Moje kotki tymczasowe. Fotki Makumby s. 64

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 04, 2007 21:20

Czy totalnie niedouczona medycznie osoba może wtrącić dwa grosze :?:
Tak jak paragraf na niewinnego się znajdzie tak zbyt mocne zaangażowanie w interpretację wyników badań ze zdrowego mogą zrobić chorego :oops: Na papierze oczywiście :?
Z tego co wiem Makumba, po niewielkich problemach zdrowotnych teraz zdrowo się zachowuje, je, bawi się, ma ładną sierść i nie ma żadnych objawów choroby. Ma zaordynowaną kurację i trzeba się tego trzymać.
Jako cioteczka Makumby proszę o zaprzestanie medycznych dywagacji i skoncentrowanie się na tym, czy Makumba dalej kradnie jedzonko :lol:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 04, 2007 21:22

Karolko, fosfataza zasadowa jest enzymem mało specyficznym dla kota. Jest wytwarzany w komórkach różnych narządów i reaguje wzrostem aktywności dosyć późno. Dlatego parametr ten u kota nie ma większego znaczenia diagnostycznego.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw paź 04, 2007 21:33

Droga Aleksandro,

mogę chętnie zrobić dla Ciebie edit. Takie posty, jak wcześniej, kosztują mnie dużo czasu, bo robię to skrupulatnie.

Idę pooglądać telewizję.

Dobranocka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw paź 04, 2007 22:09

Tinka, ja bardzo przepraszam :oops: . Nigdy nie miałam wątpliwosci, że Twoje informacje są skrupulatnie przygotowywane i okupione dużym nakładem pracy. I nigdy nie miałam też wątpliwości co do tego, że Twoim celem jest pomoc Karolce i Makumbie. Wszystkie te informacje, które przekazywałaś są baaardzo wazne i baardzo istotne, ale w pewnym momencie - przepraszam - zaczęła się dyskusja akademicka. Dlatego napisałam to co napisałam :wink:
Przepraszam też Karolkę za wprowadzenie "fermentu" :oops:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw paź 04, 2007 22:23

Dziewczyny nic się nie dzieje :wink:

Oczywiscie zadałam sobie trud i powłazilam na wszelakie linki z normami, i jestem w szoku bo co inne źródło to inne normy 8O A wszystkie źródła wiarygodne, bo z mądrych ksiażek. I którym tu normom wierzyć? :?
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 05, 2007 20:44

To się doedukowałam. Przez 2 godziny przepytywałam Pana doktora o wszystko, do czego Tinka miała wątpliwości. 8O

Przy stwierdzaniu anemii bierze się pod uwagę objawy kliniczne. Czyli jeśli kot jest słabeńki, mało się rusza i jego błony śluzowe są blade, to możemy wstępnie podejrzewać anemię. Więc żeby rozwiać wątpliwości robimy morfologię. Jeśli wszystkie parametry wychodzą poniżej normy, (czyli zarówno erytrocyty, jak i hematokryt oraz hemoglobina), można wtedy stwierdzić niedokrwistość czyli anemię. Faktycznie normy w przypadku erytrocytów są od 6,5 – 10. Lecz są to normy dla dorosłych (dojrzałych kotów) które zakończyły rozwój i wzrost (mają rok, półtora). Natomiast Makumba to młody kociak, który ma 6 miesięcy u którego obserwujemy ciągły wzrost, produkcję substancji odpowiedzialnych za rozwój, oraz wzmożoną aktywność, więc zmniejszona liczba erytrocytów jest jak najbardziej w normie.

Poniżej podaję wartości referencyjne erytrocytów u młodych kotów
po 1 tygodniu życia: 5,0
po 1 miesiącu życia: 4,6
po 1 roku życia: 7,4

U Makumby hemoglobina i hematokryt są w normie, erytrocyty są lekko obniżone – co jest normalne, ze względu na jego młody wiek. Nie ma on anemii, jest zdrowy, aktywny i rozwija się prawidłowo.

Podobnie jest z leukocytami. Normy zmieniają się z roku na rok, zakupowany jest nowy sprzęt do wykonywania badań krwi, te maszyny są różne, różnie zatem liczą. Jest wiele książek z normami opracowanych przez różne osoby w różnych laboratoriach.
U kotów w przypadku leukocytów normy są zgodnie z wieloma źródłami następujące: 6 – 15, 5,5 – 15, 5 – 15, 6 – 12/15. Makumba ma 9,1 więc jest doskonale. :D

Ze względu na wielość modeli automatów do badania krwi, nie każdy automat posiada "opcję zapisywania/posiadania w sobie" wartości referencyjnych. Automat dostępny w lecznicy, w której leczę koty (a jest to automat najlepszy w całym Lublinie i najnowszy), takich wartości nie posiada. Lekarze sami przyjęli sobie normy, do których się odnoszą. Aby nie dać się zwariować wzięli pod uwagę różne wersje norm i wypośrodkowali je przyjmując takie widełki, jakie najczęściej się powtarzają. Odnoszą się często także do norm prof. Winnickiej, ale nie są one wyrocznią. :roll:

Poza tym trzeba brać pod uwagę granicę błędu (chyba 5%). Dlatego automat raz policzy i pokaże dany wynik, natomiast przy policzeniu kolejny raz wynik wyjdzie inny, choć zbliżony i w granicach błędu i tak samo prawidłowy.

Co do norm. Norm jest wiele, więc gdy jedno źródło podaje normy przykładowo 10 – 100 a inne 5 – 110 i oba źródła są profesjonalne i wiarygodne to bierze się pod uwagę jakiś uśredniony wynik i jakiś margines odchylenia. (Podobnie jest w badaniach statystycznych z psychologii 8) ).

Parametry biochemiczne też są zmienne. Dużo zależy od tego kiedy pobiera się kotu krew, ile czasu się ją wiruje, jaka jest cieplarka, a ile czasu się wyjmuje krew z automatu i przestawia w inne miejsce (nie znam się na tym totalnie, mogłam coś przekręcić, ale coś w tym stylu). Dlatego wet zalecił powtórzenie raz zrobionej biochemii za 2 dni, żeby się upewnić i nie bazować tylko na jednych wynikach z danego momentu. Uważam, że to rozsądne rozwiązanie.

U Makumby podwyższone AP również nie jest niczym wskazującym na chorobę. Wyniki takie w przypadku młodych kotów wskazują na aktywny wzrost kości, stres przy badaniu…

Poza tym, weci nie wkuwają na studiach norm na pamięć i nie trzymają się ich jak rzep psiego ogona. Nie sieją paniki, gdy ćwierć parametra odchyla się od normy. Kto nigdy nie robił własnoręcznie badań nie ma pojęcia na jakich zasadach to się odbywa, jakie mogą być przyczyny wahań, czy jakichś odstępstw.

O! 8) Idę na weterynarię... podoba mi się :mrgreen:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 05, 2007 21:16

8O
No, no, no...Ty to wszystko zapamiętałaś czy nagrywałaś rozmowę... 8) :?:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 05, 2007 21:23

Robiłam skrupulatne notatki jak na wykładzie :lol: Część zapamiętywałam, bo nie nadążałam zapisywać takiej masy informacji 8O Potem hasła ubrałam w zdania i powstał poemat 8) Mogłam coś przekręcić, bo nie wszystko udało mi sie zrozumieć i zanotowac. :roll:
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 05, 2007 23:05

Dlatego, Karolko, tak ważne jest podawanie norm danego labu, bo każdy ma inne maszyny i inaczej liczy. Ja tak często się złoszczę, kiedy ktoś na tym forum pisze wyniki i nie podaje norm. Szukaj wtedy wiatru w polu. Siedzisz i sprawdzasz, a te wyniki nie trzymają się kupy. Myślę, że z tymi wynikami kreatyniny i mocznika to też była jakaś pomyłka. Jeszcze raz powtarzam, szkoda w takich przypadkach materiału, stresu kociaka, czasu i pieniędzy właściciela, dopóki normy w laboratoriach nie będą jednoznacznie ustalone. Często istnieją tu tak wielkie różnice, że czasem można sobie ze zmartwienia włosy z głowy powyrywać.

Dla mnie osobiście jest to bardzo nieodpowiedzialne. Jeździsz na pobranie krwi, stresujesz Kociaka i płacisz za wyniki grube pieniądze. Wet jednak Ci mówi, że dla tych maszyn jeszcze nie ma norm, więc trzeba jakieś dopasować wg norm, wcześniej opublikowanych w literaturze i ewentualnie powtórzyć badania. Kto musi za to zapłacić? Tylko TY.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt paź 05, 2007 23:31

Karolko, znam z doświadczenia objawy anemii: blade błony śluzowe, coraz niższy hematokryt, coraz niższa liczba erytrocytów i hemoglobiny. Kiedy jednak błony śluzowe są już dosyć blade, to anemia jest fazie zaawansowanej. Nie ma tu mowy tylko o wstępnym podejrzeniu. Wtedy wyniki hematokrytu, erytrocytów i hemoglobiny będą na mur beton obniżone.

To tylko moje spostrzeżenia poparte osobistymi doświadczeniami.

Pozdrawiam ciepło
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Pt paź 05, 2007 23:45

Myślę że dosyc jasno i rzeczowo wyjaśniłam wszelkie wątpliwości. To, co powiedział mi Pan doktor przekonuje mnie całkowicie. A chyba nikt nie zna się lepiej na weterynarii niż dobry wet. Nawet pacjent, doświadczony sam do pewnych rzeczy nie dojdzie.
Makumba nie ma anemii i to jest pewne. Do mnie trafiło wreszcie, ze nie ma sensu siać paniki, gdy nic specjalnego się nie dzieje.
Owszem zapłaciłam, ale zostałam potraktowana naprawdę ulogowo, bo PRAWDZIWY wet kocha zwierzęta a nie portfel właściciela. :wink:

Jeśli ktoś ma chęć podyskutować osobiście z moim wetem to chętnie podam tel. do niego na PW. 8)
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 06, 2007 0:06

Konsultowałam też wyniki Makumby z forumowym wetem. Dostałam pozwolenie na zacytowanie:

Normy normami, a kazdy wet wspólpracujący ze swoim laboratorium ma własne normy. Winnicka jest autorytetem ale na kazdym sympozjum powtarza że każde laboratorium ma własne normy... to jej słowa.

Morfologia i biochemia dla mnie jest w porządku.
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 06, 2007 11:44

Kochana Karolko,

my się chyba źle zrozumiałyśmy :( Ja wcale nie napisałam, że Twój Kociak ma anemię. Pozwól, że zacytuje swoje słowa:

zastanawiam się nad tymi erytrocytami. Jest ich za mało. Norma wg Winnickej: 6,5-10,0. Mogłoby to ewentualnie wskazywać na anemię, ale hemoglobina i hematokryt są w porządku. Co powiedział na ten temat wet?

Nie przeczesywałam się przez ponad 50 stron wątku, żeby sprawdzić, ile Makuba ma lat, bo nie miałam na to czasu. To prawda, że młode koty mają mniej erytrocytów niż dorosłe. Tego nie wzięłam pod uwagę, bo nie pomyślałam, że Twój kociak może być tak młody. Nauczka na przyszłość.

Zacytowałam normy Winnickiej, bo sama napisałaś w wątku Niuski, że wg tych norm wet porównywał wyniki. A to, że każdy lab ma różne normy, pisałam już wielokrotnie. Dlatego bezsensowne jest podawanie wyników bez wartości brzegowych, bo tu o błąd w interpretacji nietrudno.

U kotów w przypadku leukocytów normy są zgodnie z wieloma źródłami następujące: 6 – 15, 5,5 – 15, 5 – 15, 6 – 12/15. Makumba ma 9,1 więc jest doskonale.

Pisałam już wcześniej, że Twój wet powinien się zdecydować, na jakich normach się opiera (jakie normy ma jego lab). Część norm pochodzi wg niego od Winnickiej, a część z innych źródeł. Wygląda to tak, jakby normy, i to z różnych źródeł, dopasowywane były do aktualnych wyników, a nie odwrotnie. Aby różnorodność norm u kotów (młodych) w przypadku leukocytów, podawanych w polskich źródłach, była kompletna, dopisuję jeszcze te: po 1 tyg. życia: 10, po 1 m-cu życia: 15, po 1 roku życia 19.
Źródło: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.p ... c6ea87198b

Poza tym, weci nie wkuwają na studiach norm na pamięć i nie trzymają się ich jak rzep psiego ogona.

To byłoby dopiero absurdalne :roll:

Cytat weta forumowego:
Normy normami, a kazdy wet wspólpracujący ze swoim laboratorium ma własne normy.

To nie wet ma własne normy, tylko jego lab i wet te konkretne normy bierze za podstawę swojej interpretacji wyników.

Cytat weta forumowego:
Winnicka jest autorytetem ale na kazdym sympozjum powtarza że każde laboratorium ma własne normy... to jej słowa.

A to akurat nie odkrycie Ameryki. Przecież ja cały czas o tym samym pisałam (patrz wątek Niuśki).

Jeśli ktoś ma chęć podyskutować osobiście z moim wetem to chętnie podam tel. do niego na PW

Na jaki temat? Na temat niekończącego się chaosu z normami? Wybacz Karolko, ale to byłaby przecież jałowa dyskusja.

Pozdrawiam ciepło

PS: Karolko, potraktowałaś mnie trochę jak przygłupa. To następna dla mnie nauczka, żeby za bardzo się nie angażować w cudzych wątkach.
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob paź 06, 2007 11:59

Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. :roll:

Makumba trafił do mnie z ulicy, zabidzony, wychudzony, zapchlony, z ropą w oczach, z katarem. Jego stan był naprawdę kiepski. Wyleczyłam, odchuchałam, odkarmiłam, doprowadziłam do zdrowia. Oczków nie dało się wyleczyć mimo kosztownego leczenia u najlepszego okulisty, do końca życia pozostanie w nich herpes, który spowodował, że ma na oczkach błonkę. Jak na kota po takich przejściach uważam, ze jego wyniki są świetne i nie przypłaci teraz żadną chorobą tego, jak został potraktowany kiedyś, gdy chorego wyrzucono go na bruk :cry: Ma prawo mieć obniżone leukocyty (choć nie sądzę, żeby były niskie) ale nie wskazują one na żadną chorobę ani na leukopenię. Przecież nie ma ich tyle co Nuśka (2,7) tylko 9,1 a to wg mnie b. dużo. Nie łapie infekcji, katar mu się nie wraca, nic się nie dzieje. :D
Przy wystawianiu diagnoz trzeba brać pod uwagę całe życie kota, a przecież w tym najważniejszym okresie wczesnego dzieciństwa Makumba był bardzo zaniedbany i skazany na tułaczkę.

Znalazł wspaniały Domek. O lepszym życiu chyba nie mógł nigdy marzyć? :?


Ja się dziwie jak Nuśka - zawsze zdrowa i odchuchana od urodzenia przeze mnie wylądowała z tak niskimi leukocytami.
Obrazek

Karolka

 
Posty: 4518
Od: Nie kwi 03, 2005 22:23
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob paź 06, 2007 17:45

elementy edukacyjne interesujace i pouczajace...

...ja jednak dolaczylabym sie do propozycji Aleksandry...
czy Makumba spsocil cos ostatnio? Obrazek albo porwal jakas szynke, kurczaka czy wywalil doniczke...?

...lud domaga sie najnowszych plotek... Obrazek

varulv

 
Posty: 1370
Od: Wto lip 10, 2007 23:18
Lokalizacja: Basildon [Essex]

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 149 gości