annskr pisze:Kurczak bardziej lotny


Kurczak zdecydowanie lotny i kotoprzylepny
.
Zwłaszcza pokrojony na drobniutkie kawałki. Ogólnie, przy dość dobrze karmionych (a przynajmniej niewygłodzonych kotach) chyba dobrze się sprawdza.
Koty z ciekawością szukały kurczaka nawet w trawie, do klatki nie chciały podchodzić...
Rzucałam - dopiero wtedy zainteresowały się intensywniej...
Do tej pory dobrze sprawdzał się woniejący kitekat w sosie, saszetki. Ale ta woń! To coś strasznego....
gdy po jednej z łapanek nie mogłam przez kilka godzin zmyć z rąk zapachu Kitekata... postanowiłam spróbować z bardziej hmm. higienicznym kurczakiem.
Ten woniejący Kitekat na rękach w połączeniu z odorem smietnika sprawiał, że czułam się jak niemyty od wielu tygodni kloszard.
***
Mama śmietnikowych już w lecznicy. Odbieram ją za tydzien, w przyszły poniedziałek.
4-go przywożę biało-czarną młodą koteczkę, która odbywa rekonwalescencję po zabiegu w szpitaliku. Dziś w lecznicy dowiedziałam się, że i ona była w ciąży...
Również zapisałam się na kolejny termin - 8 października.
Prosiłam, żeby jak najszybciej - no i właśnie 8-go jest jak najszybciej
Będę łapać Kizię Bis.
Ale nadal nie mam pomysłu, co z kociakami...
czas leci....