wczoraj przywiozlam Migotke do siebie
dolaczylam ja do kociej rodzinki, kotki Belli i jej 2,3 miesiecznego synka Amigo, do wczoraj byla jeszcze jeden kocurek DonPedro, ale jadac po Migotke zawiozlam kocurka do jego nowego domu
watek kociej rodziny w moim podpisie, zapraszam
kotki narazie z dystansem do siebie podeszly, ale dzisiaj juz probowaly sie ze soba bawic
nasmieszniejsze jest to, ze z daleka Bella je nie odroznia (oba tygryski, roznia sie tylko wielkoscia, Migotka jest mniejsza) i czasami pomruczy do Migotki a fuknie na Amigo!
ale z bliska oczywiscie bezblednie wie ktory to jej synek
zal mi Migotki, spi bidulka osobno, kiedy Amigo ssie matke do niej przytulony
chcialabym by Bella ja przygarnela. Migotka wlasciwie nie zaznala milosci, zabrana "za piec dwunasta" ze schronu, gdzie na pewno nie przezylaby, podobnie jak jej rodzienstwo.... bo tylko ja udalo mi sie uratowac, chociaz dzien wczesniej byla ich trojka, a do schroniska trafily cztery... przez miesiac przebywala w klinice, sama w klatce, przez trzy tygodnie sama w izolatce, gdzie leczylismy oczko, na poczatku karmiona butelka, dzisiaj juz samodzielna, kuwetkowa pannica!
bardzo reaguje na glos, od razu podbiega, wlasciwie glownie z ludzmi miala kontakt przez wiekszosc swojego zycia
za Migotke zaplacilam 649zl, prosze o pomoc w organizacji bazarkow, z gory dziekuje