Szpitalne koty (1)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 17, 2003 8:14

Wczoraj oddałam dwa kociaki - jednego burego Cicerona i Kacperka. W bardzo dobre ręce. :D Kacperkowi ropiały trochę oczka - jednak stężenie kotów w moim pokoju było na tyle wysokie, że katar postanowił się odezwać. Na szczęście nowa opiekunka tak się w nim zakochała, że postanowiła leczyć go sama. Panią znalazła Dorcia 8) reagując na ogłoszenie jak błyskawica. :D

Zostały mi: Fiodor, Edi (wypadły mu wąsy i jest leczony na grzybicę), Księżniczka (powrócił katar i ma grzybicę - łysinę na ogonie) i czarna słodka kicia dorciowa - Królewna.

Nagle zrobiło się tak pusto i spokojnie - TYLKO 4 koty w pokoju, ufff.

Wczoraj telefon - odebrała mama - "już kiedyś córka u mnie na podwórku była - mam 2 chore kotki i nie mam co z nimi zrobić". Miała zadzwonić za godzinę, nie zadzwoniła więcej. Szukać jej nie będę - za dużo mam teraz kotów by reagować na każdy "nieśmiały sygnał".
Za to karmicielka ze szpitala dziś obudziła mnie tekstem: "Magda, czy Ty wiesz jakie aniołeczki ja tu mam w koszu na bieliznę? :roll:" Tylko oczy im się w ogóle nie otwierają, bo są zaropiałe"
Więc jadę właśnie oglądać te aniołeczki, które w liczbie trzy mnie już po prostu przerażają.
Nie powinnam ich brać - z powodu kataru, bo zarażą pozostałe zdrowe koty które mam i z powodu grzybicy, która może je zaatakować.

Czy ktoś mógłby takiego aniołeczka przechować? Proszę. Zapłacę za leczenie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 17, 2003 8:30

Spoko :) jak bylam w Zakopanem w szpitalu, to tam tez byly koty. cztery, trzy czarne jak smola i jeden bialy w bure latki. ale obok mieszkal ordynator jednego z oddzialow i sie nimi zajmowal. kurka, ale jak przyszla pora to sie tak w nocy darly :kotek:

aiszkaa

 
Posty: 79
Od: Sob cze 14, 2003 9:33

Post » Czw lip 17, 2003 12:16

Ktooo chce Aniołka? 8)

Aniołki mają około 3 tygodni - bardzo to mało. Gdyby nie to, że kotka zniosła je z gniazda na rurach na korytarz...

Są trzy - jeden chłopak i dwie dziewczyny. Jedna - najmniejsza jest ciemnoszara, bez prążków. Jedna ma brązowe pasemka na buraskowym futerku i brązowe uszka. Chłopczyk jest najzdrowszy i ma tygrysie prążki.
Wszystkie miały tyle pcheł, że :strach:
Całe szczęście, że KKCh zaopatrzyło mnie w świeży Frontline - wszystkie te pchle stwory rozpełzłyby się po mieszkaniu w tempie błyskawicznym.

Przy okazji karmicielce udało się złowić matkę kociąt - mam ją w koszyku. Nie wiem teraz czy nie zostawić jej jeszcze by pokarmiła przynajmniej tydzień maluchy. Tzn. nie wiem czy już teraz mogę ją sterylizować - czy nie ma przeciwwskazań by karmiła je po zabiegu.

Mam w pokoju na powrót 8 kotów :strach:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 17, 2003 12:29

Rany boskie Rysiaczku, ale się u Ciebie dzieje. Może lepiej zostaw maluchy mamie do karmienia jeszcze na trochę :roll: jeżeli oczywiście możesz.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw lip 17, 2003 13:23

Chyba zostawię jeszcze kotkę na chwilkę z małymi. Najwyżej się przeprowadzę z kotami na dworzec jak tata wejdzie i zobaczy to stado ;) Wezmę dwie klatki, kapelusz i będziemy sobie mieszkać pod jakąś ławką.
Myślałam, że Frontline już pozabijam zarazę i postanowiłam obrać maluchy z trupków.
I :strach: z jednego malucha obrałam ponad 60 pcheł - większość jeszcze żywych. część w podskokach zdążyła mi uciec - co to będzie co to będzie? :strach: Chyba WSZYSTKIE koty popsikam na wszelki wypadek. :roll:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 17, 2003 13:28

ryśka pisze:Chyba WSZYSTKIE koty popsikam na wszelki wypadek. :roll:


I psa i siebie i wszystko... :roll:
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lip 17, 2003 13:32

Kurcze ja też musze odpchlić kotki, bo jak mi rozniosą pchły po mieszkaniu to zginę ja i koty moje :strach:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 17, 2003 13:34

Witch pisze:Kurcze ja też musze odpchlić kotki, bo jak mi rozniosą pchły po mieszkaniu to zginę ja i koty moje :strach:


Te maluszki?
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lip 17, 2003 13:36

Na razie ich matki. Dzisiaj ide z nimi na sterylke i będą dochodzić do siebie u mnie w mieszkaniu. Bez odpchlenia nie da rady :roll:
Istnieją dwa sposoby ucieczki od prozy życia: muzyka i koty. (Albert Schweitzer)

Witch

 
Posty: 13789
Od: Pon lut 04, 2002 15:53
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lip 17, 2003 13:42

Czym odpchlacie maluchy ? Chcialam moje potraktowac Frontlinem, ale tam jest napisane, zeby nie stosowac na koty ponizej 12 tygodni :?

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lip 17, 2003 13:44

Zależy jaki Frontline. Maluchy można traktować delikatnie tym w psikaczu.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 17, 2003 13:47

Ja mam ten w ampulkach... I to w dodatku zostala mi tylko 1 buteleczka, wiec pewnie nawet nic nie zdziala na 3 maluchy...

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw lip 17, 2003 13:53

Witch pisze:Na razie ich matki. Dzisiaj ide z nimi na sterylke i będą dochodzić do siebie u mnie w mieszkaniu. Bez odpchlenia nie da rady :roll:


Maluchy tez docelowo trza bedzie :roll: No chyba ze zdecydujesz, ze zostaja w piwnicy :?
Roode koty :mrgreen:

Ivcia

 
Posty: 5926
Od: Wto wrz 17, 2002 12:56
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Czw lip 17, 2003 13:59

Ja właśnie używam tego w psikaczu - jest najekonomiczniejszy. :)
Maluchy zażerają się kurczakiem! :D

Witch - nie możesz ZARAZ po operacji spsikać kotek - W końcu będę miały ranki po zabiegu.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lip 17, 2003 14:05

To dobrze, ze sie zazeraja :) Niech rosna duze :)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 24 gości