TYMCZASY u JOPOP- PROŚBA O ZAMKNIĘCIE WĄTKU

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 06, 2007 9:49

Jopop, rozumiem. Widziałam Twoją "listę zadań". Cud będzie jak to wszystko ogarniesz. Ale z Twoimi zdolnościami się uda :lol:

Morisowa baaardzo dziękuję :)

Ja nie mogę ich wziąć. Nie umiem się zająć takimi maluchami, nie znam się na tym, nie wiem co z nimi zrobić, jakiej opieki potrzebują. Poza tym nie ma nas w domu. Praca, szkoła... Ech...
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 06, 2007 10:00

Margo05 pisze:Jopop, rozumiem. Widziałam Twoją "listę zadań". Cud będzie jak to wszystko ogarniesz. Ale z Twoimi zdolnościami się uda :lol:

Morisowa baaardzo dziękuję :)

Ja nie mogę ich wziąć. Nie umiem się zająć takimi maluchami, nie znam się na tym, nie wiem co z nimi zrobić, jakiej opieki potrzebują. Poza tym nie ma nas w domu. Praca, szkoła... Ech...

hm... wystarczy im łazienka (a nawet klatka/duży transporter) i nałożenie zapasu żarcia (suche + np. puszka lub kurczak) rano i kiedy wrócisz do domu...

teoretycznie karmić powinno się kilka razy dziennie. mój ma żarcie cały czas w misce (jogurt naturalny + mięso + suche)


a w jakim są wieku?
jeśli powyżej "na oko" 5-6 tygodni, to same już powinny potrafić jeść...

na pewno lepsze cokolwiek, niż ulica... :roll:


najlepiej pójść z nimi do lecznicy (jak chcesz, to pewnie do lecznicy jopop by można było ;) taniej wyjdzie 8) )
odrobaczyć, odpchlić, jeśli trzeba... i na razie starczy...



i chyba każdy "z nas" (czyli wszyscy co mają tymczasy w domu) pracuje lub chodzi do szkoły...
też nas nie ma w domu... koty sobie poradzą... nie potrzebują opieki 24 na dobę (chyba że mają kilka dni... ale jeśli by tyle miały, to już by nie żyły, skoro nikt się nimi tam nie zajmuje)


więc jeśli masz kawałek miejsca...
nie czekaj...
bo może być za późno...


a co do opieki - pytaj na forum ;) to nie jest trudne...
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 06, 2007 11:57

Nie mam pojęcia w jakim sa wieku, nie widziałam ich... A koleżanka tez nie wie...
Może uda mi się dziś tam podjechać.
Głupio mi to wyznać, ale nie stać mnie na utrzymanie tylu zwierzaków, na ich leczenie i wogóle... Nie wiem czy dam radę psychicznie. Strach o Makuszkę doprowadziła mnie niemal do obłędu. Dochodzi do tego jeszcze problem mieszkaniowy. Właścicielka mieszkania zgodziła się na naszą Makuszkę po wielu prośbach. Nie przepada za zwierzakami i bardzo jest uczulona na punkcie swojego wyremontowanego mieszkanka. Nie wiem co by powiedziała na dodatkowych kilka kociaków.
Nic, pojadę i zobaczę co da się zrobić. Coś zrobić muszę, bo mnie sumienie zamęczy.
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 15:07

Margo05 sie nei odzywa na pw, nie wiem co zdzialala.

A ja... rozstałam się dziś z KLUSKĄ!!! była u mnie od 28 kwietnia... Cieszę się, trafiła w bardzo fajne ręce. Ale jakaś gula mi rośnie jak myślę, że nie przyjdzie dziś w nocy do mojego łóżka, nie chcę też myśleć o jej przybranych dzieciach, które niniejszym straciły mlekopój... Kluseczko - kciuki i same dobre myśli!!! Nie zjedz Wandala od razu :twisted: będziesz mieć z niego fajną poduszkę:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 15:53

No to świetnie, że Kluska w dobrych rękach :D

Zmysł

 
Posty: 1795
Od: Czw lip 19, 2007 12:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 17:11

Kluseczko :!: Powodzenia w domku :lol:
Cieszę się bardzo, choć również rozumiem co czuje Jopop :roll:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Pon paź 08, 2007 19:28

:ok:
[*]BlankaObrazek, [*]Znajdek/Merlin,
[*]OsiołekObrazek, [*]StasiuObrazek, [*]CocoObrazek

Gocha17_

 
Posty: 1085
Od: Czw sie 09, 2007 14:53
Lokalizacja: W-wa Sadyba / Piaseczno

Post » Pon paź 08, 2007 20:58

Już jestem :)

Byliśmy wczoraj na Powiślu.
Zabraliśmy transporter i karmę dla kociaków i pojechaliśmy. Koleżanka doprowadziła nas pod ten dom, o którym wspominała. Staliśmy z pół godziny koło samochodu, pod którym leżał karton i miseczki. W kartonie leżała poducha. Blisko nas kręciła się policja, bacznie nam się przyglądając. Kociaków ani śladów. Myśleliśmy, że muszą być spore skoro same wychodzą. Postanowiliśmy czekać,choć sami nie wiedzieliśmy na co.
Wyszła w końcu jakaś starsza Pani z pieskiem i powiedziała, żebyśmy odeszli, bo pod samochodem są koteczki. Okazało się, że to ta sama Pani co rozmawiała z koleżanką. Zapytałam ją ile jest tych kotków. Okazało się, że tak naprawdę to jest jedna kocica. Przypomniałam jej, że mówiła "koteczki" w liczbie mnogiej. Pani stwierdziła, że to z przyzwyczajenia, bo był jeszcze kocur Bąbel, ale jakieś małżeństwo go zabrało do domu.
W końcu pojawiła się pannica. W życiu nie widziałam tak wielkiej kotki. Śliczna, olbrzymia trikolorka. Myślałam, że zaciążona, ale wyszło na to, ż jedynie upasiona.
W zimie koteczka mieszka z Panią i jej pieskiem Kacperkiem (wspólnie podjadali z miski :) ), ale do pierwszych mrozów kotka jest na dworzu. Czasem jak jej ogon marznie to przychodzi na noc do domu, a w ciągu dnia znów wychodzi. Kotka jest wysterylizowana, bo Pani obawiała się miotu, tym bardziej, że Łatka prowadzała się z Bąblem. Zresztą nadal się prowadza czasami, bo Bąbel mieszka w domu obok i czasem wychodzi do swojej panienki :)

Nie powiem, że się nie ucieszyłam. Bałam się spotkania z gromadką maluchów i odpowiedzialności za nie. Pożegnaliśmy się z Panią i wróciliśmy do domu. Koleżanka zobowiązała się obserwować sytuację i jak zobaczy, że pomimo zimna koteczka wciąż tam jest, będziemy interweniować.

Robiłam zdjęcia, ale nie wiem czy coś będzie widać. Jak zrzucę na kompa to wkleję.
Obrazek

Margo05

 
Posty: 618
Od: Nie wrz 16, 2007 21:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 21:27

uff... :)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 22:29

Kluska napisala mi maila rekoma swojej nowej pani:) no dobrze, na razie to jej panie do mnie pisza, na relacje bezposrednia czekamy:)

ale wklejam:

"Kluske zaraz po przewiezieniu wypuscilysmy do lazienki a ona skryla sie za noga od umywalki,
strasznie przestraszona byla wiec zostawilysmy ja w spokoju na jakis czas ale nawet wtedy pozwolila
sie dotknac i poglaskac po lebku. Potem dostala miseczke z jedzonkiem i o dziwo troche pochrupala jak
byla zostawiona w spokoju. Wyraznie ozywila sie dopiero niedawno i wykazuje mile odruchy na obecnosc
osoby. Prezy sie i wyraznie relaksuje choc chwile potem chowa sie ale juz bez kulenia sie. Pozwala sie
poglaskac za uchem i pod pyszczkiem, pochlonela porcje miesnej puszki z marchewka gotowana i chyba
zostala jak to Kulska jedzeniem oblaskawiona ;)

Z Wandalem poki co wojny nie bylo, on jest strasznie tchorzliwy i zdecydowal sie wejsc do lazienki
tylko razem z nami. W rezultacie siedzial na pokrywie toalety i z gory obserwowal przybysza. Raz ona
byla glaskana raz on ;) Potem sie osmielil i pomraukiwaly ze soba ale tak raczej w charakterze rozmowy
zapoznawczej. Wandal wczesniej troche prychal (czyt. 2 razy) i mamrotal ale tak chyba bardziej ze
strachu niz z agresji ;) Siedzialy przez jakis czas jedno po jednej stronie otwartych drzwi
lazienkowych a drugie po drugiej i gadaly ;)

No i poki co chyba tyle. Oby tak dalej :)

Napisalam, poszlam do lazienki i...
Kluska wyszla do reki wyprzytulala sie :D Ocierala o nogi a potem rzucila na jedzenie ponownie :)"
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 08, 2007 22:39

Uśmiechnęłam się :D Jakie dobre wieści :wink:
Więcej takich opowieści poproszę :lol:
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto paź 09, 2007 12:23

Dobre wieści :D
Może moda na Kluski nastała?
Może moja Klusia też w końcu znajdzie domek?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 10, 2007 14:56 Morsik

Slyszalam że Morsik siedzi na walizkach i niedługo wyjeżdża do Wroclawia. Gorąco tego Pana namawiałam do adopcji Morsa,fajnie że zdecydował się

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw paź 11, 2007 12:45

tak, morsik się szykuje do przeprowadzki, w ramach tego zaczął się nawet uczłowieczać:) łazi za mną krok w krok i przygląda sie pilnie, czasem nawet daje się pogłaskać :wink:

szkoda, że Mrumru nie bierze z niego przykładu :roll:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 11, 2007 13:58 koty

Ile w tej chwili masz kotów na DT??
Ja mam cztery z Korabiewic,trzy w lecznicy i kolejne cztery maluchy przywioze w sobotę

olga nik

 
Posty: 1132
Od: Czw wrz 06, 2007 22:27
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw i 393 gości