KOlorowe kociaki czekają na domek-kraków

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 30, 2007 20:11

Ok to w takim badz razie dziekuje Ziuziu.. :* Zreszta tobie femko tez za posrednictwo.
A teraz z innej paki. :(
Cos niedobrego stało sie z kotami.. Gdy przyszlam z koscioła nie moglam zadnego znalesc juz sie przestraszyłam i popłakałam gdy patrze pod szafe a tam mnóstwo kociąt lecz kompletnie nie dają sie wyciagac. Nigdy ejszcze nie widzialam ich w takim staniem Syczą, dziwnie miąłcza a na dodatek gdy podałam im kawałek szyneczki na patyku aby je zachecicd do wyjscia jeden zucił sie na niego i parskał :( Zupelnie nie wiem co robic.. Przyprowadziłam Pusie-matke kociat a ona sama jest bezradna połozyla sie obok szafy i lezy.. zaden kot nie wyszedl aby sie z nia przywitac :cry: Wydaje mi sie ze zostały nastraszone i strasnzie prez to cierpie.. Obecnie nie mam za wesolej sutuacji rodzinnej i materialnej wiec wynajmujemy dom a wlasciwie pokój aby jakies pieniązki przyszly obawiam sie ze to jeden z chłopaków mieszkających u nas zrobił im krzywdeee :cry: Powiedzial ze najchetniej by je powiesil albo rzucil o sciane :cry: A ja nie moge nic zrobic.. :cry:
...

basiula92

 
Posty: 249
Od: Sob sie 25, 2007 16:49

Post » Nie wrz 30, 2007 20:15

A twoi rodzice? Może postrasz go policją? Nie możesz zamykać drzwi do swego pokoju? Dziwna sytuacja...

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Nie wrz 30, 2007 20:20

Jednak ja nie jestem pewna czy to on a kotki sa w drugim pokoju na przeciwko mojego i sa zamykane na klamke .. klucza w drzwiach nigdy nie mielismy.. Ten chłopak robi co chce.. Uwierz ile razy tlumaczylam mamie ze to mi nie pasuje, ze go nie lubie.. Ona jednak uwaza ze musimy z czegos zyc.. Trudno mi o tym mówic.. A moze to tylko moje wyobrazenia ? On tak mówi..ale nie koniecznie musial to zrobic jednak co innego mogło miec wpływ ? KAvala prosze pomoż ,co mam zrobic ,juz dlugo nie wychodza.. :cry:
...

basiula92

 
Posty: 249
Od: Sob sie 25, 2007 16:49

Post » Nie wrz 30, 2007 20:50

A szafy się nie da odsunąć?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 10:32

Jak tam kotki? Uspokoiły się? Wyszły zza szafy?
Basia, zbieraj na sterylkę kotki, bo ona za chwilę będzie miała kolejny miot. :? Musisz coś wykombinować i zacząć składać pieniążki.
Ja wtedy z mojej strony postaram się wystawić dla ciebie jakiś bazarek. Ale nie pokryje całej sterylki. Basia, to bardzo ważne!

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 10:35

Z tego co wiem, koszt sterylki zobowiązała się pokryć Ryśka (ja też się trochę dołożyłam). Teraz problemem jest szczepienie kociaków.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 01, 2007 10:38

Bungo pisze:Z tego co wiem, koszt sterylki zobowiązała się pokryć Ryśka (ja też się trochę dołożyłam). Teraz problemem jest szczepienie kociaków.

To ja nic o tym nie wiedziałam... :roll: To bardzo dobrze. To postaram się coś zebrać na szczepienie. Gdyby trzeba było dostarczyć pieniążki do weta, to służę pomocą. (z tego co wiem, to chodzimy do tej samej lecznicy).

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 11:33

Pieniądze na kastrację kotki już są i czekają. Myszka xww :love: zaoferowała dodatkowo transport dla kici na zabieg + ew. jej przechowanie kilka dni.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 01, 2007 11:38

To super!!! Kiedy to się odbędzie? Pewno po odsadzeniu kociaków? To teraz trzeba sie skoncentrować na maluchach, szczepieniach i domkach (sama się zastanawiam, czy nie wziąć jednego, ale jest to dla mnie bardzo trudna decyzja). Jak to dobrze, że można liczyć na forum!

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 11:44

Kavala, weź jednego z tych maluszków, czytałam Twój wątek, myślę, że to dla nich duża szansa - one nie mogą długo czekać u Basiuli... A może dwa, żeby było im raźniej? :lol:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon paź 01, 2007 11:48

Jejq bardzo wam dziekuje!!! Juz poraz kolejny zadziwia mnie życzliwość ludzka i pełne zrozumienie.. NAprawde nie wiem jak wam dziękować. Sama postraam sie cos znalesc w domku zeby wystawic na bazarek. Boje sie jednak ze Pusia ponownie jeest wciazy .I jak po ciaży nei chciala jesc to teraz je z 10 razy dziennnie ,juz poporstu nie mam co jej dawac:| POzatym troche przytyla :roll: A nie wszystkie kotki juz jedza samodzielnie..
Wyszly z poza szafy , i są bardzo przytulne .. zaskakujace zachowanie.. wczoraj wieczorem mialam wrazenie ze zostana tam na zawsze...
...

basiula92

 
Posty: 249
Od: Sob sie 25, 2007 16:49

Post » Pon paź 01, 2007 11:49

ryśka pisze:Kavala, weź jednego z tych maluszków, czytałam Twój wątek, myślę, że to dla nich duża szansa - one nie mogą długo czekać u Basiuli... A może dwa, żeby było im raźniej? :lol:

Poważnie się nad tym zastanawiam i przyznam, że to właśnie te kotki skłoniły mnie do napisania tamtego postu. Ale nie jest mi łatwo podjąć tą decyzję, bo już jeden kot jest u mnie "nielegalnie" (alergia, choć na razie jest ok). Nie chciałabym jednak by te kotki się zmarnowały.
Być może mogłabym wziąć jednego na tymczas i gdyby było wszystko ok, zostałby na stałe?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 11:52

basiula92 pisze:Jejq bardzo wam dziekuje!!! Juz poraz kolejny zadziwia mnie życzliwość ludzka i pełne zrozumienie.. NAprawde nie wiem jak wam dziękować. Sama postraam sie cos znalesc w domku zeby wystawic na bazarek. Boje sie jednak ze Pusia ponownie jeest wciazy .I jak po ciaży nei chciala jesc to teraz je z 10 razy dziennnie ,juz poporstu nie mam co jej dawac:| POzatym troche przytyla :roll: A nie wszystkie kotki juz jedza samodzielnie..
Wyszly z poza szafy , i są bardzo przytulne .. zaskakujace zachowanie.. wczoraj wieczorem mialam wrazenie ze zostana tam na zawsze...

Jeśli Pusia jest w ciąży, sterylka będzie rozwiązaniem.
Niech kotka je do woli, przecież karmi....
Które kotki jedzą samodzielnie i co im dajesz?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post » Pon paź 01, 2007 11:58

Kavala ,prosze zastanów sie nad tą propozycja.. Chociaz nic nie jest pewne.. Jeden pan napisal do mnei w sprawei rudo bialego kotka .. nalega jednak abym przeslala mu wiecej zdjec.. obiecalam iz zrobie i wysle 3 pazdziernika.. ,jednak beda one z komórki .. Mam nadzieje ze jakos wyjda...

Samodzielnie je rudo biala kotka ( z przewaga rudego) troszkę skubie biały kotek i czarno bialy a oprócz nich jeszcze kolorowy ; :wink: W sumie to rudzielec w ogóle nei zamierza jesc nic innego niz mamine mleko zreszta rudo biala kotka tez ...
...

basiula92

 
Posty: 249
Od: Sob sie 25, 2007 16:49

Post » Pon paź 01, 2007 12:06

A czym karmisz kotki?

kavala

 
Posty: 3966
Od: Pt lip 27, 2007 21:28
Lokalizacja: okolice Krakowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 107 gości