
Kochani, w sumie wpłaciliśmy już (na obydwa konta) kwotę 85zl!


Moderator: Estraven
Schronisko w uciechowie załozył Adam K....właściwie było to pseudoprzytulisko. psy były trzymane w ciemnych pomieszczeniach, w kupie słomy, boksy pozastawiane paletami....Adam miał podpisaną umowę z gminami o wyłapywaniu bezdomnych psów...i jemu zależało tylko na kasie!!!
Potem nagle zrezygnował ze swojego "biznesu"
porzucił psy...tak nagle!!! skazując je na pastwe losu
..psami zajęło sie dwoje bezrobotnych ludzi.....Justyna i Robert
pokonywali na pieszo trase kilku kilometrów(!) zima, deszcz, wiatr...nic nie stanowiło przeszkody....
Utrzymywali schronisko wyłącznie z darów dogomaniaków
Adam pozostawil 22 psy....teraz zeszliśmy do stanu 6(to chyba znaczy ze coś robimy) a w miedzy czasie przewnięła sie setka psów...niektóre były tylko kilkanaście dni.
bywały dni ze psy musiały mieć co tydzień 1 dniową głodówke bo nie mieli karmy dla nich nawet nie macie pojęcia jak to boli...
przechdzisz obok boksów i musisz zachować zimną krew zeby sie nie rozpłakać....
...............
od czerwca dołączyłam do justyny i roberta....
dojeżdzałam na rowerze 20km w jedną stronę
potem prca przez 11czasmi 12 godzin i potem znowu 20km w dróga stronę
praca nie tylko przy psach....głównie prace remontowe(schronisko było kiedyś cieletnikiem teraz probujemy je przystosować do psów)...tynkowanie,malowanie,kladzenie kafelek, fugowanie i masa innych rzeczy ktore musiałam sie nauczyć.
a zaznaczę ze jestem 19latką...studentką pierwszego roku....
.....................
odkąd zrobiło sie zimno musiałam przesiąść sie na autobusy....
bilety kosztują mnie 300zł....
moi rodzice nie sa zadowoleni z tego co robie więc nie finasują mi dojazdów do schroniska....
dogomaniacy obiecali mi pomóc
nie chcą zebym odchodziła tylko z tego powodu..wiedza ile zrobiłam dla uciechowa...
to miłe słysząc to od nich....
ale z drugiej strony głupio mi.....
.......................
budynek jest nieogrzewany.....
często jest tam tak samo jak na dworze tylko nie wieje....
a ja z robertem zapieprzamy do 21 przy pracach
bez gorącej kawy i czekolady nie da sie wytrzymać...
wieczorami to kawa wystyga w rekach często dopijamy już zimną.
.......................
Pracujmey całymi dniami....
czasami dobrzy ludzi przywoża nam coś do jedzenia....
jakiś chleb i ser i można już wyczarowac cuda
sa dni ze szukamy jakiś drobniaków po skarbonach zeby miec chociaż coś przegyźć.
.........................
schronisko ma być stworzone na max 50psów i 10 kotów.
Robert woli mieć mniej zwierząt(nie chce zarabiać grubych pieniędzy), woli dać im kompleksową opiekę, włącznie z codziennym kontaktem z człowiekiem....
przy setce psów taka opieka jest trudna do wykonania
robert i justyna to najwspanialsi ludzie jakichkiedykolwiek spotkałam....
od ponad roku walczą o dobry byt dla wszystkich zwiwerząt...
mamy tylko 6 psów...
ale codziennie zgłaszaja sie do nas ludzie z prośba o pomoc w znalezieniu domów dla ich podopiecznych...z powodu wyjazdu za granice, smierci własciciela, alergii...mozna by tak wymieniać.
mam nadzieję ze choć trochę przybliżyłam sytuacje Uciechowa
Domino76 pisze:Mnie też wmurowało i podobnie jak Femka, postaram się dorzucić coś więcej. Z tym, że niestety dopiero w przyszłym tygodniu...
![]()
Ale ogólnie - kochani, wszyscy jesteście WSPANIALI, udało nam się uzbierać już łącznie 410zl!
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 313 gości