Gdański puchatek HUGO - już w nowym domku!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2007 16:13

Normalnie go kocham


O tym to my juz daaawno wiemy :wink:
Małgorzata
Obrazek

margherita

 
Posty: 771
Od: Pon cze 25, 2007 18:17
Lokalizacja: Puszcza Mariańska/Żyrardów

Post » Czw paź 04, 2007 19:27

Własnie doczytałam - zdrowiej szybko Hugonku!
W razie potrzeby kontroli na miejscu mam super weta z dojazdem jak trzeba!

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Czw paź 04, 2007 22:26

Hugo czuje się wyśmienicie. Właśnie mordowaliśmy razem myszkę i bawiliśmy się piłeczką. Robi postępy w oswajaniu prawie, ze z godziny na godzinę. Nawet wizyta u weterynarza go nie zniechęciła.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Czw paź 04, 2007 22:29

Obrazek

Obrazek

Obrazek

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Czw paź 04, 2007 23:05

margherita pisze:
Normalnie go kocham


O tym to my juz daaawno wiemy :wink:


On na pewno już też. :D
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Pt paź 05, 2007 8:38

Wróciliśmy od pana doktora. Ze zdrówkiem o wiele lepiej.

Wczoraj długo się bawiliśmy. Hugo pakuje się na kolana, ociera, łazi za mną jak pies. Na pewno też mnie kocha. :D
Ale nowy domek już na niego czeka, a na mnie czekają następne maluchy.
Kiedyś ktoś mądry mi powiedział, że żeby pomagać zwierzętom trzeba być twardym. A ja siedzę i ryczę. :crying:
W tym przypadku twarda nie jestem.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Pt paź 05, 2007 9:02

Ach... ja Ciebie rozumiem. W srode wyslalm moją Princessie w wielką podróż do Wrocławia. Wielka to podróż bo najpierw kicia pojechala do Warszawy, w czwartek z przesiadką w Katowicach do Kędzierzyna a dopiero w sobote trafi do domku docelowego. Ale Kicia się trzyma dzielnie a jak zobaczyłam zdjęcie z domku w Kędzierzynie to się popłakałam.
I tak mi smutno, i cieszę się ze kicia ma wspaniały domek, i sama już nie wiem...
A Hugo jest piękny. Gdybym miala mniej kotów :D ...
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 06, 2007 9:31

ania_36 pisze:Wróciliśmy od pana doktora. Ze zdrówkiem o wiele lepiej.

Wczoraj długo się bawiliśmy. Hugo pakuje się na kolana, ociera, łazi za mną jak pies. Na pewno też mnie kocha. :D
Ale nowy domek już na niego czeka, a na mnie czekają następne maluchy.
Kiedyś ktoś mądry mi powiedział, że żeby pomagać zwierzętom trzeba być twardym. A ja siedzę i ryczę. :crying:
W tym przypadku twarda nie jestem.


Domek.Wiadomo,że na takie kociaki zawsze kilka chętnych domków się znajdzie. :roll:
Ale to ty jeżdziłaś przez kilka dni aby znależć malucha. :1luvu:
To ty oswajałaś go,pielęgnowałaś i leczyłaś.
To do ciebie kociak się przywiązał.
Podróż,nowy domek,to dl;a takiego świeżo oswojonego dzikuska,nowy stres.
Nie wiem czy to jest najlepsze wyjście dla kociaka,a w końcu on jest tu najważniejszy.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Sob paź 06, 2007 11:42

kotika pisze:
ania_36 pisze:Wróciliśmy od pana doktora. Ze zdrówkiem o wiele lepiej.

Wczoraj długo się bawiliśmy. Hugo pakuje się na kolana, ociera, łazi za mną jak pies. Na pewno też mnie kocha. :D
Ale nowy domek już na niego czeka, a na mnie czekają następne maluchy.
Kiedyś ktoś mądry mi powiedział, że żeby pomagać zwierzętom trzeba być twardym. A ja siedzę i ryczę. :crying:
W tym przypadku twarda nie jestem.


Domek.Wiadomo,że na takie kociaki zawsze kilka chętnych domków się znajdzie. :roll:
Ale to ty jeżdziłaś przez kilka dni aby znależć malucha. :1luvu:
To ty oswajałaś go,pielęgnowałaś i leczyłaś.
To do ciebie kociak się przywiązał.
Podróż,nowy domek,to dl;a takiego świeżo oswojonego dzikuska,nowy stres.
Nie wiem czy to jest najlepsze wyjście dla kociaka,a w końcu on jest tu najważniejszy.


Kotika Ty mnie nie załamuj. :cry: :cry: :cry:
Ja i tak mam wystarczającego stresa.
Chcę dla malucha jak najlepiej.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob paź 06, 2007 12:14

A jak Hugo reaguje na osoby odwiedzające? Ucieka czy łasi się? Moze zacznijcie od tego. Zaproscie kogos i zobaczcie jak reaguje na obcą osobe. Jak bedzie okropnie uciekal, bał się, fuczał, syczał itd to chyba jeszcze bedzie za wczesnie zeby go oddac. Tak sobie teraz głosno myśle.
Ale ja to nie mam doswiadczenia z dzikusami. Zawsze mam kociaki juz udomowione, ktore ludzi w ogole sie nie boją :D
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 06, 2007 13:33

Ja też nie mam doświadczenia z dzikuskami. :D To mój pierwszy. :D
Hugo ucieka przed wszystkimi nawet przede mną, chociaż nie zawsze i jest coraz lepiej.
Ale jak się podejdzie do jego kryjówki, to bez problemu można go pogłaskać i za chwile już mruczy i wychodzi i się rozluźnia.
Na obce osoby reaguje z większą rezerwą, ale absolutnie nie zdarza mu się prychać i drapać. Każdemu daje sie głaskać i nawet przy obcym za chwilę zaczyna mruczeć. U weterynarza jest aniołem, mruczy nawet z termometrem w dupce.
Oczywiście najbardziej rozluźniony jest przy mnie i to co ze mną wyprawia to przechodzi ludzkie pojęcie. :wink:
Jestem przekonana, że przy odpowiedniej dozie uwagi bez problemu odnajdzie się w nowym domku. Myślę, ze wyrośnie z niego zupełnie bezproblemowy kot.

Ale na razie znowu czuje się gorzej, jest smutny i ma małą gorączkę.
Byliśmy u weterynarza na kolejnych zastrzykach.

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Sob paź 06, 2007 14:10

To może jechac do nowego domku :D Tylko zeby zdrowy był.
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 06, 2007 17:01

Hugonku nie martw Panci i cioć :(

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

Post » Sob paź 06, 2007 20:44

Obrazek

Gdzie jest Hugo?

Obrazek


Ponieważ maluch znowu przeniósł się na parapet a tam strasznie zimno, to dostał od Dużych super ekskluzywną skórę do spania.
I oszalał na jej punkcie. Tarza się w niej , liże, mruczy, chyba będę zazdrosna. :lol:

ania_36

 
Posty: 788
Od: Nie lis 13, 2005 12:47
Lokalizacja: 3miasto

Post » Nie paź 07, 2007 8:59

ania_36 pisze:
kotika pisze:
ania_36 pisze:Wróciliśmy od pana doktora. Ze zdrówkiem o wiele lepiej.

Wczoraj długo się bawiliśmy. Hugo pakuje się na kolana, ociera, łazi za mną jak pies. Na pewno też mnie kocha. :D
Ale nowy domek już na niego czeka, a na mnie czekają następne maluchy.
Kiedyś ktoś mądry mi powiedział, że żeby pomagać zwierzętom trzeba być twardym. A ja siedzę i ryczę. :crying:
W tym przypadku twarda nie jestem.


Domek.Wiadomo,że na takie kociaki zawsze kilka chętnych domków się znajdzie. :roll:
Ale to ty jeżdziłaś przez kilka dni aby znależć malucha. :1luvu:
To ty oswajałaś go,pielęgnowałaś i leczyłaś.
To do ciebie kociak się przywiązał.
Podróż,nowy domek,to dl;a takiego świeżo oswojonego dzikuska,nowy stres.
Nie wiem czy to jest najlepsze wyjście dla kociaka,a w końcu on jest tu najważniejszy.


Kotika Ty mnie nie załamuj. :cry: :cry: :cry:
Ja i tak mam wystarczającego stresa.
Chcę dla malucha jak najlepiej.


Aniu nie chciałam cię stresować,bo domyślam się co przezywasz. :1luvu:
Musiałam jednak napisać co o tym myślę.

Puchata skóra może przypomina mu jego rodzeństwo i mamę.
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości