Kocięta z braku pieniędzy nie zostały ponownie zaszczepiona. Kotka rynkowa nadal nie je i nie pije. Karmy dla kotów starczy jeszcze na 2 dni. Żwirku wystarczy na 2 kuwety. Wypłata wchodzi na konto pod koniec miesiąca, więc czeka nas tydzień wegetacji. W związku z tym, że jest coraz gorzej obmyśliłam plan zmniejszenia ilości kotów. Po pierwsze nie wezmę żadnego więcej. Bunia od pana Zbyszka może sobie dobrze żyć w schronisku. Po drugie wydaję koty każdemu chętnemu bez zbędnych pytań i umowy a przekazanie kota będzie odbywało się na gruncie neutralnym tak, aby adoptujący nie wiedział gdzie kota oddać jeśli ten mu się znudzi. Po trzecie zaprzestanę leczenia kotów gdyż nie ma jak selekcja naturalna. Jeśli te metody nie przyniosą efektu zacznę chyba oddawać koty tam skąd do mnie trafiły.
Nie ulegam depresjom ani histerii tylko po prostu nie widzę innej możliwości rozwiązania problemu kociego.