Maciuś ze sch. K-ce- Maciuś nie żyje [']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 07, 2007 12:34

anna09 pisze:Witam. Jesteśmy po kolejnej wizycie u weta i niestety na razie nici z planowanych dwóch dni bez wizyt w lecznicy. Macius ma żółtaczkę i trzeba ją leczyć. Dzisiaj dostał kroplówkę. Trwała dość długo i Maciuś był naprawdę dzielny, dopiero pod koniec zaczął okazywać swoje zniecierpliwienie. Za to wcześniej, podczas zakładania wenflonu, polała się krew... moja :?
Oboje jesteśmy już zmęczeni tymi ciagłymi wizytami i lekami. Ale nie mamy innego wyjścia tylko ciągnąć to dalej i mieć nadzieję, że wkrótce Maciusiowi zacznie się polepszać.


coś podobnego, żótaczka, tego nie spodziewałam się
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Nie paź 07, 2007 13:15

a z czego ta żółtaczka? z niejedzenia?

anno- jak mozemy pomóc?
trzymaj sie jakos :(

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2007 13:52

Agn ma jakąś wiedzę i doświadczenie jeżeli chodzi o żółtaczkę, napiszę do niej aby tu zajrzała

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 13:57

No wlasnie - zoltaczka - skad. ????
Przynajmniej jest diagnoza. Oby szybko dala sie wyleczyc.
Macius jest silnym kotkiem - dacie rade.
Na moje oko zachowanie pokazuje ze Ci ufa, tyle ze nie jest w pelni sil. Z drugiest strony tez nie jest w bardzo zlym stanie.
Noski do gory - musi byc dobrze.

Elkajk

 
Posty: 42
Od: Pon wrz 24, 2007 21:42
Lokalizacja: Luksemburg, przedtem Poznań

Post » Nie paź 07, 2007 14:15

Tak, żółtaczka u Maciusia jest z niejedzenia. Tak bardzo sie o niego boję. Nie wiem, co mam robić, żeby mu pomóc. Tak bardzo bym chciała, żeby on zaczął zdrowieć, a jest ciągle gorzej. Nieustannie zadaje sobie pytanie co robie nie tak...
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 14:30

Anna, wszystko robisz tak jak trzeba, nie zadręczaj się. Przecież pozostałe wyniki Macius ma ok, jest silny będzie walczył. trzymamy za Was :ok:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 14:38

anna09 pisze:Tak, żółtaczka u Maciusia jest z niejedzenia. Tak bardzo sie o niego boję. Nie wiem, co mam robić, żeby mu pomóc. Tak bardzo bym chciała, żeby on zaczął zdrowieć, a jest ciągle gorzej. Nieustannie zadaje sobie pytanie co robie nie tak...


no prosze Cię, przeciez nic nie robisz nie tak.
Trafił Ci sie po prostu bardzo ciężki przypadek depresji :( -zadna z nas nie umiałaby sobie z tym poradzić.
A gdyby nie Ty on juz napewno byłby za TM.

Bardzo mocno o niego walczysz, ja osobiście jestem pelna podziwu i bardzo,bardzo mi przykro ,ze Macius nie chce ,,ruszyć,, do przodu.
Ale w koncu ruszy-zobaczysz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2007 14:45

Ja naprawdę bardzo się o niego martwię. Nie wiem, czy mamy jeszcze duzo czasu, bo kotek nie je i jest coraz słabszy. Czasem zainteresuje sie jedzonkiem na tyle, że podstawione pod nosek powącha, ale nie chce jeść i gdy zbyt długo ma to jedzonko koło pysia zaczyna się od niego odsuwać. Kiedy karmie go na siłę, on wymiotuje.
Dzisiaj nie został nakarmiony u weta i zastanawiam się, czy nie powinien być dzisiaj karmiony strzykawką. Ja się boje go karmić, żeby znowu nie wymiotował. Czy ktoś z Krakowa z większym doświadczeniem w karmieniu strzykawką mógłby dzisiaj przyjechać do mnie i mi pomóc? Wiem, że to może trochę niepoważna prośba, ale ja naprawdę sama nie daję rady.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 07, 2007 15:01

przykro mi ,ze mieszkam tak daleko

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2007 17:40

cały czas siedze i myśle o Maciusiu.
Moze ktoś wie-czy wsród kotów jest jakas zakazna zółtaczka?
Nawiasik i Macius trafili prawie razem do schroniska.
Byli w klatkach obok siebie.
Nawiasik wymiotował w ostatni swój dzien na zółto-ja pomyślałam od razu,ze to p.
A moze to była zółć?
Zupełnie sie nie znam :(

anno09-trzymaj sie jakoś

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2007 18:03

anno09- a jak bedziesz go karmc ta strzykawką,conwalescensem,to zrób to rzadkie,dawaj po malutkiej porcji,tak po 0,5 ml, co poł godzinki moze.
On moze ma skurczony zoładek,jak dostanie duzo, to pewnie zwymiotuje.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie paź 07, 2007 18:13

Maciusiu kochany
co ty wyprawiasz :( :( :(

anno, jedzonko ze strzykawki najlepiej podawac z boku pyszczka, bardzo powolutku i niewielkie porcje.

Może faktycznie ktoś z Krakowa do Ciebie zajrzy.
naprawde nie sądze, zebys robiła coś nie tak, ale wsparcie duchowe kogos bardziej doświadczonego bardzo pomaga.
Opieka nad tak chorym zwierzakiem wykańcza psychicznie :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Nie paź 07, 2007 18:18

Mała1 pisze:cały czas siedze i myśle o Maciusiu.
Moze ktoś wie-czy wsród kotów jest jakas zakazna zółtaczka?
Nawiasik i Macius trafili prawie razem do schroniska.
Byli w klatkach obok siebie.
Nawiasik wymiotował w ostatni swój dzien na zółto-ja pomyślałam od razu,ze to p.
A moze to była zółć?
Zupełnie sie nie znam :(

anno09-trzymaj sie jakoś

Z tego co słyszałam, to koty mogą się od siebie zarazić żółtaczką. Ale chyba taką z niejedzenia, to raczej nie...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie paź 07, 2007 18:21

Anno - odpisałam na PW.
Teraz przebrnęłam przez wątek i mam nieco więcej informacji o Maciusiu.

Już Ci pisałam w PW - przydałaby się pełna morfologia; aktualna. Wyniki, które wpisałaś wcześniej nie są tragiczne, ale białko jest w górnych granicach normy, a kreatynina poza. Niby mocznik oki, ale coś jest nie tak z przyswajaniem białek.

Czy dawałaś w końcu Maciusiowi to relanium? U kotów to dobry lek na apetyt. Troszkę też powinien go wyciszyć. Dawka nie jest za duża - taką zwykle podają weci, inna sprawa, że koty `zwykle` reagują już na mniejsze dawki [Orzech dostawał 2,5mg - 2x na dobę].
Po co Maciuś dostawał Nifuroksazyd? Miał biegunkę?

Z czymś mi się kojarzy to mlaskanie i odruch wymiotny na widok jedzenia. Muszę dopytać jutro Doc, bo to taki charakterystyczny objaw.

Kciuki.

Edit - Czy on dostaje jeszcze coś przeciwwymiotnego? Bo wydaje mi sie, że warto by było.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie paź 07, 2007 18:26

Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Z pewnością bardzo by mi pomogły odwiedziny kogos doświadczonego. Zdaje sobie sprawę, że to jest kłopot, ale gdyby ktos miał czas i chęci, bedę bardzo wdzięczna.

Karmienie strzykawka w przypadku Maciusia jest niemalże niewykonalne. Karmiłam go tak, jak pisze Mała1, ale on nie znosi strzykawki i na sam widok zaczyna się ślinić i dławić. Dlatego wczoraaj wet karmił go przez sondę.
Ja dzisiaj karmie go pokarmem stałym. Zauważyłam, że dość pozytywnie reaguje na Animonda Carny (posmarowanego pysia oblizywał dość intensywnie, ale sam jeść nie zechciał). Dlatego też zaczełam mu podawać to palcami do pyszczka, mniej więcej tak, jak podaje się tabletki. Kotek trochę pluje, ale trochę połyka. Pomimo iż próbuje uciec, to jednak widzę, że dużo spokojniej przyjmuje takie karmienie. A po nim nie reaguje na mnie negatywnie - dał sie pogłaskac i przytulał do mojej ręki.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Iza KaeR i 401 gości