Agn pisze:Czy dawałaś w końcu Maciusiowi to relanium? U kotów to dobry lek na apetyt. Troszkę też powinien go wyciszyć. Dawka nie jest za duża - taką zwykle podają weci, inna sprawa, że koty 'zwykle' reagują już na mniejsze dawki [Orzech dostawał 2,5mg - 2x na dobę].
Po co Maciuś dostawał Nifuroksazyd? Miał biegunkę?
Z czymś mi się kojarzy to mlaskanie i odruch wymiotny na widok jedzenia. Muszę dopytać jutro Doc, bo to taki charakterystyczny objaw.
Kciuki.
Edit - Czy on dostaje jeszcze coś przeciwwymiotnego? Bo wydaje mi sie, że warto by było.
Z relanium zrezygnowałam, najpierw ze względu na reakcje tu, na forum, a potem dr Kujawski powiedział, żeby nie podawać.
Tak, Macius miał biegunkę, więc pewnie (ja sie zupełnie nie znam) dlatego dfostał Nifuroxazyd.
Nie dostaje nic przeciwwymiotnego, bo lekarz po zachowaniu Maciusia doszedł do wniosku, że jest to reakcja nerwowa.