Kociaki z lasu- Misia szuka domku str. 99, Milo chory!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2007 10:48

Dziękuję Wam wszystkim, że jesteście ze mną na forum. To pomaga. Już pisałam, że Sisi była moją pierwszą kotką i najbardziej przezemnie rozpieszczoną. Byłyśmy uzależnione od siebie. Przeżywała każdą moją nieobecność, teraz ja przeżywam jej nieobecność. Tylko, że ona już nie wróci. Znałyśmy swoje myśli i myślę, że ona wiedziała, że niosę ją do uśpienia. Jak zasypiała to mruczała., tak jakby chciała mnie pocieszyć.......

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto paź 02, 2007 11:07

:placz:

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto paź 02, 2007 11:55

tak mi przykro - czytałam ciągle trzymałam kciuki za Sisi
przytulam i ściskam

brykaj szczęśliwa za TM Sisi

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Wto paź 02, 2007 12:16

:cry: :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto paź 02, 2007 12:40

:cry:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto paź 02, 2007 13:19

Strasznie mi przykro! Rozpłakałam się czytając to. W lipcu przeżyłam to samo..Życzę dużo siły!

andziula20

 
Posty: 3942
Od: Czw lip 26, 2007 22:03
Lokalizacja: Opole

Post » Śro paź 03, 2007 10:41

Już nie wiem jak nazwać ten wątek :? . Oczy mam zapuchnięte od płaczu, bo co raz mi sie wszystko przypomina. Widze Sisi wszędzie, bo ona mi przy wszystkich czynnościach towarzyszyła przez 12 lat. Życie jednak toczy się dalej i musze zacząć nad tym panować.
Kropka i Nosek wracają do zdrowia co widać przy gonitwach po mieszkaniu z innymi kotami. Nosek dalej warczy przy jedzeniu na inne koty, bo dalej myśli, że nie dostanie tyle żeby nie być głodnym. Kropeczka też ma apetyt ale nie jest tak zaborcza. Odstają wyglądem od pozostałych. Widać, że przeszły bidę. To nieprawdopodobne, że za miesiąc mozna tak zabiedzić koty, które były przecież w domu. Moja córka nie pozwala mi wydać Noska, bo się w nim zakochała, ale nie może go zabrać :? . Kropka miała już dwie próby adopcji, jedna do domu z psem, który omal nas nie zeżarł, a druga to ta z Noskiem. Będę jej szukać domu super do skutku - tylko nie wiem czy taki nastąpi, bo gdzie są domki super? Wczoraj dzwoniła dziewczyna co chciała koteczka. Okazało się, że niedawno miała kotka ale umarł, bo czekała trzy dni z maleństwem, które nie jadło, żeby pójść do weta. Nawet nie wie na co kotek zszedł. Kolejna super odpowiedzialna osoba. Nawet mi się gadać nie chce z takimi kretynkami.
Ja też wszystkiego nie wiem, ale jak można patrzeć na kota który trzy dni leży w kartoniku, bo nie ma siły z niego wyjść i nie iść do weta?
Azja i Malutka już nie są kotami widmo, ale też nie dadzą się ją. Malutką jeszcze można pogłaskać i wziąść na ręce jak jest śpiąca, ale Azja zachowuje się jakby go ludzkie ręce parzyły. Szkoda, bo jest piękny z tymi skośnymi oczami i na pewno ktoś by się w nim zakochał. W dodatku nie wiem jak je rozdzilić w razie jakby się na Malutką dom znalazł, bo one są od sibie uzależnione. Jak jedno gdzieś się na moment zapodzieje to drugie go szuka i miauczy. Po woli się okazuje, że mam koty do adopcji, a tak właściwie to trochę bez szans na adopcję.
Do tego wszystkiego doszedł mi kot od psychicznie chorego człowieka, którego zabrało pogotowie w momencie szału i jest teraz w szpitalu. Rodzina kota chciała do Bytomskiego azylu oddać. Koleżanka Halina kota wzięła, bo się okazało, że koteczek chory i tam by go pewnie uśpili. Kotek jest czarny, młody ale nie maluszek. Jest zabiedzony i w sumie nie wiadomo ile może mieć miesięcy. Ma świeżb, koci katar z ropą, ale niesamowitą chęć życia. Jest wesoły i mruczący. Może jak go wyleczymy, a nie znajdzie się domek to go świrowi oddamy - tylko czy to dobre rozwiązanie.
Jak by było mało tego wszystkiego spotkałam dziś koleżankę z dzieciństwa, osobę samotną, która przygarnęła kilka bid kocich, po czym została bez pracy. Dorabia w jakieś knajpie, gdzie przynajmniej zje, a pensja starcza jej z ledwością na opłaty. Przynosi też resztki z knajpy i karmi koty na podwórku. Kotki tam są niewysterylizowane, a jej włąsna kotka /też niesterylizowana/ od jakiegoś czasu siusia z krwia i robi kupki z krwią. Chodziła z nią do weta, robiła badania i nic wet nie stwierdził 8O . Ja to już wogóle nie wiem co to może być. Kotka też chudnie więc mam kiepskie przypuszczenia. Dziewczyna nie ma już za co dalej próbować ją diagnozować, a w sumie musiałaby zacząć od początku u mądrego weta. Pewnie będę musiałą jej pomóc, bo mi oczywiście kota żal.
Czy to jest jakaś niekończąca się historia ?
Jeszcze stara kotka co poszła do adopcji do dwóch starszych pań leje im po kątach. Przypuszczam, że coś jej dolega albo nie jest sterylizowana - nie potrafiłąm tego stwierdzić - czeka mnie kolejna wizyta u weta, bo przecież babcie sobie z tym nie poradzą, a nie chcę, żeby mi kota oddały :( .
Znowu się napisałam, ale może ktoś znajdzie sposób żebym się z tego wszystkiego jakoś wygrzebała, bo już znajomi na mnie dziwnie patrzą :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro paź 03, 2007 15:05

No tak się rozpisałam, że nikomu się nawet przeczytać nie chciało :evil:
Ale co tam, za chwilę idę do domu do bandy białego zmieniać kuwety - to zawsze dość pocieszająca czynność :? .

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro paź 03, 2007 15:25

a co Ty ,Basiu, opowiadasz :evil:
żem niepiśmienna , nie znaczy,że nie czytam :wink: ostatnio, co piszę , to literówki mi sie stzrelaja, albo zjadam literki, to pzrestałam, bo jeszcze ktos pomysli,że tak u mnie cieniutko, iz do gęby co włozyc nie mam i litery wcinam :? :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro paź 03, 2007 19:08

Trochę nowych fotek:
Obrazek
KROPKA I NOSEK
Obrazek
MALUTKA na futrze Milusia
Obrazek
MALUTKA I MILO
Cos mnie się z programen od zdjęć zrobiło i znikło, za chwilę cd.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro paź 03, 2007 19:28

Mam za duże zdjęcia i sie nie chcą przerabiać, ale się mi jeszcze udało:
Obrazek
AZJA
Obrazek
NOSEK
Obrazek
MALUTKA

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Śro paź 03, 2007 19:47

Śliczne są!!! :1luvu:
Obrazek Obrazek

Patsi

 
Posty: 3575
Od: Pon wrz 04, 2006 23:52
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro paź 03, 2007 20:23

Basiu rzeczywiście przytłaczające są te historie kotów :(
bardzo mi przykro z powodu Sisi i to niezwykłe, że mruczała zasypiając

wierzę, że ktoś będzie mógł pomóc

musi być dobry tytuł, ja myślę, ze warto dopisać: Kropka i Nosek oddali je zagłodzone

fotki są śliczne - idealne do bannerka - ta jest moja ulubiona:
Obrazek
MALUTKA na futrze Milusia
Obrazek Obrazek Obrazek

wibryska

Avatar użytkownika
 
Posty: 12336
Od: Nie gru 17, 2006 18:41
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 03, 2007 20:27

Czytam, czytam , tylko nie wiem co napisać - brak słów, albo po prostu .... no nie wiem co napisac.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Śro paź 03, 2007 20:36

Czytamy ,czytamy Basiu .Czasem trzeba się wyżalić ,zawsze to troszkę lżej na duszy Obrazek

Śliczne kiciusie i już takie duże :1luvu:

Jutro spróbuję jakiś banerek stworzyć :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Marmotka, puszatek i 102 gości