowanie od razu poszla do innego .Nogdy jeszcze sie nie spotkalam z czyms takim
Misiowi zycze szybkiego powrotu do zdrowia.


trawa11

Aż mi brak słów na to co napisałaś.
Po pierwsze, mam prawo się wypowiadać, bo uczestniczyłam w akcji osobiście i widziałam zachowanie tego konowała na własne oczy.
Po drugie, nie wiem gdzie wyczytałaś że opieka lekarza była dobra, bo było wręcz odwrotnie. Zachowanie weta było karygodne, bo on olał mówiąc kolokwialnie i tylko wyciągnął kasę za zastrzyki, które swoją drogą były wbite tak, że biedny Miś wył z bólu.
Jedyna diagnoza jaką ten lekarz postawił była taka, że Miś przeżyje do rana i w tej kwestii miałam nadzieje że się nie pomylił.

Może nie wyraziłam się w tamtym poście zbyt jasno, bo obie z siostrą byłyśmy bardzo przejęte całą sprawą.
Jeżeli ty wpisujesz się tu tylko po to że wprowadzać chorą atmosferę, to niestety pomyliłaś adres, bo tu chodzi tylko i wyłącznie o dobro biednego kociaka a nie o kłótnie.

To tyle.
Obrazek

pandeczka

 
Posty: 43
Od: Sob maja 05, 2007 11:10
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 14:56

Ayane pisze:Trawko, praktycznie nie było diagnozy.

Miś dostał antybiotyk i lek przeciwbólowy i przeciwzapalny i to wszystko. Wet stwierdził, ze ucho zostało nadpalone i tyle.

Pojedziemy do "naszego" weta, to na pewno, tyle że leki działają 48 godzin, mam żel odkażający do smarowania rany, więc dziś dam Misiowi spokój.
Jutro na kolejne zastrzyki pojedziemy do dr Stefanka już.

I proszę bez kłótni :(

Ps. Widzę że Czarownice przybywają. Dzięki :)




przybywają i trzymają kciuki za kocurka. Masz rację, po prostu najlepiej jedź z nim do swojego weta i będzie ok. ja to bym chyba nawet nie czekała do jutra. Swoją drogą to aż dziwne, że tak sięmogą weci zachowywać. Przykro.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 08, 2007 15:21

Ayane pisze:Trawko, praktycznie nie było diagnozy.

Miś dostał antybiotyk i lek przeciwbólowy i przeciwzapalny i to wszystko. Wet stwierdził, ze ucho zostało nadpalone i tyle.

Pojedziemy do "naszego" weta, to na pewno, tyle że leki działają 48 godzin, mam żel odkażający do smarowania rany, więc dziś dam Misiowi spokój.
Jutro na kolejne zastrzyki pojedziemy do dr Stefanka już.

I proszę bez kłótni :(

Ps. Widzę że Czarownice przybywają. Dzięki :)


Przepraszam ,ze odebralas to jako klotnie :( ,ale poprostu emocje mnie poniosly.Zbyt duzo ostanio przeszalm w zwiazku z odejsciem mojej Miziuni ,wiec dlatego teraz inaczej na wszystko patrze,Tym bardziej ,ze spotkalam sie z naprawde cudowna wetka ,ktora naparwde chciala pomoc mej koteczce.szkoda ,ze nie mieszkasz w Opolu :( ,z calym sercem bym Ci nasza wetke polecila :lol:
A Misiu jest bardzo podobny do naszego Maniusia .dzieli ich jednak duza roznica wieku,ale laczy ich to ,ze czegos im brakuje .Misiu nie ma uszka ,a Manius Lapki :lol:
duzo ,duzo glaskow dla Misia,pisz na biezaco jak sie sprawy maja
pozdrawiam
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon paź 08, 2007 15:23

Ayane :) trafiło i na Ciebie...
Malucha oczywiście odpchlić i odrobaczyć tak szybko jak jego stan zdrowia bedzie pozwalał. No i zaszczepic, zeby nie podlapal czegos, chocby na butach przyniesionego.
Przetrzymałabym w izolatce tj. łazience ;) min. tydzień, a najlepiej dwa.
Śliczny czarnuszek, aż się zastanawiam czy z moimi "facetami w czerni" nie jest spokrewniony.
Cieszę się bardzo, że zajęłyście się nim razem z pandeczką.
A lekarza wpisać jako weta niepolecanego!
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3175
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 08, 2007 16:15

Kotek przecudny,tez trafila mi sie taka czarna bida z KK, z ktorej wyrosl ogromny Czarek.Kciuki za domek dla malucha :D :D :D :D

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 18:44

Dzięki Pandeczce Miś pojechał do Normalnego Weterynarza (miałyśmy szczęście na dr Fabisza).
Misiowe ucho zostało obejrzane, wyczyszczone i w ogóle Pan w Zielonym potraktował Misia cudownie. Nawet go gratisowo odrobaczył :)
Małżowina wymaga smarowania ale zastrzyki nie są konieczne (a temu lekarzowi ufam bo wiem, że nie naciąga pacjentów na zbędne leczenie). Za tydzień Misio ma być jak nowy, tylko z krótszym uszkiem. Wtedy też można chłopaka zaszczepić. No i musimy go wykąpać bo jest strasznie brudny, jak się drapie to sypie się z niego piach i ziemia. Pcheł o dziwo nie ma :)
Za to Misiek ma niegroźne zapalenie uszu, będziemy podawać Oridermyl.

Teraz "tylko" trzeba Misiowi znaleźć Domek, taki na zawsze.
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 19:02

Nadziwić się nie mogę jaki z Misia grzeczny kot. W kolejce do lekarza czekałyśmy z godzinę a on ani razu się nie poskarżył że mu źle, cierpliwe kimał sobie w transporterze.
Uszko już krótsze nie będzie, bo weterynarz stwierdził, że nie martwicy i nic już nie odpadnie :) z czego się bardzo razem z Misiem cieszymy :)

W ogóle pieszczoch z niego nieziemski, jak weszłam dzisiaj do siostrzanej łazienki, to Miś przeturlał się na plecki i załączył motorek, co oznaczało oczywiście"smyraj!"

Naprawdę nikt nie ma ochoty przygarnąć takiego słodkiego Misia??
Obrazek

pandeczka

 
Posty: 43
Od: Sob maja 05, 2007 11:10
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon paź 08, 2007 19:16

wiele osób ma ochotę na takiego cudnego kocurka, ale najczęściej te osoby mają juz kilka przygarniętych :D :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon paź 08, 2007 20:02

Misiek jest cool! 8)
Zapaleniom uszu mówimy stanowcze NIE! :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 22:11

Misiu hop do góry, bo nam wątek spadł na drugą stronę :)
Obrazek

pandeczka

 
Posty: 43
Od: Sob maja 05, 2007 11:10
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto paź 09, 2007 5:57

Misio z rana jak śmietana :D
Obrazek

Ayane

 
Posty: 1381
Od: Pon lis 27, 2006 20:14
Lokalizacja: Chorzów

Post » Wto paź 09, 2007 11:04

gdzie się chowa Miś :love:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 321 gości