Pożar w korabiewickiej kociarni - ROZPACZLIWY APEL O DT !!!

[Slonko_Łódź]

Mam ostatnio ciężkie dni, a wczorajszy był wyjątkowo paskudny i tak jakoś głupio wyszło... Ja nie narzekam, że robię ogłoszenia czy wystawiam aukcje - chcę to robić, tylko tak mogę pomóc

Czy miałaś zły dzień czy nie- to nie ma znaczenia! I tak jestem zdania, że lepiej żebyś robiła rzeczy, które możesz zrobić tylko Ty a resztą podziel się z innymi

[Sanna]

No to ja ostatnio "ubrałam" Bajkę w kolejne aukcje.. Sama nie mogłam ich wystawić, przebywam poza krajem i tak trafiło na Bajkę, bo nie odesłała mnie z tymi wszystkimi szpargałami do wszystkich czortów, tylko dołożyła sobie roboty...

[BAJKA-BB]

I tak jestem zdania, że lepiej żebyś robiła rzeczy, które możesz zrobić tylko Ty a resztą podziel się z innymi

Nie ma ludzi niezastąpionych Nie bardzo wiem co mogłabym takiego robić, czego nie mógłby zrobć ktoś inny Tak naprawdę to poza aukcjami i ogłoszeniami niewiele mogę, bo co można zrobić w środku nocy? Ale oczywiście bardzo chętnie się podzielę - już pisałam, ogłoszeń nigdy nie za wiele, jeżeli ktoś może to prosimy...
Sanno, to ja się rumienię, że do tej pory nic z Twoich fantów nie wystawiłam Ale wczoraj udało mi się sporo nadrobić, więc jest szansa, że jutro uporam się ze wszystkim Jeszcze raz dziękuję!!!

w jakim stanie sa kotki, które wymagają leczenia, a sa jeszcze na terenie Korabiewic? chodzi mi o to, czy ich stan wskazuje na niezbędne leczenie kliniczne?

Można przypuszczać, że tak. Większość kotów z Korabiewic powinna znaleźć się w lecznicy. Tak wyglądają, już podleczone, Zuzia i Mysia...



Zuzia jutro jedzie do DT, Mysia na razie zostaje u Olgi, więc jest nadzieja, że wkrótce będą wyglądały dużo lepiej
Największym problemem są właśnie DT, leczenie zadawnionych chorób trwa długo. Później, po szczepieniu trzeba jeszcze odczekać dwa-trzy tygodnie przed ewentualnym odwiezieniem do schronu. W lecznicy nie bardzo chcą trzymać koty, które nie wymagają już leczenia, a garaż Olgi nie jest z gumy... Na szczęście w najbliższych dniach powinno zwolnić się miejsce - jutro do stałego domku jedzie mała Dzikuska z DT od Mamy Poddasza, a po niedzieli - Kropek i Leon od Olgi. Olga myśli więc o przywiezieniu do siebie kolejnych maluchów, które w międzyczasie pojawiły się w Korabiewicach. Prosimy o kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem...

[alessandra]

cieszy mnie,że sa dobre wiadomości,
teraz wszystko musi pójść lepiej
Olgo, trzymaj sie- pzresyłamy dużo pozytywnej energii, abys miała siły do zmagania się z kocimi chorobami

halo, domki tymczasowe, jestescie gdzieś w pobliżu?

[olga nik]

rozważam cały czas czy nie wziąc do siebie cztery małe,ostatnio przywiezione,bo w schronisku mają małe szanse na przeżycie, tylko że ja w garażu mam nieszczepione Marusie i Wiśnie, ktore mogą zarazić małych
Może ktoś przygarnie Marusie i Wiśnie , są już po leczeniu,muszą dojść do siebie pare tygodni,tylko wtedy można je zaszczepić

[1969ak]

Ale oczywiście bardzo chętnie się podzielę - już pisałam, ogłoszeń nigdy nie za wiele, jeżeli ktoś może to prosimy...

Ja bardzo chętnie. Tyle, że na początek potrzebuję jakiś wskazówek: gdzie, w jakiej formie czy są jakieś gotowce i inne, które przyjdą do głowy.

[alessandra]

Może ktoś przygarnie Marusie i Wiśnie , są już po leczeniu,muszą dojść do siebie pare tygodni,tylko wtedy można je zaszczepić

może jakiś domek ma wolne miejsce?

[Karotka]

Witajcie, To do mnie dzisiaj jedzie Zuzia
Mam nadzieje, że wszystko przebiegnie sprawnie i od jutra zacznie sie dla Zuzi nowe, lepsze zycie.
Bedziemy jej szukać domku najlepszego na świecie. W koncu tak długo na niego czekała... Najpierw musi jednak wydobrzeć. To najważnejsze!

[alessandra]

Karotko, mamy nadzieję,że napiszesz o pierwszych wrażeniach- czekamy

[andorka]

Dzięki znajomej Olgi, Agnieszce (Karotce?) wreszcie jedzie do Olgi zakupiona dzięki pieniążkom od łódzkich Cioteczek duuuża klatka, która na pewno się przyda do przetrzymywania kotów.

[BAJKA-BB]

Zuzia już jest u swojej nowej tymczasowej Pańci Na razie jeszcze w podróży, ale teraz będzie już tylko lepiej. Dzięki Karotko
Razem z Zuzią pojechała mała Dzikuska od Poddasza. Wyruszyła w podróż trochę na "wariackich papierach" - transport był dogrywany w ostatniej chwili i nie udało się skontaktować z nowym domkiem. Na razie Puss i Karotka zajmą się malutką, ale jeżeli nowy domek wyjechał gdzieś na dłużej to będzie problem Prosimy o mocne kciuki, żeby wszystko dobrze się skończyło

1969ak dzięki za pomoc w ogłoszeniach Mail ze sczegółami technicznymi już poszedł.

Wielkie dzięki za klatkę Bardzo się przyda. Teraz tylko Olga musi pomyśleć jak ją zasiedlić Andorko przekaż podziękowania wszystkim łódzkim Cioteczkom

[BAJKA-BB]

Vivie udało się załatwić tyle: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,92 ... caid=1495d
Liczyliśmy na stronę główną, niestety nie wyszło...

[andorka]

Wielkie dzięki za klatkę Bardzo się przyda. Teraz tylko Olga musi pomyśleć jak ją zasiedlić Andorko przekaż podziękowania wszystkim łódzkim Cioteczkom

Cioteczki na pewno same czytają i podziękowania przyjmują

[Etka]

Ja juz od razu mowie Karotko ze sie wpraszam na ogladanie Zuzi hihi ))

[olga nik]

Kropek pojechał do nowego domu.Troche naczekal sie.Byl moim pierwszym kotem, przywiezionym z Korabiewic
Serce mi podpowiedziało że mam go nie odwozic z powrotem.Byl bardzo dziki na poczatku, nie dawal się dotknąc.Siedzialam z nim godzinami w garażu.Zaufal mi powoli i wtedy zakochaliśmy się w sobie.Pękało serce jak go oddawałam,ale ponad wszystko pragnełam,żeby miał prawdziwy dom.Mam nadzije że adopcja będzie udana.Trzymajcie kciuki za mojego Kropusia