
Teraz jej umaszczenie wyglada fajnie,ale jak ja wziełam,była malutka i przerazliwie chuda i te jasne plamki wygladały jakby była tam łysa..



magicmada pisze:Problemem są Kuby żyły, są bardzo słabo widoczne, łatwo "pękają".
W mojej klinice wetowej też, nie wiem dlaczego jak pobierają krew do analizy to wygalają łapkę i to żyletką, którą razem z sierścią zdzierają wierzch skóry i dopiero wtedy wbijają igłę. W wygolonym miejscu powstaje krwawiące zaczerwienienie, a następnie strupek. Nie podoba mi się to i następnym razem zażyczę sobie wbijanie igły do żyły przez sierść. To samo było przy nocnym dyżurze - też wygalano łapkę żyletką i wprowadzono do żyły wenflon, żeby podać kroplówkę.
Nie wiem czy z Matyldą wszystko idzie w porządku. Mam wrażenie że kiedy zwiększam dawkę insuliny i Matylda zaczyna osiągać NADIR w okolicach 100-150 mg/dl dochodzi do kontrregulacji i potem włącza się jakiś hamulec i trzyma wysoki poziom.
Kiedy kot po raz pierwszy zacznie osiągać dzienne poziomy mieszczące się w normalnym dla zdrowego kota przedziale (50 do 80 mg/dl) z paroma wyjątkami, przestań powiększać dawkę i przejdź do fazy 3.
Tinka07 pisze:Hi "Kociaro",
Wiesz, co jest dla mnie dużą zagadką u Twojej Kocicy? Jak studiuję jej dzienniczek, to nie potrafię tego do końca zrozumieć, dlaczego Matylda jeszcze w lipcu osiągała tak niskie PRE i nadiry przy dawce 1,25 U.
Twoja Panna po raz pierwszy zaczęła osiągać takie poziomy właśnie już w lipcu przy dużo niższej dawce.
Co do karmienia, chyba już kiedyś pisałam, że większość kotów lantusowych ma dostęp do karmy przez cały dzień. Karmy suchej dziewczyny starają się unikać.
Flores pisze: Nie wyobrażam sobie wbicia igły przez futerko. Moje zawsze miały wygalane żyletką i w zasadzie nie było problemów. W niektórych lecznicach mają też maszynkę bo wiem, że stosuje się je do wygalania przed sterylizacją.
Matylda miała robione badania krwi na początku lipca, czy wystarczy zrobić ponowne badania po nowym roku ? Zrezygnowałam z wyjazdu w tym roku, żeby przypilnować Matyldę i nie stresować jej hotelem. Potrzebuje teraz dużo spokoju.
Zrezygnowałam z wyjazdu w tym roku, żeby przypilnować Matyldę i nie stresować jej hotelem. Potrzebuje teraz dużo spokoju.
Użytkownicy przeglądający ten dział: anna1402, EwaMag, kasiek1510 i 29 gości