Przykra sprawa...

Indywidualne aukcje na kocie potrzeby

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro wrz 26, 2007 9:18

Ja kiedyś prosiłam o wpłaty na własne konto(potem oczywiście przelewałam do właściwych osób),żeby właśnie mieć kontrolę nad tym kto wpłacił itp.
Zdarzyło się(wysyłałam listami zwykłymi),że dwie przesyłki zaginęły na poczcie :? -osoby te nie miały do mnie pretensji,nie chciały nawet zwrotu pieniędzy lub w drugim przypadku wysłania innej książki tej samej autorki,bo "najważniejsze,że poszło na potrzebujące zwierzęta"(jedną z tych osób była Dorcia44,która też dużo robi dla potrzebujących zwierząt).
Teraz wysyłam tylko i wyłącznie poleconymi-na ponad 20 (tak na oko) przesyłek zaginęła mi jedna polecona.Osobie tej kilkakrotnie proponowałam zwrot pieniędzy(reklamacja na poczcie oczywiście była,ale wszystko się strasznie ślimaczy,a przesyłki ni widu ni słychu),ale odmówiła,bo "najważniejsze,że poszło na zwierzęta"-wcześniej(przed reklamacją,gdy towar nie docierał mimo priorytetu) proponowałam wysłanie skanu wysyłki,ale również nie chciała.
Od dłuższego czasu podaję bezpośrednio nr konta fundacji czy osoby,która zajmuje się zwierzakami.Znam już osoby,które wiem,że na 100% są uczciwe i wpłacą i zdarza się,że wysyłam im w "ciemno"(przed oficjalnym potwierdzeniem wpłaty)-z innymi osobami,czekam,aż osoba na rzecz której robię aukcję potwierdzi mi,że pieniążki doszły.

Antypatyczna

 
Posty: 7753
Od: Czw wrz 07, 2006 9:45

Post » Śro wrz 26, 2007 9:30

Kiedy wystawiałam aukcje (teraz mam przymusową przerwę) robiłam tak:
:arrow: wpłata szła bezpośrednio na konto osoby, na której kociaste aukcja była przeznaczona
:arrow: prosiłam tę osobę by potwierdziła mi kiedy wpłata wpłynie - na PW lub w wątku
:arrow: wtedy wysyłałam poleconym
Jak nie zapomnę piszę też PW do osoby której wysyłałam fanta, żeby dała znać jak przesyłka dojdzie i że wszystko z nią ok. Wtedy spokojna jestem, bo wiem, że aukcja zakończyła się sukcesem :D

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt wrz 28, 2007 20:08

Nie wiem co sie stalo ale paczka ktora wyslalam kilka tygodni temu wrocila do mnie 8O
ponoc zly adres, ale jestem pewna ze wpsialam prawidlowo :!:
Dziwna sprawa... poinformowalam o tym odbiorce ale zero kontaktu :(

Kasia_1991

Uwaga
 
Posty: 5929
Od: Nie mar 18, 2007 12:58

Post » Wto paź 02, 2007 16:28

Sprawa z Alebą wyjaśniona.
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Śro paź 03, 2007 11:55

malkavianka pisze:Sprawa z Alebą wyjaśniona.

Ekhem... :?
Powiem tak - sprawa jest załatwiona, bo malkavianka zwróciła mi pieniądze, które wpłaciłam na Jej konto w listopadzie zeszłego roku.
Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 03, 2007 12:28

ja osobiscie jestem zbulwersowana postepowaniem osob , ktore licytuja a potem udaja greka i milcza mimo kilku pw. po co udawac wspolczujaca dusze , jesli to tylko na ekranie monitora ?

boni

 
Posty: 16250
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro paź 03, 2007 12:37

W moim przypadku akurat było odwrotnie - to ja przelałam pieniądze na kotkę ze złamana łapą, a nie otrzymałam wylicytowanego przedmiotu, a moje pw z 21 czerwca wciąż wisi, mimo że przedtem keyko_2 pw odbierała i pisała.
I nie chodzi mi o kwotę, która była niewielka, ale o sam fakt, bo mogłam te pieniądze dać komuś innemu.
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30699
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 03, 2007 13:17

Aleba pisze:
malkavianka pisze:Sprawa z Alebą wyjaśniona.

Ekhem... :?
Powiem tak - sprawa jest załatwiona, bo malkavianka zwróciła mi pieniądze, które wpłaciłam na Jej konto w listopadzie zeszłego roku.
Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.

Tak czułam...
Strasznie tajemnicza ta malkavianka...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro paź 03, 2007 20:36

Aleba pisze:
malkavianka pisze:Sprawa z Alebą wyjaśniona.

Ekhem... :?
Powiem tak - sprawa jest załatwiona, bo malkavianka zwróciła mi pieniądze, które wpłaciłam na Jej konto w listopadzie zeszłego roku.
Natomiast nie nazwałabym sprawy wyjaśnioną, bo nadal nie wiem czemu zadziało się tak, jak się zadziało. Nie mówię, że malkavianka ma mi się spowiadać ze swojego życia, ale wydaje mi się, że jakieś wyjaśnienie przyczyn takiej sytuacji jednak mi się należy. Takiego wyjaśnienia nie było.


Wyjaśnienie pewnie sie by przydało, a raczej z pewnością. Ale co to dzisiaj zmieni? Wydaje mi się, ze i tak jest sukcesem to, że pieniądze wpłynęły na Twoje konto. Jest to forma przyznania się, jakby nie było do winy. A to już jest w pewnym sensie jakiś sukces tego forum. No i punkt dla dziewczyny.
Mam nadzieję, ze Malkavianka wyciągnie z tego odpowiednie wnioski na przyszłość.

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro paź 03, 2007 21:20

Głupio mi. Najnormalniej w świecie mi głupio. Na początku po prostu wszystko to mi spadło na głowę strasznie (operacja Demona i tak dalej). Później jako, że nie wywiązałam się z umowy to okazałam się być tchórzem i uciekłam z forum. Wróciłam pod innym nickiem, dalej uciekając od rozwiązania problemu. Jak zostałam 'odkryta', to miałam fatalną sytuację finansową (rozwiązała mi się trochę wczoraj)... więc oddałam pieniądze. Nie potrafię się tłumaczyć i finansowo strasznie jestem roztrzepana i nieodpowiedzialna. Przepraszam Alebę po raz kolejny...
Obrazek

malkavianka

 
Posty: 345
Od: Pon kwi 23, 2007 18:23

Post » Nie paź 14, 2007 16:23

a co z moją sprawą :?: Meridiel vel Malkavianka
może też się wyjaśni :conf:

Zocha

 
Posty: 279
Od: Pon wrz 18, 2006 13:33

Post » Nie paź 14, 2007 19:23

ja na swoja sprawe racze nie licze. keyko_2 stlenila sie jak sen jaki zloty...
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30699
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lis 07, 2007 16:10

wlasnie od tygodnia usiluje wyegzekwowac zaplate od osoby, ktora licytowala tunel. poniewaz sa to pieniadze dla kotow danuty , wiadomo , ze im szybciej tym lepiej. miala byc wplata na konto , potem nastapila prosba o zaplate przy odbiorze. w ogole nie rozumiem po co licytowac , zeby potem zdezerterowac ? jaki jest sens przebijania o 1 zl i ignorowania licytacji. rozumiem emocje, zylke kolekcjonera , ale tego pojac nie moge :evil: :evil: tunel lezy w najbardziej dogodnym miejscu do odbioru. niestety chetnej brak. stracilam cierpliwosc :evil: . badzcie czujne :idea: .

boni

 
Posty: 16250
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

Post » Śro lis 07, 2007 16:41

Czy tajemnicą jest kto wylicytował tunel?
a wysłałaś za pobraniem?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Śro lis 07, 2007 16:55

tunel mial byc odebrany osobiscie. wiec szczesliwie nikt nikogo nie naciagnal finansowo. ale podwazyl zaufanie do nowych forumowiczow. bo to nowa forumowiczka- wydawala sie taka sympatyczna :evil: :evil:

boni

 
Posty: 16250
Od: Nie wrz 24, 2006 21:02
Lokalizacja: PRUSZKÓW

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości