» Nie paź 07, 2007 19:57
Witam,
troche dziwnie sie czuje piszac tutaj, ale to do mnie trafila Basia:)
nazywam sie Kamila i troche sie boje - to moj pierwszy kot (do tej pory, w domu rodzinnym zawsze psy).
Na razie Basienka czuje sie nieco "niepewnie", czesto "ucieka" pod lozko i chyba ze stresu mocniej wypada jej siersc.
Z rana od 5 dala koncert pelnych tesknoty miaukow, ale o 8, jak juz wszystkich skutecznie wybudzila, poszla sobie w najlepsze spac.
teraz od dwoch godzin lezy u mnie na kolanach.
ale jeszcze nie jest taka maksymalna przylepka - lubi sobie usiasc na fotelu mojego chlopaka, gdy go nie ma, na poduszce, ktora czeka na pranie, na sofie, takze niekoniecznie przy mnie (i eh, ale gdy do wyboru ma przylozyc lep(b)ek na mnie czy na moim chlopaku, wybiera jego... ja wiedzialam, ze tak bedzie;) )
po zrobieniu kupy, wysypala pol zwirku na podloge, wiec chyba bede musiala zainwestowac w zamykany (tylko one sa taaaakie wielkie).
i tyle:)
mam nadzieje, ze bedzie dobrze i ze Pani Agnieszka nie bedzie zalowac, ze oddala mi Basie:)
i ze bede mogla liczyc na wsparcie ze strony Was wszystkich.
Pozdrawiam!