Gagatko, współczuje Ci bardzo z powodu Szkrabki
Iiii mi tez płakac sie chce....
Moja mała Pinia, koteczka która wziełam jako 2-3letniego dzikiego kota z rynku, bez oczka (tym mnie wzruszyła) i już tylko z 3 kiełkami (reszte ząbków musiałam usunąć, tak były zniszczone) też ma chore nerki....
Przeczytałam dzis normy dla kota na kreatynine i mocznik.... Załamiecie sie....
Ale powiem wszystko po kolei... jestem w fundacji Kot i ostatnio koty nam chorowały... dużo biegania ze Sreberkiem i Czarną, która trafiła do nas tez właśnie z mojego rynku...
Podejrzenie o panleukopenie, bo krazy gdzies w poblizu i o jakies inne swiństwa....
Zauwazyłam ze moja prywatna Pinia ma słaby apetyt i osowiała sie zrobiła... Zaczeła tez wymiotowac, wczesniej tez to robiła ale wymiotowała kłakami..
Gdy poszłam z nia do weta (biegając z fundacyjnymi chorymi ledwo na to znalazłam czas

) myslelismy że mała załapała choróbsko z fundacji... A scxislej mówiąc myslelismy ze to panleukopenia... Dostała nawet parwoglobuline...
Była już odwodniona dość mocno dostała szereg kroplówek podskórnych... jakies antybiotyki chyba... juz nie pamietam... jednak stan jej sie nie poprawił, wiec zrobilismy badania krwi....
I... nie krzyczcie na mnie... wiedziałam ze normy ma bardzo zawyzone, ale dopiero teraz czytając ten watek widze jak bardzo
Zdałam sie na weta... była przez cztery dni na kroplówkach, ale teraz wiem już ze to było za krótko....
Miała powtórne badania krwi, dzwoniłam do weta po wyniki, jutro je odbiore, nadal sa bardzo wysokie, złe...
Teraz widze ze ona nadal jest zatruta mocznikiem i dlatego nie ma apetytu... A najgorzej ze jest strasznym niejadkiem, zawsze była... zębów nie ma wiec suchej nie bedzie jadła (namoczona nie wchodzi w rachube) a saszetke renal royala olewa...
Teraz podam normy jakie miała przy pierwszym badaniu (jutro jak odbiore od weta wyniki to podam drugie), pewno z nia jutro nadal pójde na kroplówke
Załamka ...

Przedwczoraj, przed badaniem krwi wyciagnął jej wenflon...
Czy ona jeszcze ma szanse przy tak wysokich pierwotnych wynikach?
kreatynina 9,5 mg/dl
mocznik 293,4 mg /dl...
Wyrzucam sobie ze ją zaniedbałam...
Nie moge tez chodzic codziennie do weta... (finamse, czas, wytrzymałość mojego Tż...)
W fundacji jestem 2-3 godz prawie codziennie...
Jak ja mam ja w domu płukac?
Pomóżcie mi znaleść dość siły by walczyć i sie nie poddac....
Zawsze myslałam że jak nie temu to innemu kotu pomoge, nie myslałam ze bede płakac....