genowefa pisze:Biedny Bono![]()
U nas jutro będzie sprzątanie
![]()
![]()
Nooo, u nas też...



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
genowefa pisze:Biedny Bono![]()
U nas jutro będzie sprzątanie
![]()
![]()
genowefa pisze:Piór zapowiada się obiecująco![]()
Prawie jak Różyczka z drobnymi różnicami. Dla Różyczki również jesteśmy bezpieczni tylko jak leżymy, jednak pogłaskać się pozwala tylko wyjątkowo. Z drugiej strony Różyczka nie reaguje aż tak panicznie na drobne zmiany w jej codziennym otoczeniu jak np. wywieszenie prania. Jak długo Piór jest u Ciebie?
genowefa pisze:MartaG moim zdaniem Piór się kwalifikuje, to co opisujesz nie rokuje zbyt dobrzeMoja Różyczka od roku bez wyraźnych zmian
Niektóre koty są strachliwe z natury i jedyne co można zrobić to zapewnić im dom taki, aby czuły się w nim bezpiecznie.
genowefa pisze:Z moich doświadczeń: odpal ten odkurzacz i zobacz jak będzie. Różyczka co prawda chowa się panicznie przed odkurzaczem, ale nie zauważyłam, żeby cotygodniowe odkurzanie zostawiało jakieś ślady w jej psychice. Jak już odkurzacz jest schowany, to wychodzi i zachowuje się zupełnie normalnie (jak na nią oczywiście). Jeszcze godzinę temu wyglądała tak:
A teraz hasa wesoło po mieszkaniu, jakby żadnego odkurzacza nigdy nie było.
Co do kuwety to normalne, że Różyczka zwiewa jak ktoś się zbliży. Na szczęście nie zostawia żadnych niespodzianek, tylko wraca jak jest już "bezpiecznie".
MartaG pisze:BTW - ta siatka na doniczce to zabezpieczenie przed różyczką czy podpora pod kwiatek? Zaintrygowało mnie...
genowefa pisze:MartaG pisze:BTW - ta siatka na doniczce to zabezpieczenie przed różyczką czy podpora pod kwiatek? Zaintrygowało mnie...
Jak powojnik był młody to zasłoniłam go siatką, żeby go koty nie zjadły, a jak podrósł to już nie mogłam zdjąć siatki bez uszkadzania rośliny.
Kciuki za ośmielanie Pióra![]()
![]()
Nordstjerna pisze:
Ja wieeem, to był na pewno jednorazowy wyczyn, nie żadne krople Bacha.
genowefa pisze:Ja tam żadnych kropel Różyczce nie daję, ale...
1. Ostatnio coraz częściej melduje się w łóżku do miziania,
2. Wita się ze mną pod drzwiamii pozwala się wtedy miziać
![]()
![]()
![]()
Poza tym bez zmian zwiewamy jeżeli duży dwunożny zbliży się na "niebezpieczną" odległość. Jak przysypiamy, to świat jest mniej straszny z dużym dwunożnym włącznie.
MartaG pisze:Nordstjerna pisze:Ja wieeem, to był na pewno jednorazowy wyczyn, nie żadne krople Bacha.
To podpowiedz jak je podać Piórkowi:) Bo gdy dodaję do jedzonka to Piórek robił w tył zwrot i się na miskę obraża:(
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości