KasikP pisze:kinus pisze:Graga...ale Ty masz piekne koty
sunia też jest niczego sobie
o joj, joj
takie miłe rzeczy dobrze by było przeczytac w poniedzialek na dobry poczatek tygodnia

Rosa (czyt Roza) to seter angielski rodem z Italii odebrany zwyrodniałemu treserowi , teraz ma 10 lat, chory kręgosłup i serce wielkie jak... nie wiem, co


Poniżej fragment moich "wspomnień", jeszcze nie dokończonych, Rosa była chodzącym szkieletem, gdy ją zabierałam, robiła pod siebie, bala się dzwonka telefonu, dźwięków wszelkich w domu. Żyła w kojcu na betonie pod chmurką. Zafundowałam sobie 10 dni wolnego na studiach, żeby nauczyc ją życia w mieszkaniu. Budziłam sie świtem zanim ona mogła pomysleć, że chciałaby sie załatwić, żeby nauczyć ją wyprowadzania, musiała zrozumieć róznice pomiędzy poziomem podłogi, fotelka i stołu - nigdy niczego , co otacza człowieka nie widziała a byla przeciez już dorosłym psem. ..nauczyła sie wszystkiego w mgnieniu oka... a my wielkiej milości do stworzenia...
ROSA
Na studiach dorabiam jako tłumacz dla włoskich treserów psów myśliwskich przyjeżdżających tu na treningi i zawody. Widuję różne rzeczy- elektryczne obroże, kopniaki, bicie, nawet strzały srutem. Jeden z treserów proponuje mi zabranie do domu 2,5 letniej suczki setera angielskiego. Zdziwienie: rasowy pies, mnóstwo kasy a tu za darmo? Oddać? Rosa ma feler – boi się strzałów. Klęska dla tresera – strata czasu z nią, to strata pieniędzy. We Włoszech panuje moda na husky, nikt nie weźmie settera. U nas, po wsiach, gdzie jeździmy też nikt nie chce słyszeć o „czymś takim”. Litościwy Włoch decyduje odstrzelić psa, żeby „ nie męczył się zamknięty w klatce”. Krótka konsultacja z mężem (mieszkaliśmy u rodziców). To było w 1995. Rosa do dzisiejszego dnia każdym spojrzeniem dziękuje za odmianę losu, a my jej za radość, jaką nam daje.
sorki za ten mało koci wtręt ale Rosa tez jest ważna w zyciu kotuchów, właściwie to pso-kot... każdego przyjmuje z milością i zrozumieniem nawet jak maluchy wieszają się jej na ogonie i jeżdżą za nią po podłodze, wszystkie koty piją wodę z Rosy miski a ona wyrozumiale czeka, aż sobie pójdą... przytule, wylizuje... kocha